Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość może przesadzam

oceńcie, bo nie wiem

Polecane posty

Gość roslinka111
współczuję teściowej! popatrz co piszesz: JA jestem tak przyzwyczajona, JA tak robie Ja bym tak zrobiła więc cały świat ma być taki jak JA! bo JA to super a inni do BE!! Opanuj się! Teściowa wcale nie musi czuć potrzeby pomagania synowej! Zwłaszcza że jak piszesz masz super rodzinkę która Cię wspiera( a czemu Twoja mama nie dba o Ciebie jak jesteś chora?) Przez głowę by mi nie przeszło żeby mi ktokolwiek miał pomagać jak mam 38 stopni;D a też mam dzieci, szkołę, pracę i kupę obowiązków! Widać że jesteś rozkapryszoną księżniczką, bo sorki, ale umierać z 38 stopniami czy też opowiadać jak to ciężko jest z 1 dzieckiem!! w dobie pampersów, milionów zabawek i wszelkich udogodnień? No i pytanie podstawowe! Czemu nie poprosisz teściowej wprost o pomoc? Pewnie że łatwiej obsmarować doopę na anonimowym forum, nawet o taką pierdołę jak to że ktoś przychodzi do Ciebie po obiedzie!!;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teściowa nie ma obowiązku pomagać, ale jednak pomóc mogłaby ma to po prostu w d...e i ja też ją miałabym w du..e na przyszłość, jakby nie daj boże rozchorowała się zwykła leniwa baba nie ma serca kobita i tyle, córunia najważniejsza, a syn to co? nie jej dziecko? dobre sobie nie wyobrażam sobie tego, ze nawet nie zapyta czy potrzebna Ci czasem pomoc, masakra ze zwykłej ludzkiej życzliwości pomogłaby Ci czasem i owszem ja na szczęście mam dobrą teściową, która stoi za mną murem owszem jest leniwa i czasem jej się czegoś nie chce zrobić, ale mój mąż z kolei potrafi ją "zmotywować" juz nie wspomne o moich rodzicach, pomimo, że mieszkają 260 km ode mnie, to pomagają jak mogą a Tobie autorko współczuję, bo wiem jak to jest mieć dziecko i ile przy nim pracy i jeszcze się rozchorować niech inne Panie na kafe nie krzyczą tu o Twoim rozpieszczeniu itd., bo człowiek powinien zwłaszcza w rodzinie sobie pomagać i to często bez proszenia, ale jak nie chce się babinie pomyśleć (myslę, ze tak jej łatwiej), to jej rzecz i nie Twoja wina życzę zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sa ludzie i ludzie
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podaje dicoflor 30
jedni się wkurzają bo teściowe się wtrącają - inne że niepomagają - a jakby pomagała to pewnie byś się wkurzała że źle coś robi itd - my mieszkamy razem - mamy osobne piętro to teściowa wpada raz dziennie na 10 min zobaczyć jak tam wnuczek i tyle ją widzieli - reszte robie sama - ale nie narzekam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłaszam się ;)
a ja się po części zgadzam z autorką. Ta w ciąży leżącej a oni zero reakcji. Pal licho z leżącą ale syneczkowi mogliby pomóc. Generalnie widać że maja na wszystko wyłożone. Obcy się pyta czy w czymś nie pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja podaje dicoflor 30
a na obiad zamów picce i po problemie... i znajdź sobie przyjaciółke czy kogoś kto ci pomoże jak będziesz potrzebowała a nie oczekuj od teściowej że będzie spełniać twoje oczekiwania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłaszam się ;)
no widzisz...mówisz żeby znalazła sobie przyjaciółkę od pomocy...po co skoro ma rodzinę i teściów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
pomagać ? w czym ? bo nie bardzo rozumiem ... masz jedno dziecko i oczekujesz pomocy ? tobie sie w glowie poprzewaracało ...Moja mama a czesto ja tu cytuje powiada "Kozie pomagają " i tak jak pomagac trzeba - to jednak tutaj nie widze potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
wyszłaś za mąż za męża a nie za mężą i teściów - nigdzie niejest zapisane że mają ci pomagać.. jeźeli niedajesz rady to od tego masz męża żeby ci pomagał albo zorganizował jakoś pomoc - i od zawsze wiadomo że teściowa to nie rodzina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
i takich czasów sie doczekalismu starzy maja pomagac młodym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgufggfghwup
PIZZE!!! Kurwa analfabetki, półmózgi i kretynki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
to kwestia dziecka - ktos pisze , a i owszem jak sie je zle wychowuje to potem sie tak ma ! dziecko bowiem to tabula rasa - wiec wszystko zalezy od wychowujacego - nie nadajesz sie do tego i zbierasz zniwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak myśle że
trzeba sobie było wybrać męża nie że jest fajnym facetem a że ma fajną matkę haha i widac źle trafiłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
nie widze tu nic co sugerowalo y ze tesciowa jest coś nie ten teges wrecz przeciwnie , jest jak najbardziej oki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
pewnie autorka wyniosła to z domu , gdzie matka zawsze w byle czym oczekiwala pomocy , stad i tu córka ma tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
