Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wikikowalska

do mam które urodziły upośledzone dzieci

Polecane posty

Gość to ja oligofrenoblablabla
Kochana mamo - nikt nie oceni Cię źle za to, że nazywasz rozpasane dzieci potworami. Tyle tylko, że musisz mieć świadomość, że ich zachowanie to wynik złego wychowania a nie upośledzenia umysłowego. Sama wiesz ile bachorów w absolutnej normie biega po podwórku, klnie jak szewc, pluje na przechodniów i bije młodszych. Nazwiesz ich slodziutkimi cukiereczkami tylko dlatego, że są sprawne? Nie! I ja też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oligofrenoblablabla bredzisz
po prostu, mówisz bzdury. nie mam pojęcia, skąd jest twoja wiedza, ale mówisz głupoty. dzieci z zd często są agresywne, skrajnie egocentryczne, labilne i nadreaktywne emocjonalnie. też to wiem. to właśnie jest mit dziecka z zd - słodki misiaczek. bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 142421
Ja znam jedno takie dziecko co jest w grupie z moim synem. I istotnie często ono zaczepia go, albo dorosłych, ciągnie z calej sily za włosy, itp. Tyle że jest to chyba raczej rodzaj nadpobludliwości... Przyznam, ze słabo mi się robi na ten widok, mój syn mimo że upośledzony chociaz jest spokojny, a tamci rodzice nie mogą usiąść spokojnie na 5 minut. I ma sam zaburzenia czucia, pewnie dlatego ciągnie tak mocno bo nie ma tego wyczucia. Nie rozumiem dlaczego każdy traktuje ZD jako zaburzenie dzieci, ciągle piszecie dzieci, dzieci... Przeciez wiekszośc czasu są dorośli, może agresja jest spododowana jakąś frustracją, wyśmiewającym otoczeniem, nie zwalajcie wszystkiego na rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
Skąd moja wiedza? Nie, nie z teorii. Studia kończyłam lat temu 15 (w czerwcu obrona, od września praca). Wiedzę czerpię z praktyki w mojej szkole. Mamy mnóstwo różnych dzieci : złośliwych, upartych,agresywnych. W każdym zespole jest przynajmniej jedno dawniątko. I ŻADNE nie jest agresywne. Dzieci z zespołem downa są uparte jak osły, ale nie agresywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
Nie, nie sądzę aby osoby upośledzone miały frustracje - przecież one nie zdają sobie sprawy z tego, że są upośledzone. A wyśmiewanie rówieśników? To chyba, że w masówkach, bo w szkołach specjalnych wszyscy są upośledzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 142421
Nie, nie sądzę aby osoby upośledzone miały frustracje - przecież one nie zdają sobie sprawy z tego, że są upośledzone. A wyśmiewanie rówieśników? To chyba, że w masówkach, bo w szkołach specjalnych wszyscy są upośledzeni. No teraz się nie popisałaś... :( Chyba tylko ci upośledzeni głęboko i zncznie sobie nie zdają sprawy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
142 - uważam, że powinnaś ostro zareagować na ataki agresji w stosunku do swojego dziecka. I wcale nie do rodziców, tylko do dziecka - wyraźnie, głośno ze złowrogą miną złap małego agresora za rękę, przytrzymaj chwilę i powiedz, że nie wolno. Tylko ustal to wcześniej z jego rodzicami, bo może być niezła chryja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 142421
ja w tej szkole nie uczę, jestem rodzicem. Moje dzieckojest w zasadzie jeszcze gorsze od tego z ZD, i w takich sytuacjach zaczyna go kopać i gryżć. Ostatnio pogryzł nauczycielkę. Ma zespół Westa i do tego jest autystyczne- takie dzieci właśnie sa agresywne bardzo, nie lubia bardzo jak ktoś je zaczepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
