Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szczelić,czustka,miszcz....

PO JAKIM CZASIE CHŁOPAK POWINIEN ZAPROSIĆ SWOJĄ DZIEWCZYNĘ DO SIEBIE DO DOMU?

Polecane posty

Gość szczelić,czustka,miszcz....

jak w temacie....po jakim czasie powinien przedstawić rodzicom? jak to u Was było....bo u mnie mija już rok znajomości i chyba mu się nie spieszy, żeby mnie poznać z kimkolwiek....niepokoi mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polajna
ja wpadłam po około miesiącu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajawiem
Jeśli myśli poważnie i kocha, to myślę że po pół roku, a nawet wcześniej. Zapytaj go dlaczego nie chce Cię przedstawić rodzinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczelić,czustka,miszcz....
nie jestem panną od jednego razu, bo nie jestem naiwna i mu się nie oddałam...już nawet ja wyszłam z tą inicjatywą i zaprosiłam go do siebie, aby przedstawić rodzicom ale oczywiście coś mu wypadło...obiecał, że padnie niedługo ale ja nie chcę naciskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieebo piekielkoo
Mnie po 2 miesiącach znajomości zabrał na urodziny swojej mamy, gdzie poznałam całą rodzinę. Jesteśmy razem już 7 lat w tym 5 po ślubie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczelić,czustka,miszcz....
prawie rok się znamy, jesteśmy ze sobą pół roku.... ja zawsze traktowałam swoich chłopaków poważnie, choć miałam ich tylko 3....i tego przed obecnym zaprosiłam do domu po 3 tygodniach, migał się ale przyjechał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczelić,czustka,miszcz....
albo on tak błacho podchodzi do życia, albo boi się, że jak mnie przedstawi rodzicom to już bd wieeeelkie zobowiązanie na całe życie, albo ma mnie w d**** lub sądzi, że jest to niepotrzebne/zbędne.... wiem jedno, że jeszcze żadnej swojej dziewczyny nie przedstawił rodzicom.......zapewnia mnie, że mnie kocha ale jakoś dziwnie tą miłość rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczelić,czustka,miszcz....
1. brzydka raczej nie jestem-przynajmniej nikt mi tak nigdy nie powiedział...on miał ładne dziewczyny, widziałam je więc nie ma się czego wstydzić. 2. nie mówię po to, aby mówić, potrafię też się zachować. albo on jest po**** albo to ja wyniosłam inne wzorce z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczelić,czustka,miszcz....
z tego co wiem, to mieszkają w nowo wybudowanym domu, tzn.pare lat....uwierz mi, ja się też wstydzę swojej łazienki, która jest wiecznie do remontu a tata nie dostaje urlopu, bo taką ma pracę....jednak się przemogłam i go zaprosiłam lecz dziwnym trafem nie mógł.... mi się wydaje, że to jest taki typ faceta 'po co?' 'a jutro, może za tydzień' 'jest czas' lub nie myśli o tym związku poważnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczelić,czustka,miszcz....
ja się swojego taty też wstydzę ni i co z tego? :p nie, żeby on był jakiś patologiczny ale np. ma dziwne nawyki, typu mlaskanie przy jedzeniu, chodzi w ciuchach na codzień, bo zawsze ma jakąś robotę na dworzu...... mój chłopak albo jest tchurzem, albo nie dorósł do związku, albo nie traktuje mnie poważnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haganka
ja mam podobny problem, chłopak był już u mnie 5 razy, nawet na 2 dużych imprezach rodzinnych i rodzina go dobrze przyjęła, czuł się jak u siebie. wcześniej miał nawet pretensje dlaczego nie powiedziałam rodzicom że mam chłopaka, no ale w końcu po ok 3 miesiącach pochwaliłam sie że mam kogoś a po pół rok przyjechałam z nim do domu i było ok. on mnie tylko zwodzi że pojedziemy do niego, z miesiąca na miesiąc odkłada wizyte u jego rodziców. zapewnia jednak przy tym że mnie kocha, że jestem jedyna i że wiąże ze mną plany na przyszłośc itd. ponoć opowiada swoim rodzicom o mnie i mnie wychwala itd niby mnie lubią i wogóle mają pozytywne nastawienie do mnie. jednak nie rozumiem tego dlaczego sami się nie pytają kiedy w końcu przyjade? ja już nie wiem co mam robić bo bardzo mnie to męczy i jest mi przykro z tego powodu. nawet mojej mamie wydaje się to dziwne. jesteśmy ze sobą ponad rok i mamy po 23-24 lata, więc to raczej nie jest żaden przelotny związek. w domu nie ma problemów, nie musi się niczego wstydzić. no ale jednak nie zabiera mnie do siebie. co robić w tej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja u mojego bylam jakos po 3 miesiącach, w tym że z rodziną poznał mnie jakoś miesiąc po tym :) moze wystarcza twojemu tak jak jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haganka
no to po co obiecuje że poznam jego rodziców?? on moja rodzine zna to dlaczego ja nie moge poznac jego rodziny?? zwłaszcza że naciskał zebym powiedziałam rodzicom o nim, że mam chłopaka. nie chciał byc anonimowym. i nie jest. więc dlaczego oni mają mnie znać tylko z opowieści a nie z reala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja już zrozumiałam
