DZIŚ NASZA ROCZNICA, A ON WYBRAŁ... :(

takie rocznice to możesz obchodzić jak będziesz w poważnym związku. 18 lat i trzecia rocznica związku,śmiech na sali, Ty jeszcze dziecko jesteś on też i to nie chodzi tylko o wiek ale Wasze podejście

nie uważam żeby ike rozwalała temat tak jak inni bywalcy brum ZS jakaś tam czizas to po pierwsze po drugie co do obecnego tematu uważam tak samo jak ike,ma racje...

wy chyba czytac nie umiecie? ona wyraznie napisala, ze przekladal 2 razy spotkania, a w efekcie zamiast z nia juz wczesniej umowiony ( w dodatku w rocznice o ktorej rzekomo pamietal wolal isc popic z kolegami z ktorymi widzi sie codziennie. nadal uwazacie ze ona histeryzuje??? bo ja tak nie uwazam, uwazam ze to koles ma jakis problem ze soba samym, ze tak sie zachowuje i tak traktuje swoja kobiete.

spuscmy zaslone milosierdzia na ludzka glupote (sic!)

jak bym sobie dala spokoj z takim obrzympem poza tym ona ma dopiero 23 lata to wiadomo, ze chce sie wyszalec

oj co wy sie tego wieku czepiliscie tak, no? wiek to jedno, dojrzalosc to drugie. oboje siebie warci, histeryczka i koneser piwa. rzuc go w cholere dziewczyno. co wy w ogole ze soba robicie? co dobrego Ci daje zwiazek z tym chlopem?

co my ze soba robimy... dobre pytanie. rozne rzeczy. z reguly jak jestesmy razem to sie nie klocimy . najgorzej jak sie nie widujemy. wtedy przez smsy czy tam gg. zawsze sie znajdzie jakis powod do klotni.

ha napisal czy sie widzimy ''laluniu'' mysli ze mnie tym slowem udobrucha bo lubie/lubilam jak tak do mnie mowil.

olej go i niech polata za Toba troche, bo jak na razie to Cie zlewa na maxa

koniecznie wymysl cos i go olej, on wczoraj zachowal sie fatalnie, wiec napisz mu ze dzis Ty masz spotkanie z kolezankami

nie uwierzy w spotkanie z kolezankami, napisalam po prostu, ze nie widzimy sie.

co niektóre tutejsze wypowiedzi,że robisz z igły widły,kiedyś będą ważniejsze problemy aniżeli jakaś rocznica,ale ja na Twoim miejscu zastanowiła się ogólnie czy jemu zależy na Tobie?

jestem pewna że ktoś mu wpadł w oko... widac ze coraz bardziej sobie ciebie odpuszcza :(

kłamie jak z nut i niby siostra mu dała kase żeby poszedł i stawiał kolegom? haha ale ściema! a teraz masz odpowiedź czemu "kładł sie wcześnie spać" - na imprezce był, na drugi dzień rano jeszcze nie wydobrzał i nie chciał żebyś sie skapnęła że cie oszukał i doskonale wiedział - przekładał spotkanie bo miał te plany już dużo wcześniej on ma cie gdzies jak sie kocha to sie nie może wytrzymac bez ukochanej ani minuty ja myśle że ktoś inny mu sie podoba w tej chwili i bierze cie na dystans

''ale ja na Twoim miejscu zastanowiła się ogólnie czy jemu zależy na Tobie?'' -podobno zalezy...

pozatym w sumie to on wyszedł z inicjatywa tego spotkania ktore sam pozniej przekladal... jak sie z nim spotkam to wybadam, czy naprawde wtedy pili czy nie... przez smsy jest latwiej klamac, a na zywo juz mu tak latwo nie idzie, bedzie sie spinal, denerwowal, wyczuje to.

podobno zależy.... ręce opadają. tego nie udowadnia się słowami ale czynami. a czyny na to nie wskazują

niektóre wskazują, inne nie... bo gdyby zawsze byly tylko takie sytuacje jak ta co teraz opisuje, to juz dawno bym z nim nie byla.