142421 - nie! tego jestem pewna. Dzieci upośledzone w stopniu lekkim, umiarkowanym i znacznym nie mają świadomości, że są upośledzone umysłowo. Żadne! W naszej szkole są oddziały dla dzieci głębiej upośledzonych (tu nie muszę wyjaśniać dlaczego nie zdają sobie sprawy ze swojej niepełnosprawności) i są również klasy dla lekko upośledzonych. I wyobraź sobie, że Ci z lekko również nie mają świadomości swojej niepełnosprawności. To oni z pobłażaniem patrzą na dzieci z zespołó terapeutycznych, a zapytani jak trafili do naszej szkoły ZAWSZE odpowiadają , że dlatego iż mieli problemy z jakimś przedmiotem w masówce lub, dlatego że jakiś nauczyciel uwziął się na nich itp, itd. Żadne nie ma świadomości, że aby trafić do szkoły specjalnej trzeba mieć orzeczenie o niepełnosprawności. Muszisz też wiedzieć, że na świadectwach kończących kolejne lata nauki nie ma żadnej wzmianki o tym że dzieci uczęszczają do szkół specjalnych, a świadectwa obowiązują takie same jak w masówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
o zespole westa nigdy nie słyszałam, zaraz poczytam - ciekawa jestem bardzo co to za anomalia. Natomiast autyzm ... cóż ... powiem szczerze - krzyż pański. Szczególnie te stereotypia : krzyki, echolalia, zamiłowanie do utartych schematów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 142421
To jak, nie mowicie im że mają zespól Downa? Przecież to chyba przesada.... W takim razie ich nieswiadomośc bierze sie z kompletniej izolacji.. nie wiem czy nie lepiej dziecko do tego przyzwyczajać zanim powie mu toś słośliwy. A na dwór nie wychodzą? Bo ja pisze ogólnie o otoczeniu a nie szkole czy równieśnikach. Wiem jak wszyscy na mojego syna się gapią jak się dziwnie zachowuje, zero taktu, nawet dorośli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 142421
zespól westa to forma padaczki, ktora często jest lekooporna i w tym wypadku, każdy kolejny atak jakby niszczy mózg- jak wirus komputerowy niszczy pliki w komputerze. Jest to straszne, zwłaszcza jak czasem dziecko rozwija sie niexle, potem zachoruje i caly czas cofa sie w rozwoju. moze przestac mówić, chodzić, itp. Moje mialo to od urozenia co rokuje jeszcze gorzej. Uposledzenie najczęsciej umiarkowane lub znaczne. Wiele dzieci nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
Nie, nie mówimy im że mają zespół downa - bo nie wszyscy mają. Wchodzimy do klasy i prowadzimy lekcje. W klasach dla lekko obowiązują te same przedmioty co w masówkach i tak samo uczniowie są zobowiązani do sprawdzianu po szóstej klasie, do testów gimnazjalnych więc skupiamy się na tym żeby przekazać wiedzę, a nie utrwalać to, że są niepełnosprawni. A w zespołach dla dzieci upośledzonych głębiej też nie ma potrzeby by sprawdzać listę obecności następująco : - Ania z zespołem downa jest? - Marta znacznie upośledzona z niedosłuchem jest? - Karol umiarkowanie uposledzony z autyzmem jest? - itd itp Żartuję oczywiście :) Owszem w zespołach terapeutycznych mamy w ramach funkcjonowania w środowisku lub funkcjonowania społeczno -osobistego tematy dotyczące niepełnosprawności i dzieci wiedzą o tym, że są niepełnosprawne, ale podkreślam - nie mają świadomości swojej niepełnosprawności. Dzięki temu są szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja oligofrenoblablabla
To mniej więc to samo jakby ktoś Tobie wciąż powtarzał, że jesteś inna niż wszyscy, bo masz 3 ręce. A Ty przecież wiesz, że jesteś taka sama jak każdy inny człowiek i żadnej trzeciej ręki nie posiadasz. Ludzie upośledzeni umysłowo postrzegają siebie jak każdego innego pełnosprawnego człowieka. Uciekam do łóżka. Dziękuję za rozmowę. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie zgadzam