juz pisalem , ale napisze raz jeszcze , wezmy cofnijmy sie wstecz , do naszych babc ! moja np. ma dzis ponad 100 lat . Jak było kiedys ? ano było tak , miala 4 dzieci , praktycznie rok po roku , dzieci przy niej w kartoflach jak zbierała bywały , bo i gdzie bywać miały , jak zniwa były to samo , Dziadki snopki wiazali , a dzieci obok gdzies pozozone były , nie dosc , ze musały te babcie pracować to jeszcze i pilnowac jak i karmic dzieci musiały , kto im pomagał ? nikt , bo wszyscy mieli podobnie ! ugotowac tez trzeba było , w ogrodzie wyplewic , a i w polu zrobic co do zrobienia było . potem była wojna - tu juz nawet pisac nie musze ludzie dawali sobie radę , a ty jesczysz w dzisiejszych czasach !!! majac jedno dzieco i jeszcze zapewne nie pracujesz ? czy Ty sie Boga nie boisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
te kobiety mogły oczekiwac pomocy , ale nie było od kogo ! bo czasy były inne , nie było centralnego ogrzewania , po chrust do lasu trzeba było chodzić (byc moze nie wszyscy ) ale wiekszosc na pewno , w piecu palic , zwierzeta obrobic , bo wtedy kazdy mial krowe , koze , barana , gesi , kury , kaczki - dziadek od rana do nocy na roli u siebie , a potem u Pana odrabiał za pozyczone konie , czy tez sprzety do orki , wiec owa babcia , z tymi 4 dziecmi mus sama sobie radzic i radziła - tak wynika z opowiadan i nie ma w tym przesady - dawali ludzie rady ! wiec przestan wymagac pomocy , bo nie nalezy ci sie ona w zadnym razie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgufggfghwup
A 300 lat temu prundu nie mieli i tera się w dupach poprzewracało, nie? Weź, matacz, nie pierdol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
pierdolisz to ty ! ja przedstawiam fakty ! dzis nie ma kobiet , a juz na pewno nie jest nią autorka tematu - to zwykła cipa , biadolaca , jeczaca uwazajaca , ze wszystko jej sie od zycia nalezy , a nalezy sie jej tylko kop - i to porzadny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgufggfgh
Faktem jest, że od opisywanych przez ciebie wspaniałych czasów znacząco spadła śmiertelność niemowląt i zgonów przy okazji porodu/ połogu. Porównanie "bo kiedyś" jest równie idiotyczne jak "bo dzieci w Afryce". Takie pierdolenie bez sensu. Heroiczne wysiłki, jeśli nie są absolutnie koniecznie, nie przynoszą żadnej chwały i pożytku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
my tu jednak nie o spadku smiertelnosci niemowlat , a o radzeniu sobie w zyciu i trudu dnia codziennego - to sie zmieniło niebywale , ale widac za mało bo mimo tych zmian na lepsze wiele jeszcze jeczy , ze im zle i wszelkiej pomocy oczekuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
i nie odniosłem sie do dzieci w afryce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgufggfgh
Mówimy o tym, że nie ma sensu umęczanie się- chyba, że ktoś odczuwa masochistyczną przyjemność jak św Aleksy lub inny średniowieczny pojeb. To, ze kiedyś było gorzej nie oznacza, że teraz też ma być nam chujowo. Jak jestem chory to też nic mi się nie chce, zamawiam pizzę albo którąś z moich uroczych koleżanek :) i tyle. A w takiej sytuacji, gdy autorka jest chora, źle się czuje (rozumiem, ja przy 38 stopniach też jestem, do niczego) to byłoby jej lżej, gdyby mogła liczyć na pomoc rodziny. Od tego mamy tych bliskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może przesadzam
Dziękuję za wszystkie słowa i pozytywne i negatywne - chociaż nie wiem skąd tyle jadu. Zadałam tylko pytanie i oczekiwałam odppowiedzi a nie bluzgania. Powiem tak - nikt nie ma obowiązku pomagania itd...natomiast zwykła luidzka życzliwość, zainteresowanie, albo chociaż jeden telefo w przeciągu pół roku - skoro nie było ich syna - jak sobie radzę, albo co słychać u dziecka? Nie mówcie, że też przesadzam? Mam dom 200m - sama sprzątam, gotuję, mam też ogród - i jakos sobie radzę, ale tak jak napisalam wiele rzeczy robie wieczorami i nocą - bo inaczej nie da rady. Owszem jestem zmeczona ale byle do przodu. A porównania kiedys bylo gorzej...po co - to bylo kiedyś. Własdnie wrocilam od lekarza - o malo co zapalenie pluc - stąd moje fatalne samopoczucie - na szczęście mąż wrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może przesadzam
poprostu jest mi przykro - no ale synowa nigdy nie będzie córką - chociaz tak jak pisalam - w mojej rodzinie tak nie bylo - moze stąd moje zdzieiwnie/ przemysle wszystkie wypowiedzi. ide sie polozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
zatem maż moze wziasc urlop , opieke i nie widze powodu by angazowac w to ludzi starszych - tesciową , bo ktos ma 38 stopni temperaturę . Choży ludzie w szpitalu lezą - cala reszta musi dawac sobie radę w tych konkretnych tu przedstawionych okolicznosciach , a nie mamusie wzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hfgufggfgh
Stary, WZIĄĆ bo aż mi wstyd za facetów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może przesadzam
tylko jeszcze jedno bo mie sie przypomnialo - jak musialam lezec plackiem bo mialam zagrozona ciaze - to maz po cos pojechal do rodzicow - jak wrocil to mowie do niego zeby wyjal obiad z zamrazalki i omrozil( gotowy ) dla nas - a on - ze mama mu dala juz obiad ale juz dla mnie robi...bez komentarza...tylko nie piszcie, ze pewnie dla mnie juz nie starczylo zeby spakowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
rany julek trzeba było lezec w szpitalu mialas by obiad podany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może przesadzam
tak jak pisalam - mąż często wyjezdza i go nie ma - ma taka prace, ze nie moze brac czesto urlopu. dobra lece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×