Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama niejadka

Sposób na niejadki ... ?

Polecane posty

Gość Mama niejadka
No i pierwszy dzień za nami.. Odstawiłam Kubusia.. nawet syn się nie upominał. Obiad dostał troszkę na siłe, oczywiście pierwszą łyżke zupy.. ale jak posmakował, to stwierdził, że dobre.. i zjadł cały talerzyk :) Oprócz tego monte, póżniej płatki na sucho podjadal. Jak przyszłam z pracy.. zjadł jakieś ciasta suche rurki, a podd wieczór dałam mu banana. Nie chciał. Wzięłam go na kolana, włączyłam bajke kacper na laptopie, i powiedziałam, że jak chociaż troszkę nie zje to wyłącze. To powiedział, że jest małpką i zaczął jeść.. zjadł prawie całego banana. A teraz paluszki wsuwa. Także dzisiejszy dzień minął bardzo dobrze :) Jak przyszłam z pracy to dostał nagrodę za zjedzony obiad- kider jajko, które też całe zjadł. Wcześniej tylko niespodzianke wyjmował, a czekoladke zostawiał. Mój synek to nawet słodyczy nie je. Jedyna rzecz to kider czekolaki, no i chrupki, których mu nie kupuje . Raz na jakiś czas oorzechowe, ale malutka paczka. Moze nauczy sie w końcu chlebek jesc. Zaczne od nutelli.. kiedyś próbowałam mu dawać ale nie chciał. Nie lubi ( a nie smakował nawet). Może jak na siłe posmakuje to się przekona, a potem to inne kanapki z serem, kielbaska... marzenia, ale postaram się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama niejadka
Do Evi.. Bioaron C też dawałam niedawno synkowi. Po nim troszkę jakby lepiej jadł. Byłam u lekarki, która powiedziała, że między podawaniem bioaronu trzeba robić przerwe. Więc mu nie kupowałam póki co. Ale już w zasadzie mogłabym go znowu kupić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evi, moja córka w wieku 2 lat ważyła tylko 9kg i żaden lekarz mi nie powiedział, że coś jest nie w porządku, a już na pewno nikt mnie nie straszył szpitalem! Co więcej- taką wagę utrzymywała jeszcze bardzo długo! Jest zdrowa i obecnie w wieku 6 lat waży 17kg. Rozwija się doskonale i nikt nie widzi powodów do obaw. Acha, ma 115cm wzrostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym zbadała kał na pasożyty. trzylatek może je mieć , w końcu już oblizał wszystko dookoła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
Autorko popatrz na skład monte tam jest masa cuklru i dziwisz się, że dziecko nie chce jeść nic innego, albo kubuś?? dziecko je suche płątki ,rurki, paluszki, kinderka. Tobie sie wydaje że dziecko mało je, ale podlicz wsystkie przekąski a troche tego wyjdzie. Dzieci mają żółądki jak swoje dwie piąstki. A nutelle odradzam, jak raz zje to będzie chcial kaanpke z nutella, juz chyba maslo orzechowe lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka anka
dopóki dziecko je śńiadania, obiady kolacje jakieś warzywa i owoce nie ma co panikować. gorzej jak tego nie jada, a podjada między posiłkami. Gwarantuje że jak wszelkie zapełniacze słodkie zostaną odrzucone apetyt wróci, a jak nei wróci to wtedy trzeba sie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziedzia
Trochę starszego można podejść dając mu do zabawy taką aplikację o nazwie befit, w której chodzi o hodowanie warzyw i owoców. Także głównie chodzi o te dzieci, co mają z tym właśnie problem. Wbrew pozorom można w ten sposób trochę oswoić młodszych z nielubianymi warzywami i owocami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór, Chciałabym zacząć od tego, że nie istnieje dziecko "niejadek". Tak naprawdę to od Pani i każdego innego rodzica zależy, czy jago dziecko chętnie będzie jadło główne, zdrowe dania czy też nie. Napisała Pani, że dziecko w między czasie podskubie płatki, paluszki, bułeczkę. Zgadzam się z Catarinką71, iż każdy maluch powinien jeść posiłki regularnie, o ustalonej wcześniej porze, a przede wszystkim nie powinien być dokarmiany między posiłkami. Przygotowując posiłek należy powiedzieć dziecku "za 15 min będzie obiad" oraz następnie przed podaniem "za minutę podam obiad, skończ zabawę, umyj ręce". Jeśli nie przyjdzie do stołu, nie należy go wołać ani prosić setki razy, trzeba posprzątać ze stołu. W końcu przyjdzie i upomni się, że jest głodne. Wtedy nie wolno nad nim skakać i robić to, na co ma ochotę, wystarczy powiedzieć np. "cieszę się, że zgłodniałeś, ale kolacja będzie za godzinkę". Najważniejsza jest konsekwencja w działaniu, a na pewno się uda. Kolejnym ważnym elementem, o którym nikt nie wspomniał, jest nie zmuszanie dziecka do jedzenia, mówienia zdania typu: "Nie odejdziesz od stołu, dopóki tego nie zjesz!". To tylko spotęguje złość i niechęć wychowanka. Należy także pamiętać, że porcje na talerzu powinny być małe, zawsze można dołożyć, a góra jedzenia wywołuje często przerażenie w oczach. Jak już wyżej zostało napisne, ważne jest, aby nie zapomnieć o choć jednym wspólnym, rodzinnym posiłku. Chodzi tu o "celebrowanie" jedzenia. Jeśli dziecko zauważy, że inni jedzą to co on, znacznie chętniej będzie jadło, ponieważ dzieci naśladują swoich rodziców. Poza tym warto rozmawiać z dzieckiem o jedzeniu. Często bywa tak, że będąc dziećmi, mówiliśmy, że czegoś nie lubimy, a tak naprawdę tego nie spróbowaliśmy. Pomóc może w tym wspólne przygotowywanie posiłków, dzięki czemu pozna dania od środka. Dodatkowym atutem będzie np. własnoręczna kanapka, która z pewnością smakuje lepiej. Jak inne Panie, ja także odradzałabym nutelle (60 % to cukier!!!). To nie jest sposób na polubienie kanapek, a droga do otyłości, złego odżywiania. Warto również dać dziecku wybór np. "wolisz jogurt czy jabłko?" Z pewnością coś wybierze, ponieważ każdy z nas lubi o czymś zadecydować. Koniecznie należy także zapomnieć o suplementach, które zostały tak polecane na forum, typu „Bioaron C”, "Apetizer". Z pewnością to Pani w niczym nie pomoże. Według mnie są to najważniejsze działania, które pomogą Pani w rozwiązaniu owego problemu. Dodatkowo jednak wklejam linki do artykułów (http://www.edziecko.pl/jedzenie/1,79379,5141231.html, https://parenting.pl/gdy-dziecko-nie-chce-jesc), w które warto zajrzeć. Nie zajmą zbyt wiele czasu, a można się dowiedzeć o innych, nie wspomnianych tutaj, dodatkowych metodach, które akurat mogą pomoc w zachęceniu Pani dziecka do jedzenia. Życzę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×