z 142421 - tez przez dlugie lata wierzylam w lagodnosc dzieci i doroslych z zespolem Downa , dopoki jeden chlopiec wlasnie z zD nie podtopil na basenie mojego dziecka lapiac je nagle i za glowe i ciagnac w dol - zupelnie bez powodu. Chlopca znalam z widzenia - bardzo zadbany, rodzice wlozyli w jego wychowanie i rehabilitacje ogromny trud o czym wiedzieli praktycznie wszyscy mieszkancy naszego malego i dosc plotkarkiego osiedla, i faktycznie maly jak byl maly o byl rownie slodki jak Kai - z daleka nawet trudno bylo zauwazyc uposledzenie - ladnie ubrany, szczuply, sprawny ruchowo , naprawde rodzicom nalezala sie 5 z + za podejscie do synka . Niestety z wiekiem maly zaczal sie robic coraz bardziej agresywny - a sytuacja na basenie musze powiedziec strasznie wyprowadzila mnie z rownowagi, gdyz nie dosc, ze chlopak - ok 10 lat wtedy mial i juz niestety zaczal mocno tyc , podtopil i przerazil moje dziecko, to jego ojciec nawet nas nie przeprosil i syna nie zabral z wody - ja zabralam swoje dziecko do innego zbiornika i jak patrzylam do chlopak ogolnie byl nadal agresywny i zamachiwal sie na inne dzieci. Ostatnio jak bylam w sklepie z dzieckiem to tez dziewczynka z zD przechodzac probowala bic ludzi - ojciec musial ja caly czas trzymac za reke i kontrolowac sytuacje. Nie twierdze, ze osoby z zD wszystkie sa agresywne, ale zdarzaja sie takie, a to, ze dziecko w wieku 5 lat jest slodkie i swietnie sie rozwija nie znaczy, ze nadal tak bedzie - moze byc tak, ze to juz szczty jego mozliwosci i wiecej sie nie rozwinie. Z cala pewnoscia osoba z ZD nie osiagnie takiego rozwoju jak czlowiek w pelni zdrowy - i to nawet nie biorac pod uwage tych madrzejszyh - tylko ludzi przecietnych i nigdy nie bedzie mogla wiesc samodzielnego zycia. Jest to niezwykle trudna decyzja urodzic chore dziecko czy nie - na miejscu autorki zrobilabym wszystkie konieczne badania by wiedziec na 100% i decydujac sie na urodzenie byc przygotowana na przyjscie na swiat dziecka z zD i podjecie tej decyzji z pelna swiadomoscia jak zycie z takim dzieckiem bedzie wygladac. Raczej nie sluchalabym rady lekarza, by liczyc na to, ze sie urodzi zdrowe - w takiej sytuacji lepiej sie przygotowac i na zimno przekalkulowac czy sie da rade , czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorooooo
Magdalenko, masz przecudownego, slodkiego, kochanego, mądrego synka :-) :-) az się wzruszylam, ogladajac te filmy... trzymaj się i życzę Twojej Rodzince dużo radosci i szczęścia :-) 🌻 ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prezencik na świetaaaaaaaaaa
Póki takie dziecko jest małe- dobrze prawisz 100% racji muszę Ci przyznać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhehehe to mnei dopiero
rozbawiło: "zdrowy=umysłowo nastolatek KONTROLUJE swój POPĘD PŁCIOWY ROZUMOWO":D:D:D w życiu nie czytałam większego idiotyzmu:O to skąd te wszystkie ciąże u nastolatek? jedyna kontrola "rozumowa" u tzw. zdrowego umysłowo to taka, że nie robi tego ostentacyjnie wszędzie i zawsze, gdy tylko poczuje potrzebę tylko to różni ludzi zdrowych od upośledzonych umysłowo w sprawach popędu płciowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga i już
tak naprawdę to indywidualna sprawa każdej matki. jedne są mega silne i wiedzą, że podołają wszystkiemu, inne tak słabe psychicznie, że takie wydarzenie może kompletnie załamać. nie krytykuje nikogo, każdy robi tak jak uważa, tak samo denerwuje mnie ten kto pisze, że trzeba usunąć, jak te nawiedzona matki prolife czy jak to tam, które za wszelką cenę piszą, trzeba urodzić inaczej będziesz smażyć się w piekle:o to normalne, że matki które mają takie dzieci nie napiszą, że żałują, że nie usunęły , są silnie emocjonalnie związane z dzieciakami, nawet jeśli te dzieci są bardzo, bardzo, bardzo chore;/ więc skończcie tak pisać. natomiast ja osobiście zdecydowałabym się na amniopunkcję, i wiem co zrobiłabym gdyby okazało się, że dziecko będzie chore, ale to moja sprawa. autorko żaden lekarz przy kiepskich wynikach, nie ma prawa odmówić skierowanie na amniopunkcje i pamiętaj to badanie można wykonać jakoś do 20 czy 25 tc, także to już twoja decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj watek Magdy
