Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Młoda Mamaa

Bezlitośni i wkurwia**cy kierowcy!!! ;/

Polecane posty

jak juz to chyba od słów do czynów, a nie od czynów do słów... Mi by w życiu nie przyszło do głowy, żeby komus coś specjalnie zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze to jeszcze wina kierowców, że ciecie nie odśnieżają chodników?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu ale tu już nie gadka o odśnieżaniu chodników tylko o parkowaniu na chodnikach . LOGIKA jeżeli od czynów do słów jest daleko to od słów do czynów tak czy tak odległość jest taka samaa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na moim osiedlu parkuje sie ok 2,5 metra od budynku. W praktyce przechodnie maja ok niecałego metra chodnika bo dozorcy odsniezają w taki sposób że zrzucają snieg na boki coraz bardziej zawężając przejście. Po kilku dniach opadów jesr ścieżka 30 cm i dwie osoby z zakupami z trudem sie mijają. I co tez wina kierowców, że dozorcy nie chce się wywieźć taczka śniegu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z logiką u ciebie nie najlepiej... od czynów do słów nie ma żadnej drogi, skoro juz się coś zrobiło, to słowa są zbędne... To przysłowie nie działa w dwie strony. A temat nie jest o parkowaniu, ale o bezlitowsnych kierowcach, którzy śmiali na ciebie trąbić, kiedy szłaś biedna ulicą, na której leżało sporo śniegu, więc nie odwracaj kota ogonem. I żeby było jasne, nie popieram i parkowania na chodnikach bez zostawiania miejsca dla pieszych, ale nie wyobrażam sobie rysowania komuś z tego powodu auta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego ochlapuje pieszych? Staram sie tego nie robić ale jesli stoje przed wyborem albo wjechać w kałuże albo urwać sobie koło na dziurze w jezdni to wiadomo, że wjade w kałuże. Pretensje możesz miec do zarządu dróg miejskich że nie ma studzienek i woda stoi na jezdni. Kierowcy po to płaca podatek drogowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vamos---> dokładnie, też często stoję, a raczej "jadę" przed takim wyborem.. Gorzej jest tylko jak nie chcę ochlapać pieszego, ale z drugiej strony jedzie samochód, wtedy mam do wyboru ochlapać albo wjechać czołowo na kierowcę jadącego z drugiej strony... Naprawdę nie wszyscy na świecie chcą Was specjalnie ochlapać i nie wszyscy kierowcy trąbią na was kiedy idziecie ulicą a nie chodnikiem, żeby wam cos udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty się lepiej o logice
nie wypowiadaj:D btw od piątku do poniedziałku jest 3 dni, a od poniedziałku do piątku już 4:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tu zaczyna się dyskusja o tym, że w Polsce buduje sie wszystko oprócz parkingów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
parking to jest chyba przed biedronką... W moim mieście w centrum nie ma parkingów w zasadzie wcale, a wszystkie pozostałe miejsca są płatne. Koszt 3 zł za godzinę. Gdybym miała tam stawać auto, to codziennie (8 godzin pracy) musiałabym płacić 32 zł... co miesięcznie daje kwotę 900 zł, czyli połowę mojej pensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ahaaa czyli zwolnić się nie da? albo ominąć dziurę? Chyba zektos jest slepy. Lepiej ochlapać przechodnia no taak to mam nadzieje ze jakis zyczliwy ochlapany przez Ciebie człowiek spisze Twoje tablice rejestracyjne i zgłosi tam gdzie trzeba. Tak też już zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym w zime wspaniali dozorcy często zwalają snieg na miejsca parkingowe, których i tak jest mało. Samochód to nie rower żeby go sobie na balkon zabrac. Ja nie musze stawać pod samymi drzwiami budynku - mogę stanąc swie ulice dalej ale... no własnie ale abonament na parkometry pozwala mi stawac tylko w okolicy mojego budynku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A za to też się płaci.. Ahaa czyli mam rozumieć, że wolisz płacić codziennie 100 zł mandatu niż 32 zł za postój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zwolnic się nie da, bo gdyby każdy zwalaniał, to miasta w ogóle by były nieprzejezdne. Niestety nigdy tego nie zrozumiesz, póki nie zaczniesz jeździć samochodem. Samochód waży minimum tonę i naprawdę nie jest tak zwrotny jak rower...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tablice mam brudne :P Staram sie omijać ale nie zawsze jest taka możliwośc kiedy np z naprzeciwka jedzie auto albo jest dziura w jezdni. Jeśli chodzi o zwolnienie to ja mam tak obcykana trase do pracy, że nie ma opcji abym zwolnił czy wręcz się zatrzymał celem przepuszczenia pieszego bo wybije się z "zielonej do pracy 25 minut bedę jechał 40 - taki ukryty koszt uprzejmości na drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wolę płacić 100 zł dziennie i w związku z tym staram się nie stawiać samochodu na chodniku brz zachowania odległości, ale Twój argument, że samochody stawia się na parkingu jest bez sensu, bo w Polsce po prostu tych parkingów nie ma i tyle. A nie stać mnie na parking za 900 zl miesięcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój osobisty przykład: idę z małym dzieckiem w wózku; dzieciak ma rok. Nie mam jak wejść na chodnik, bo go na poboczu nie ma! Na drodze zasuwają TIRy i osobówki. Rzadko który kierowca zwolnił lub zwiększył odległość. Często dosłownie czułam na swojej kurtce lusterko samochodu :O Tak, tak, kobiety też w tym przodowały, bo w pewnym momencie zaczęłam zwracać uwagę na płeć kierowcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vamos ---> widzę że mnie rozumiesz, co oczywiście (podkreślam jeszcze raz) nie znaczy, że popieram chamskich kierowców, ale podjeście, że wszyscy są beee i tylko wozą swoje dupy, a my jesteśmy super i mamy do wszystkiego prawo, po prostu wytrąca mnie z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie. Przechodnie nie zrozumieja kierowcow, kierowcy nie zrozumieja przechodniów dopuki nie zostana ochlapani blotem kiedy beda szli na wazne spotkanie, lub jezeli nie beda mogli wozkiem przejechac. nigdy sie nie dogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młoda Mama ---> jest wiele składowych, które wpływają na takie zachowania kierowców i prosze nie wrzucaj wszystkiego do worka z napisem złośliwość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez pisze że ja osobiście nie zatrzymuje sie na przejściach dla pieszych bo znam synchronizacje świateł na trasie dom-praca i wiem, że taka uprzejmość wydłuży mi czas dojazdu dwukrotnie bo wypadnę z "zielonej fali" i będe stał potem na wszystkich światłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie. Tobie spieszy sie do pracy wiec nie przepuscisz a jak innym sie spuieszy do lekarza to autoo wazniejsze. Dlaczego nie wyjedziesz z domu 5 min wczesniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślisz, że jak wyjde to nagle będę wolał stać na czerwonych? Wyjście z domu nie ma nic do rzeczy. Ja chce przejechac płynnie z punktu A do punktu B bez zatrzymywania co 100 metrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
Ignacja - brak słów. A co mnie jako pieszego obchodzi że nie stać Cię na parking ? Ja chce przejść w miejscu wyznaczoczonym czyli chodnikiem ale ciebie nie stać na parking więc mi to uniemozliwiasz.Ja nie ide środkiem ulicy, Ty nie parkujesz na chodniku. Jeśli to dla ciebie za trudne - przsiądz się na rower albo na komunikacje miejską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo tak i już - co ją obchodzi, że Ciebie nie stac na auto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×