Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wrozka chrzestna

BŁAGAM POMOCY!! 1,5 roczniak i 40.2 stopnia temperatury!!

Polecane posty

Gość martysia z za plota
Autorko no ja juz w pewnym momencie przestalam w ogole pisac tu,bo naprawde az wierzyc sie nie chce ze innym tak latwo kogos oceniac..Ja Cie rozumiem,ze szukalas jakis porad probowalam to co niektorym uswiadomoc,ale sama widzisz jak i na mnie wsiadly.Dobrze ze z mala juz lepiej.Dzieci bardzo czesto w ten sposob goraczkuja ja juz sie do tego przyzwyczailam.Zdrowka dla malej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara1984
Droga autorko i jak malutka?lepiej sie juz czuje??napisz co u niej pozdrawiam jestem z Toba anie jak tu pisze Matki ktorym mozg pozjadalo.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie! Za małą o niebo lepiej. temperaturka spadła do stanu podgoraczkowego 37.2. Dziś wyglądała zupełnie inaczej, jakby wróciła do świata żywych, bawiła się, smiała, wariowała. wczoraj leciała mi przez ręce, nosiłam ją jak niemowlaczka, a ona wtulała się we mnie cały dzień. Tylko nie wiem jak z gardełkiem. Dopiero dzisiaj wieczorem zjadła prawie pełną porcję antybiotyku (wcześniej zawsze zwymiotowała), tylko troszkę wypluła bo ma strasznie gorzki smak. Z resztą lekarz mówił, ze moze go nie rpzyjąć bo dzieci go bardzo nie lubią. to nie wiem po jaka cholere go przepisywał skoro z góry wiedział, ze tym będzie pluła i go nie przyjmie? mało jest antybiotyków dla dzieci na gardło? Dzięki za zainteresowanie i troskę, na prawdę doceniam to. do kogoś tam kto powiedział, że ja napisałam, ze wiem wszystko lepiej. Czytaj ze zrozumieniem kobieto, napisałam przeciez, że jestem po raz pierwszy mamą i mogę wielu rzeczy nie wiedzieć. Jesli Ty jesteś kobietą, ktora wraz z porodem otrzymała całą wiedzę na temat jak postępuje się w kryzysowych sytuacjach z dzieckiem serdecznie Ci go gratuluję i szczerze zazdroszczę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Po pierwsze przy takiej gorączce u tak małego dziecka należy natychmiast wezwać pogotowie, w miedzy czasie zrobić okład na czoło, po kilku min. należy włożyć dziecko do wanny w której temp. będzie o 2 stopnie niższa niż temperatura ciała dziecka. W takim przypadku w szpitalu robi sie badania które wykluczą pewne niebezpieczne choroby. Objawy jakie opisałaś mogą być nawet przy pneumokokach. Bardzo wysoka gorączka, brak łaknienia, zwracanie. Czesto po 2 dniach gorączka spada lecz powraca po 1-2 dniach wtedy sytuacja jest juz bardzo poważna i natychmiast trzeba sie udać do szpitala. Lekarz np w przychodni który podejmuje się prostej diagnozy zagladajac w gardło przy temp. 40 stopni u tak małego dziecka nie kierując natychmiast do szpitala tylko wypisując antybiotyk to konował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyy
Z doswiadczenia wiem, ze wzywaznie pogotowia do nawet bardzo wysoko goraczkujacego dziecka zazwyczaj za przeproszeniem g*** daje, co najwyzej mozna sie odrobine odstresowac klocac z operatorka, ktora i tak karetki nie wysle, bo dzieci tak maja i trzeba obserwowac lub zabrac do szpitala we wlasnym zakresie. A w szpitalach tez od razu nie zaczna szczegolowo badac dziecka, po odstaniu swego w kolejce ze slaniajacym sie dzieckiem mozna przewaznie liczyc na spychoterapie - jesli akurat nie jest to cos prostego jak zapalenie ucha, oskrzeli czy angina, wszystko inne to - "dzieci tak maja" - w ten sposob malo mi synka nie zabili - w szpitalu - dziecko lecialo przez rece, stan pogarszal sie z minuty na minute a lekarka bardzo nas do domu odsylala, bo dziecko moze tak goraczkowac. Podobna sytuacja byla z moim bratem - mama objechala z nim wszystkie miejskie szpitale dzieciece - bez skutku i dopiero w podmiejskim po urzadzeniu juz dzikiej awantury, komus zachcialo sie go zbadac porzadnie - mial bardzo rozlegle zapalenie pluc - miesiac w szpitalu + sanatorium. Tak, ze rady - jedz do szpitala