Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zubereck

Niech ktoś mądry mi odpowie...proszę

Polecane posty

Gość ewella2
rozumiem , że chcesz byc na silę z facetem którego nie kochasz? Sorry , ale jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi zwykle o kasę, ewentualnie seks. Gratuluje mocnych fundamentów obecnego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję nick.
Boze ile bym dala by Twoj obecny to przeczytal i porzadnie Ci zaj**al w buzke ........ Ale on o tym wie :D I pomaga jej się otrząsnąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkaarubikaa
Nie przejmuj sie co smarkacze piszą. Słuchaj Ty go bardzo zraniłaś.Prawdopodobnie coś do CIEBIE CZUŁ. Gdyby nie czuł to by napisał zwykłe cześć co słychać. Widocznie poczuł się zraniony. Moim zdaniem tylko rozmowa w cztery oczy może coś zmienić. Masz z nim kontakt jakiś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ukryję nick. Boze ile bym dala by Twoj obecny to przeczytal i porzadnie Ci zaj**al w buzke ........ Ale on o tym wie I pomaga jej się otrząsnąć o fuuck ... taka swolocz bym zostawila w pierwszym lepszym lesie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
ewela chodzi o dziecko, o to, że on mnie kocha i o to, że jest mi bardzo bliski. o to, ze jesteśmy już od kilku lat dobrym małżeństwem, a to co sie stało było niezależne ode mnie. Jak się zorientowałam to uciekłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmowa w cztery oczy....tak samo mądra jak i ta autorka cała :classic_cool:..daj mu swiety spokoj , niech sobie ulozy zycie...a nie sie odwidziało ksiezniczce ...nie chciałabym Cie dorwać w swoje rece...oj biedna bys była :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukryję nick.
a to co sie stało było niezależne ode mnie. To właściwie nie powinnaś w ogóle do ludzi wychodzić, nie rozmawiać z nikim wcale. Uczucia czyhają, ani się nie obejrzysz, a tu ciach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kostkaarubikaa
oj ludzie ale wy jestescie beznadziejni, tylko krytyka,zajadłość przez was przemawia. Jak jesteście tacy mądrzy to jakieś rady jej dajcie a nie tylko jad lejecie:-( Autorko pogadaj z nim, jemu jakieś wyjaśnienie sie należy a ty zamkniesz sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulkaaaa*
Jeśli nie możesz z nim być i wiesz że nie będziesz to już sie do niego nie odzywaj. Ranisz go, siejesz zamęt w jego głowie.To że się nie odezwał nie znaczy że zapomniał, ale znaczy że ma wielki żal do ciebie. 30 lat to dorosły facet, pewnie ciebie kochał, a ty odeszłaś bez słowa, bez rozmowy.Zapewne poczuł się upokorzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssssssss
Ja bym spróbowała jeszcze raz napisać do niego i opisać mu wszystko co chcesz powiedzieć, a potem już nic nie rób. Jak zechce to się odezwie, a ty powiesz mu o wszystkim co tam ci leży na wątrobie. Myślę, że prawda mu się należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xx22xx22
Nie pisz, po tym co tu opisałaś myślę, że to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poproś męża o pomoc
to wyrozumiały człowiek, pogada z tamtym i się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaaaaaa33
Jedyne co sensownego mozesz w tej sytuacji zrobić to dac sobie spokoj, dla siebie i dla niego.Jesli to rzeczywiscie był pomysł psychologa z tym odezwaniem się to moim zdaniem kiepski, bo znowu to odgrzewasz, czekasz czy się odezwie. A że mu nie powiedziałaś to ja cie rozumiem i że bałaś sie plotek w pracy to tez rozumiem, ludzie sa wredni i potrafia za coś takiego człowieka zniszczyć. Przytrafiło ci sie i tyle, to sie zdarza w najlepszych małżeństwach. Najwazniejsze, że nie zdradziłaś, że zerwałaś kontakt. Moim zdaniem jesteś w porzadku. Nic juz nie rob.A emocje no coż pewnie jeszcze przez jakiś czas pozostana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