aminopunkcje wykonuje sie w 17-18 tgodniu, miedzy 13, a 16 mozesz zrobic test potrojny, czyli czysta statystyka, ktory wskaze ile kobiet z tymi samymi parmaetrami moze (ale nie musi) urodzic dziecko z wada. Ja bym zrobilaaminopunkcje, potem decyzje podejmiesz jaka bedziesz chciala, ale przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz... nie napisalam, ze za granica dokunuje sie aborcji przy wystepujacych wadach plodu, ktore zostaly wykryte podczas badan, ale ludzie po prostu nie chca byc tutaj bohaterami... Znam jedna pare, ktora 3 lata temu miala dziecko, urodzilo sie zdrowe, ale jak mialo 4 miesiace to wykryto zadka chorobe genetyczna, zmarlo jak mialo 9 miesiecy. Porobili badania itp, zaszla drugi raz w ciaze, urodzila zdrowe dziecko i jak mialo 5 miesiecy to znow wykryto ta SAMA bardzo zadka wade genetyczna, dziecko zyje, ale umrze w najblizszym czasie... coz za perspektywa. Dziewczyna mowila, ze gdyby wiedziala, to dokonalaby aborcji. Moja szefowa, zaszla w ciaze (miala 37 lat i pierwsza ciaza) i do 6 miesiaca nic nikomu nie powiedziala, bo chciala zrobic badania i w razie choroby plodu usunelaby, na szczescie dziecko bylo zdrowe, urodzila, dzis chlopak ma 20 lat i studiuje. Czy wy myslicie, ze ludzie za granica to potwory? Nie, oni po prostu maja inne podejscie do sprawy, prawo do aborcji jest PRAWEM, nikt nie potepia kobiet, ktore usunely, nikt im nie suszy glowy o problemach z kolejna ciaza, o depresji itp itd. Kazdy podejmuje sam decysje, ale jakos tak sie dzieje, ze SAME podejmuja taka a nie inna, bo chyba wiedza jak wyglada zycie PO narodzinach i dalej. A co do popedu seksualnego, to jest to naprawde duzy problem... nie wiem akurat czy historia z wibratorem jest prawdziwa, ale ja wiem, ze sa rowniez rodzice, ktorzy sami probuja rozladowac napiecie seksualne u nastolatkow, w sensie masturbacji, glownie u chlopakow.... :-/ sama ze swiadomoscia tego wszystkiego nie urodzilabym dziecka z wada, oczywiscie moze byc tak, ze ciza przebiega prawidlowo, a wada jest wykryta po porodzie, ale to juz inna historia... czlowiek stara sie odnalezc w nowej sytuacji, co innego pozostaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga i już
tak przepraszam przesadziłam z tymi tygodniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj watek Magdy
kolezanko, mieszkasz w Anglii, a my tu o Polsce rozmawiamy, ja tez moge wam podeslac linki i pokazac jak u mnie zyja osoby z ZD, chodza do szkoly, do normalnej klasy, maja indywidualnego nauczyciela, ktory z nimi siedzi na lekcjach non stop, potem ida na jakis kurs gotowania, pielenia ogrodka czy czegos podobnego i zostaja zatrudnieni przez spoldzielnie, ale to jest ZA GRANICA. zejdzmy na ziemie... poza tym te osoby niepelnosprawne, sa berdzo sprawne, sa troche inne, skad wiadomo jaki bedzie poziom uposledzenia? czy na wszystkie minusy sytuacji jest tylko jeden plus "nie dokonywac aborcji, bo to nie jest morlane wedlug zasad Kosciola?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolezanko to ze mieszkaja w Anglii nie znaczy ze maja lepszy zespol Downa , ja nie mowie "popatrzcie jak mieszkaja" ja mowie "popatrzcie jak sie zachowuja, jak sobie w spoleczenstwie radza" , nie spotkalam agresywnej osoby z zD, te agresywne osoby z zD musza miec dodatkowe problemy ; autyzm, ADHD czy cokolwiek innego a dodatkowe problemy czasem przyplatuja sie osoba z zD . Nikt niekomu nie mowi zeby nie robila aborcji , zrobi jak zechce (ale widze ze namawiajacych zeby zrobila jest sporo) ale nikt nie ma prawa pokazywac jej najgorszego scenariusza , musza byc tacy jak ja dla ktorych zD nie jest meka, katusza i co tam jeszcze wypisujecie , bo z mojego doswiadczenia nie jest (nie tylko osobistego doswiadczenia ale i z obserwacji , naleze tu do stowarzyszenia i z dziecmi i ludzmi z zD mam do czynienia raz w tygodniu a nie jest ich malo, cos ponad 100 ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj watek Magdy