zle nie sa , ale samo pojechanie nie zawsze sprawe zalatwi trzeba wiedziec JAK jechac do szpitala i dobrze , ze Wrozka pytala o rade - nigdy nie czytalyscie o przypadkach gdzie pogotowie odmowilo przyjecia dziecka , ktore konczyly sie tragicznie - jedna z przyczyn - wiele osob panikuje (widac po forum) i leci do szpitala, dzwoni po pogotowie przy katarze (celowe wyolbrzymienie) - pracownicy pogotowia nie maja jednego przypadku dziennie - po 10 panikujacych matkach 11 zbeda - a nie powinni - dlatego przestancie z tym - Do Szpitala, wzywaj pogotowie - wyen sposob karetek zabraknie. Dziecko przyjmuje antybiotyk wiec nawet jesli to pneumokoki to antybiotyka na nie DZIALA - w szpitalu przeciez tez nic innego nie robia tylko by podali antybiotyk, jesli odpukac malej sie pogorszy, to wtedy znowu powinien obejrzec ja lekarz w przychodni/szpitalu, ale teraz ? Wrozka chrzestna zycze zdrowka dla coreczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelala
moja siostrzyczka tez kiedys tak miala. wzywalismy ogotowie, bo z dziecmi nie powinno sie czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżko jak malutka???dużo zdrówka życzę🌻 Na pocieszenie Ci powiem, że też bym od razu na pogotowie nie jechała. Miałam taką sytuację z moim synkiem w czerwcu kiedy miał rotawirusa. Też temp wzrastała do 40stopni i była oporna na leki. Do tego wymioty i biegunka. Ja jednak podawałam mu elektrolity po łyżeczce co kilka chwil, tak żeby nie powodowac odruchu wymiotnego. robiłam kąpiele w chłodniejszej od temperatury ciała wodzie [to zawsze pomagało] podawałam naprzemiennie paracetamol i ibufen. Po 3 dniach zaczął dochodzić do siebie. Miałam skierowanie do szpitala, ale niestety zakaźnego. Jakoś nie uśmiechało mi się posyłanie dziecka na oddział "pasożytów przewodu pokarmowego" Łatwo nie było, ale daliśmy radę. Mimo ogromnego strachu o małego, czułam instynktownie, że szpital to ostateczność i miałam rację. Twoja mała ma angine. Trochę mnie dziwi, że lekarz nie zlecił zastrzyków wiedząc że mała wymiotuje antybiotykiem, ale najważniejsze że już jest lepiej. Mleka nie dawaj ale dbaj o porządne nawodnienie i podawaj elektrolity. Jak ból gardła minie to sama upomni się o jedzenie. Możesz zrobić kisiel, albo rosół. Coś co lubi jeść, a jednocześnie nie będzie podrażniać gardełka. Jeszcze raz życzę zdrówka❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was ponownie!!! Z góry dziekuję za takie zainteresowanie moim problemem. Z małą jest juz o niebo lepiej. Dzisiaj temperatura jest w normie i tak się utrzymuje. Dziś co prawda z oporami, ale przyjęła antybiotyk nie zwracając go. Wygląda jak zdrowie dziecko, biega, bawi się, smieje, wariuje. apetyt wraca, sama woła o jedzenie. Takze myślę, że najgorsze już za za nami. Noc też dziś o dziwo przespała cała bez najmniejszego piśnięcia. Je z ochotą, a to jest znak, ze ból gardła powoli ustępuje. Po południu jedziemy do przychodni na kontrolę. A dzisiaj miało być szczepienie, ale trudno, co się odwlecze to nie uciecze. Pojedziemy za 2 tygodnie, aż mała w pełni dojdzie do siebie. Co do szpitali. Tak jak pisałam wczesniej, mnie również odesłali do domu. Widzeli, że chodzi o gardełko, które było powodem temperatury. Zbadali małą natychmiastowo i kazali obserwowac dziecko w domu z czego bardzo się cieszę bo nie bede pchać się na siłę na oddział, na którym mała na pewno by przebywała z dziećmi z zapaleniem płuc i innymi groźniejszymi chorubskami i nie będę jej narazać na gorsze niebezpieczeństwa. Skoro lekarz na pogotowiu tak poradził to wie lepiej, ja medycyny nie kończyłam. Gdyby jednak było coś na rzeczy to wiedziałby przecież, ze przez błędną diagnozę lekarską może narobić sobie kłopotu więc nie narażałby się na takie kłopoty. Jak pisałam wyżej po południu jedziemy na kontrolę, zobaczymy co lekarz powie. tijo2008 i falea dzięki za ciepłe słowa :***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×