Dzięki lenkaaaa33 Wiesz, ja sama z siebie to pewnie nigdy bym się do niego nie odezwała.To był pomysł psychologa, że niby dlatego nie mogę zapomnieć, mam wyrzuty sumienia, bo tego nie zakończyłam, nie pożegnałam się z nim. To chyba nie był dobry pomysł, bo teraz czuje się tym gorzej, że on się nie odezwał. Jest mi bardzo ciężko z myślą, że może mnie znienawidził:-( Teraz to żałuję, że się odezwałam, bo ja bardzo cierpię i to znów odżyło:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moralis
każdy ma prawo do tego by być z kim innym, by zmienić partnera, nawet jeżeli jest dziecko/dzieci. Nie rozumiem co niektórzy widzą w tym złego, że można się zakochać/zafascynować w kimś innym po kilku latach bycia z drugą osobą. Oczywiście, że jest to nie fair w stosunku do twojego męża, ale nie czarujmy się, ludzie się rozstają, zmieniają partnerów. Co ma do tego dziecko? Jeżeli małżeństwo nie jest ze soba szczęśliwe i miałoby to być za kilka lat bardzo widoczne, a dziecko ma widzieć, że rodzicom się nie układa, że nie darzą się miłością, to jaki to ma sens, żeby być na siłę ze sobą dla dziecka???? To dziecku w niczym nie pomoże, że będzie żyło w chorej rodzinie. I nie mam tu na myśli życia autorki tematu tylko ogólnie sytuacje, że ludzie twierdzą, że trzeba być razem dla dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
moralis ja jestem szczęśliwa z moim mężem, nie wiem czemu tak się stało, że tak bardzo zafascynowałam się tamtym człowiekiem. Dlatego uciekłam od tego. Powodem też było to, ze on tez ma żonę i dziecko...Wbrew temu co tu niektórzy piszą czułam się bardzo winna. Chyba źle się stało, że to odświeżyłam bo bardzo mi ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
moralis co powinnam zrobić Twoim zdaniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lukcja różana
Jeśli nie napisał nawet" dziękuję" to może on już zmienił nr telefonu i sms dotarł zupełnie do kogoś innego. powinnas najpierw zrobić wywiad, a może ma już żonę i nie chce zawirowań w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
No rzeczywiście nie wiem czy ma ten sam nr, ale myślę, że tak. Ma do mnie maila, nigdy się nie odezwał, ani ja do niego. ŻONĘ MIAŁ OD POCZĄTKU TAK JAK JA MĘŻA. Tak jak pisałam poznaliśmy sie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i czytam :(
"Nie rozumiem co niektórzy widzą w tym złego, że można się zakochać/zafascynować w kimś innym po kilku latach bycia z drugą osobą." To jest tylko woda na młyn dla osób twierdzących że nie warto w ogóle bawić się w jakieś związki, zakładać rodzinę :( Co za gówno ten i podobne temu topiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
czytam i czytam mam pytanie co z twojego punktu widzenia zrobiłam nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i czytam :(
"Sporo rozmawialiśmy, pisaliśmy. Zbliżyliśmy się do siebie, mówił, ze jestem dla niego ważna." To jest nic innego jak flirt. Łapiesz co zrobiłaś nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i czytam :(
Jak nie łapiesz to inaczej- Sama będąc w związku szukałaś wrażeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
Ale kiedy się zorientowałam co czuję zaczęłam go unikać i w końcu zniknęłam z jego życia, choć musiałam się zwolnic z pracy nie mając nowej. Nie chce się wybielać, ale nie uważam żebym zrobiła coś złego. to, ze się niestety zakochałam nie było zależne odemnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i czytam :(
Ale kiedy się zorientowałam co czuję zaczęłam go unikać Szkoda że nie zorientowałaś się wcześniej, że flirtowanie prowadzi przynajmniej do emocjonalnych zbliżeń. I po co to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i czytam :(
W takich sprawach nie wystarczy pstryknąć palcami, trzeba chcieć, szukać, a kto szuka ten znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zubereck
czytam jesteś kobietą? Co byś zrobiła na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czytam i czytam :(
Jako że nie wyobrażam siebie w takiej sytuacji, a tylko w taki sposób można by było zająć jakieś stanowisko, po prostu nie wiem, nie jestem Tobą, nie znam siły tych uczuć, przykro, ale nie jestem w stanie odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×