daj spokoj, zeby moc sie tak rozwijac jak ta mlodziez na filmie, to niestety, ale trzeba miec ZD bardzo niewielkie, i do tego zagwarantowane warunki bytowe ze strony Panstwa, przeciez oni maja pomoc z opieki spolecznej, z organizacji, ktore im pomagaja. Moja kolezanka pracowala w takiej organizacji, miala pod opieka 2 osoby z ZD, z ktorymi wychodzila czasami po prostu na miasto, pisala im cv, razem szukali pracy, byla takim troche tutorem tych osob. Do tego niestety potrzeba kulturowej integracji, czego w Polsce brakuje, bo dzieci czy mlodziez z ZD, nawet jesli nie jest to stopien zaawansowany to i tak siedza w 4 scianach w domu i tam brzydko mowiac gnija. Moze cos EFS zmieni, otworza sie jakies spoldzielnie, jakies organizacje beda miec wiecej srodkow na szkolenia, projekty, ale to jest raczej odlegla przyszlosc. Taka jest prawda, ze za granica Panstwo pomaga. U mnie jest taki dom, przystosowany do zycia dla osob niepelnosprawnych, ktore moga tam zamieszkac, jesli nie na zawsze to na jakis czas, aby uczyc sie samodzielnosci, zycia i otoczenia. Maja stala opieke, lekarza pod reka, ale zycja sami w swoich mini apartamentach. Coz co kraj to obyczaj. Polska jest pod tym wzgledem 100 lat za murzynami, takie sa fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiooiooo
Mój kumpel pracował na wyspach w ośrodku dla upośledzonych dzieci: facet 195, 100kg, wysportowany a nieraz oberwał od takiego z downem np za to, że kazał mu przestać się onanizować w miejcu publicznym. Ośrodek organizował cotygodniowe wyjścia np do pizzerii - kolega siedzi sobie z podopiecznymi a tu nagle czuje smród -jeden z ZD narobił w spodnie. Inny pensjonariusz lubił robić pod siebie i rozmazywać to po ścianach - fajne, nie? wyobraźcie sobie że macie takie dziecko, ojciec pracuje żeby zarobić na rodzinę a wy całymi dniami sprzątacie rozmazane gówna ze ścian, z przerwami na wpie**ol od synka. Dalej jest tak różowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbfcb
sorry ale nie mogę tego oglądać.....to jest straszne!!! Ludzie wychowujący dzieci z zespołem Downa jesteście wielcy, aj bym nie mogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosz, dlatego Ci ludzie nie nadaja sie do mieszkania w domu z rodzicami i sa oddani do domu opieki , ja nie mowie ze nie ma gleboko uposledzonych z zD , sa , ale teraz w dzisiejszych czasach jest taka pomoc w zakresie rehabilitacj ( i i to wlasnie szczegolnie w Polsce , bo tu moj syn nie ma zadnej rehabilitacji ) ze dzieci z zD rozwijaja sie o wiele lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbfcb
magdalenkaKai z całym szacunkiem do Ciebie i do innych, naprawdę nigdy nie powiedziałabym komuś z Was złego słowa, ale ja bym nie mogła mieć takiego dziecka. Poprostu bym nie potrafiła... Wybacz. Mówię o tym filmiku, który podałaś gdzie takie osoby mieszkają razem. Filmiki o Twoim synku naprawdę wzruszają i Kaj jest naprawdę uroczym dzieckiem, słodki i naprawdę fajny. Ale co będzie później, mnie naprawdę to przeraża. Wszystkie argumenty za i przeciw zostały już tutaj napisane, więc nie będę się powtarzać. Naprawdę szanuję Was i tych ludzi również, i nie chcę sprawiać przykrości pisząc o nich źle. Dla mnie jest straszny sam widok tych "innych" twarzy, te zachowania, poprostu upośledzenie samo mnie przeraża. Może dlatego że nie miałam styczności na codzień z kimś takim. Może szkoda, bo więcej potrafiłabym zrozumieć..?? To szlachetne mieć niepełnosprawne dziecko, kochać je całym sercem i nie żałować ani chwili, że się urodziło. Madziu naprawdę jesteś niesamowita a synuś jest przesympatyczny. Nie potępiam też Mamy, która ma problem i jakby mogła cofnąć czas to by usunęła ciążę, ja ją rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×