zbudowałem sobie obraz dziewczyny której nie ma

misternie, dzień po dniu i teraz codziennie rozczarowuje się tym, że rzeczywsitośc nie ma szans z moja fikcją. moja dziewczyna nie robi nic złego, ale po prostu nie przystaje do idealnego obrazu, który sobie stworzyłem. nie ma cech, które sobie wyobraziłem ze jednak ma. ma pełne wad, których nie chciałem dostrzegac. oczywiście ja tez je mam, ale nie moge sobie usunać z głowy tego idealnego obrazu które wypracowałem chyba z buzjącycmi endorfinami w pierwszych tyg zwiazku. boje sie ze ja unieszczesilwie

Zmień dilera :)

a jakie jest to twoje wyobrazenie ideału?

zapewne przyjaciolka to ideal

odejdz od niej i poszukaj idealu

odejdź od niej bo szkoda żeby marnowała czas z kimś, kto w ten sposób o niej myśli :O

boisz sie ze ja unieszczesliwisz? Przypuszczam ze juz to robisz, ona to na pewno czuje

przeważnie to kobiety szukają ideału i budują takie obrazy

Wg mnie to raczej boisz się, że sam będziesz nieszczęśliwy przy niej.

co ci w niej nie pasuje?

;;;/ - jesteś za bardzo kreatywny :)

chciałbym po prostu znów niczego od niej nie oczekiwać, akceptować ja taka jaka właśnie jest, ale nie umiem, do cholery nie umiem...

to dlaczego nadal z nia jestes?

ile macie lat?

A jaki to obraz ideału?