że to, czy facet zaprasza swoją kobietę do domu, by przedstawić rodzinie, czy nie, nie ma tak naprawdę aż tak wielkiego dla niego znaczenia, jak sobie wyobrażamy. Ja się z kimś spotykałam, z kim znałam się od 6 m-cy, a spotykałam od niecałych dwóch i dostałam od niego zaproszenie do domu na święta. Miała się zjechać cała jego rodzina, specjalnie, by mnie poznać. NIe poszłam, bo przed świętami zdążyliśmy się rozstać, bo wyszło na jaw, że ode mnie chce tylko seksu, nie traktuje mnie poważnie, tylko jak koło zapasowe i że z niewiadomych powodów przestał mnie szanować, a do tego zaczął upokarzać. I co mi z tego, że cała rodzina rozpaczała, że mnie nie pozna, skoro on sam mnie nie szanował, a i tak gdybym się z nim przespała, to by sobie odszedł w siną dal? Po prostu dla niektórych facetów przedstawienie rodzinie to taka zagrywka, żeby przekonać kobietę, że niby rzeczywiście im na niej zależy, po to, aby szybciej ją zaciągnąć do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy dla kogo nie ma znaczenia..ja jestem z chlopakiem ok 2 lat i nie znam jego rodzicow a on moija rodzine juz poznal. moja rodzina traktuje go jak swojego...troche przykre ze moi traktuja go powaznie a ja jego nawet nie znam...nie wiem czy naciskac na poznanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie mój chłopak zaprosił po jakimś miesiącu bycia razem. Z perspektywy czasu, że to za wcześnie. Ja go natomiast do siebie zaprosiłam po pól roku. Także to jest indywidualna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie kiedys ,dawno temu spotykalam z facetem ..hmm mozna powiedziec z tzw wyzszych sfer..spotykalismy sie kilka mies..chyba z 8..zanim zaprosil mnie do domu na -oficjalny obiad.byli jego rodzice..czulam sie conajmniej dziwnie.a nie mozesz swojego chlopaka zapytac wprost czemu Cie nie zaprosil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówi, że jeszcze nie pora..chce mnie przedstawić rodzicom jak bd pewien w 100% ze to ta....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alekssiaa
Mnie zaprosil po 2 m-cach znajomosci. Aczkolwiek moi rodzice sa starej daty i stwierdzili ze mi nie wypada do niego isc, ze to chlopak powinien do dziewczyny przychodzic. I tak jest do tej pory, jestesmy ze soba poltora roku. W prawdzie pierwszy raz odwiedzilam go po 11 miesiacach znajomosci, ale to bylo spontanicznie bo mial urodziny. A od tego czasu to moze z 4 razy jeszcze bylam i to na krotko, jak mialam wazna sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie przedstawił po 4 tygodniach, czyli dosyć szybko. U mnie w domu był po 3 tygodniach. A ten koles, co po 2 latach nie jest pewny, czy ta dziewczyna to jest TA i dlatego jej nie przedstawia rodzinie jest ZALOSNY, gdybym ja coś tyakiego usłyszala, to bym powiedziala 'narazie' i pokazała srodkowego palca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
mnie moj przedstawil rodzicom jakos po 2 mies, ja do tej pory nie - 5 mieś (poznal brata i bratowa, znajomych) ale z rodzicami go jeszcze nie poznalam (nie byl u mnie) bo jeszcze nie wiem czy bedzie cos powaznego, jakbym tak z kazdym poznawala rodzicow to w koncu zadnego zwiazku nie traktowaliby powaznie :) bede troche pewniejsza (troche mniej klotni... ;/) to przedstawię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak jego rodzice nie chca mnie poznac co wtedy zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
u mnie mija 8miesecy i tez sie nie spieszy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
dodam, ze ja tez zaprosiłm go dopiero po paru miesiacach, bo sie wstydzilam domu, rodziny... on nie chce mnie zaposic prawdopodobnie,bo wstydzi sie tez swojego domu. kiedys zapytalam go wprost, powiedzial, ze niedlugo mnie zaprosi, ale najpierw musi cos zrobic... moze chce jakis "remont"? mowil kiedys, ze chcekupic nowe szafy itd, moze chce mnie dopiero wtedy zaprosic? zapytam go jeszcze kiedys o to, moze za miesic.jak wtedy powie"jeszczenie teraz, niedlugo". to juz nigdy oto go nie spytam... mam jednak nadzeje, ze kiedys to nastapi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa żabka
ja chodzę już 3 i pół roku z moim chłopakiem ja go przedstawiłam po roku czasu a on niechce mnie przedstawić byłam już u niego w domu kilka razy ale jak nikogo nie było. jak zadaje mu pytanie dla czego niechce mnie przedstawić to mówi że za tydzień i tak mu już schodzi i jak pytam ponownie kończy się na kłutni co ja mam poradzić bo już mi przykro jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssss
mnie dopiero zaprosił po ROKU. pewnie ma swoje powody, mój miał, chociaz wg mnie były bez sensu:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasssssss
ejjj sarrrrrrrrrrrrr to chyba byłam JA! ahahhahaha w ogóle stwierdzenie, że musi wiedzieć, że to TA jest bezsensu! przecież rodzice zdają sobie sprawe, że skoro znacie się krótko, to mozecie się rozstać i bedzie inna/inny. a jak kolega do niego przychodzi, to znaczy, ze to jest przyjaciel na wieki!!!!!!!!!!!!! trzeba spytać wprost, ja go pytałam i wkońcu się "udało"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×