Orgazm to sztuka!

Ale widzisz o co to chodzi pod czas stosunku duzo wysilku mnie to kosztuje w sensie ze to ja musze dzialac zeby dojsc a nie ze on na mnie pomacha pare razy i juz, ja musze do tego doprowadzic, nie bardzo to rozumiem. W sumie przy nim czuje mega podniecenie a wczesniej tego nie czulam, jak sie kochalam z bylymi partnerami to zero podniecenia jak facet mnie penetrowal takie uczucie jakbys pocieral reką o ręke podnieca cie to ? bo mnie nie hehe a teraz jest inaczej...

moze ty przyzwyczajlas sie do swoich pieszczot i inne robione nie tak blokuja cie i itd

No od dawna dawna jak mialam 15 lat hehe w sumie to dlatego bo facet nigdy nie mogl mi sprostać hehe :P a samej ze sobą to wiesz... czujesz kiedy ci dobrze i jak podążać za tą przyjemnoscia, sadze ze po czesci to ma wplyw nauczylam sie pewnych ruchow ktore zastapily orgazm podczas seksu...

Powiem Ci ze po czesci tak podejrzewam, w koncu sama wiem jak mi jest najlepiej hehe Ale on ma podobnie wiesz mecze sie troszke zanim jego doprowadze i on podczas stosunku zadko dochodzi raczej podczas robienia loda i lizania jader itp...

nie podnieca cie takie pisanie?

chyba mlodziencze lata w onanizowaniu nie za dobrze wplywają na zycie seksualne pozniej.

takie pisanie nie hehe :) bo nie wkrecam sie jakos psychicznie w to i nie analizuje tylko opisuje bez emocji :)

onanizowalas sie kiedys na oczach partnera ?

Tak, ale wlasnie to nie jest to samo kiedy jestem sama, nie jestem tak podniecona i niemoge sie podniecic i generalnie od czasu kiedy udalo mi sie miec ten orgazm pochwowy podczas stosunku to takie onanizowanie lechtaczka nie nakreca mnie az tak i nie podnieca...

pytaj o co chcesz!!!!

skomplikowana ze mna sprawa, sadze ze nie tylko ze mna bo jest masa panienek ktora ma taki sam problem tylko wstydzi sie o tym mowic i wiekszosc udaje orgazmy a facet srednio doswiadczony nie bedzie wiedzial czy miala czy nie miala... ja nigdy nie udalam orgazmu wole zeby wiedzial ze go nie mialam niz udawac... to chyba chore

moment to w jaki sposob dochodzilas sama ze soba ?

sama ze soba normanie lechtaczka, ale od kad nauczylam sie przy nim dochodzic podczas stosunku to nie onanizuje sie tylko czekam na sex...

sądze ze duze znaczenie ma tutaj wczesne onanizowanie sie ...

pytaj.....................

jak czesto wczesniej onanizowalas sie ?

kiedys stosunkowo czesto codziennie czasami dwa razy dziennie

Kiedyś miałam ten sam dylemat, do teraz ciężko u mnie w tym temacie, trzeba próbowac, próbować i jeszcze raz próbować, ja z reguły czekam na odpowiednią chwile, gdy czuję już tą rozkosz to wspomagam się mięśniami kegla i albo sama dodatkowo pieszczę łechtaczkę albo robi to mój partner. Możesz mu o tym powiedzieć i podczas stosunku wystarczy że naprowadzisz jego dłoń i on zrobi to za ciebie. Ważne jest aby na codzień ćwiczyć mięśnie kegla, to nic trudnego i można to robić wszędzię:)

no no no Joanno sama ze soba potrafilas miec obfite orgazmu?

Ćwicze te mięśnie od pewnego czasu ale powiem szczerze ze nie czuje jakos aby pomogly mi one w dojsciu moze poprostu potrzeba czasu, ale z tego co widze to z biegiem czasu ucze sie orgazmow....

Podnosze!

co Joasiu podnosisz trenujesz miesnie...............?

zadna sztuka tylko rzemioslo, pracochlonne i precyzyjne. nie dla dzisiejszych palantow co chca wszystko na szybko.

......................................?????????????????/

laski czy w niewidzicie , ze ten ramirez was nabiera--podpytuje o szczegoly , bo go to nakreca , pewnie tu z wami pisze a obok sobie konia wal... i jeszce podaje swoj gg uwazajcie takich pelno po sieci krazy inni musza na sekstelefon dzwonic i placic kupe kasy za takie uslugi , a on sobie z was idiotki robi i za darmo korzysta joanno nie widzisz , jakie szczegoly on sie ciebie wypytuje? tylko zeby sie jeszcze bardziej nakrecic laski czemu jestescie takie naiwne

Przede wszystkim trzeba zrobić do tego dobre warunki. Na pewno nie da się kiedy za ścianą dzieci płaczą, bo zawsze jest lekki stres. Ja ze swoją panią wyjeżdżam raz na jakiś czas i to wtedy są najlepsze zabawy i najintensywniejsze doznania. Wtedy oboje mamy w nosie czy ktoś nas słyszy czy nie :-) Z opowiadań wiem, że orgazm pochwowy jest dużo silniejszy i można go odczuwać nawet 20 minut :-) więc jest nad czym pracować. Ale jest też tak, że bardzo wiele kobiet nie potrafi tego zrobić, przychodzi to z wiekiem i większym doświadczeniem. Orgazmy pochwowe też nie są wszystkie jednakowe. Jedne są lżejsze w trakcie których można dalej się bzykać, ale te najpotężniejsze to już tylko krzyki, kopanie, odpychanie, zwijanie się w kłębek, a dla mnie patrzenie na drżące ciało i łapanie oddechu :-) Wtedy podobno każde dotknięcie to jakieś niewyobrażalne doznania. Podobno kobieta odczuwa orgazm kilkakrotnie silniej od mężczyzny. Nie wspominając już o długości... I to jest niesprawiedliwe, bo facet takich orgazmów nie ma :-) W każdym razie trzeba dbać o szczegóły, stworzyć dobry klimat a nade wszystko bzykać się w warunkach gdzie nie ma najmniejszego stresu.

dobro zyczaca nie!!!!!!!!!! poprostu jestem ciekawski

fdffsd

Proszę wpisujcie się dalej :)

witam no no ciekawie sie robi