25 lat koniec zwiazku , nie widzę szans na nowy !!

Mam 25 lat. Właśnie zakończył się mój prawie 4 letni związek. Próbowałam naprawiać coś jak się psuło, ale gdy tylko jedna osoba się stara to później niestety tak wychodzi. Jestem załamana to początek dopiero. Czasem mam wrażenie że bałam się odejść ze strachu przed samotnością i obawką , ze już nikogo nie poznam. I takie mam wrażenie 25 lat , czuję się za stara , czy kogoś poznam? Wszyscy znajomi są zwiazkach , lub małżeństwach z dziećmi, a ja co? Mieszkam w małej miejscowości , wszyscy faceci wydają mi się tacy sami. Boję się , że już zawsze będę sama, że nikogo nie poznam. Do tego po tym związku , który się zakończył mam zaniżone poczucie własnej wartości, trochę się boję bo mój były dręczył mnie psychicznie. i jakoś boję się , że każdy następny bedzie taki sam, ale boje się też samotności.

nie przesadzasz ?

jak tu się wziąść w garść?

doskonale cie rozumie bo ja mam tak samo i mysli o samotnosci ciagle mnie drecza nie widze zadnych szans na lepsze jutro z dnia na dzen probuje sobie tlumaczyc ze wszystko jerszce przede mna ale nie potrafie tego zaakceptwac tak zazdroszcze ludziom ktorzy sa szczesliwi w zwiazku i maja tą druga polowke nie wiem tak samo gdzie ja spotkac wiem co czujesz a ci co tak nie maja to latwo wypowiadaja swoj osąd z boku zawsze patzry sie latwiej i kazdemu doradza

z tym że mam 29 lat. I nie chcę zaczynać od nowa. Nie chcę ryzykować, że znowu będę przechodzić przez to samo. Nie chcę znowu cierpieć. Już chyba lepiej zostać samej.

dziewczyno przesadzasz strasznie!! masz 25 lat i całe życie przed sobą, to ja mam 25 lat i 6-cio letni zwiazek za soba (w tym małżeństwo) i małe dziecko i wierze że jeszcze wszystko co najlepsze przede mna a Ty gadasz jakby życie Ci sie już kończyło

dołączam się! :)

25 lat, dziecko na koncie i ludzi sie, ze kogos pozna wartosciowego, kto bedzie wychowywal cudzego bachora. Dajcie spokoj. Bedziecie workami na sperme, nic wiecej!

że tak gadasz. oj zdziwił/-abyś się bardzo. a poza tym wszystko co najlepsze w ogóle nie musi wiązać się z posiadaniem faceta, chyba wręcz przeciwnie, dziecko daje milion razy więcej szczęścia niż jakikolwiek facet