no wlasnie, bo tak to juz jest w zwiazkach. raz dobrze, raz zle. jakby bylo tylko zle to wiadome, ze taki zwiazek szybko by sie skonczyl... a tak to szkoda tych milych, radosnych chwil...

magda, zastanow sie co Ci daje ten zwiazek - rozwijasz sie jakos? cos konkretnego robicie? to, ze sie nie klocicie to moim zdaniem za malo. dobry zwiazek powinien uskrzydlac, powinien byc powodem usmiechu na ustach, czyms, w co inwestujesz bo chcesz, gdzie mozesz liczyc na druga osobe, i byc dla niej rowniez oparciem i takie tam. a z tego co widze, to wy chodzicie za raczke (w przenosni) i tyle. nie ma nic w tym zwiazku z tego co piszesz.

''rozwijasz sie jakos? cos konkretnego robicie?'' - jak mozna sie rozwijac w zwiazku... konkretnego? nic szczegolnego, to co zwykle pary.

Rozwijanie się, czyli - na przykład - szukanie wspólnych zainteresowań.

wspólne zainteresowania- haha dobre. nie mamy takich, ja mam kobiece zainteresowania, a on męskie.

o matko, to co wy ze soba robicie...jak masz zamiar stworzyc zwiazek..no tak, on i tak woli towarzystwo kolegow....

mnie to nie dziwi, ze nie mamy wspolnych zainteresowan. nie znam pary ktora by takie miala. babki interesuja sie swoimi sprawami a faceci swoimi. my kosmetyki i ploty, a oni auta komputery itd nic w tym dziwnego

no racja, ja tez nie znam takiej pary. chyba tylko w filmach sie to zdarza ze pary np wspolnie w golfa graja albo jezdza konno :D haha ktory facet bedzie interesowal sie kosmetykami jak jego dziewczyna? nie znam takiego ja przyjamniej.

no i bylismy umowieni na dzis. pisze bylismy bo sytuacja sie powtorzyla. spytal wczoraj czy bedziemy sie kochac, ja napisalam ze mam okres (celowo tak napisalam chociaz nie mam) no i dzis pytam o ktorej i czy w ogole, a on mi pisze ze nie bedzie sie umawial bo nie wie o ktorej bedzie mogl bo ma jakas rodzinna sprawe (nie bede tu opisywala o co chodzi) i ze nie bedzie sie ze mna widzial. no i ja z pretensjami dlaczego sam tego nie napisal skoro wie ze nie moze, tylko ja musze sie dopytywac. no i mu napisalam ze celowo napisalam o tym okresie zeby sprawdzic czy bedzie chcial sie widzec czy nie. napisalm jeszcze troche rzeczy ale nie chce mi sie wszystkiego powtarzac. nie rozumiem co sie z nim ostatnio dzieje. najpierw chce sie spotkac potem przeklada i teraz takie cos... nawet nie raczyl napisac, ze znow nie moze, stwierdzil ze to ja sie powinnam dopytywac bo ja umowilam sie na sobote. nie ogarniam tego, nie rozumiem po co ze mna jest, czemu ze mna nie zerwie. co sie z nim stalo. wiec to ja zerwalam, nie pozwole sie tak ponizac, olewac i zeby traktowal mnie jak dupodajke i nic wiecej. szkoda tylko tych lat. i tego jak bylo kiedys. tych milych chwil. ja nie wiem moze mial wypadek jakis i mu na mozg poszlo ostatnio. o co chodzi. ;/

Magda, a wasz związek nie opierał się ostatnio tylko na seksie? Numerek, krótka gadka i do domu?

Ooo, jakże się mylicie :D My z moim mężczyzną mamy wiele wspólnych zainteresowań. Choćby komputery, gry komputerowe i konsolowe, samochody, fotografia. I wciąż rozwijamy nasze pasje. To, że wy nie znacie takich par nie znaczy, że nie istnieją :)

Magdalena098 to co was łączyło skoro nie mieliście wspólnych zainteresowań??? Jak w ogóle w takim razie mozna tworzyć związek??? W oparciu o co???