Niskie laski (poniżej 155cm) stać jedynie na nierobów/gburów/żonatych

hahahahah ale sie usmialam nie nosze obcasow do 163cm bo nie czuje potrzeby, masz nie równo pod sufitem jestes kurduplem jakbym tyle miala to mialabym depreche, ja mam 170 cm i nosze obcasy zeby nie byc kurduplem, cwicze na silowni zeby miec jedrna skóre i nie jem smazonego. gdybym miala te 5cm wiecej bylabym idealna jak heidi klum, angie jolie. ty jestes zwyklym małym pasztetem co pieprzy glupoty skrzacie masz 163cm to KALECTWO

tja...tak samo jak niby faceci zaczynają się od 180-185 cm :D

mój facet jest niestety niski ma 177cm i mowie na niego ''mój mały mężczyzna'' on sie denerwuje bo ma kompleks wzrostu. ja mam 172cm i pracuje jako modelka, studiuje dziennie finanse. moja mama czesto powtarza ze takamadra, piekna, zgrabna dziewczyna a wziela sobie takiego malego faceta ale cóz milosc ni wybiera. chociaz uwazam osobiscie ze facet powinien miec od 180cm- wzwyz. a kobieta jest prawdziwą kobietą od 170cm no bo przepraszam ale kobieta taka 165cm nie jest reprezentatywna, sama widze jak taka zalozy sukienke a dziewczyna jak ma juz te marne 170cm to wyglada zjawisko (jesli ma figure jak ja). a taka 165cm jakby przestala nrosnac w podstawowce. ale z drugiej strony zeby mogly istniec idealy musza istniec przecietne dziewczyny ponizej 170

wypraszam sobie-ale kto jest niereprezentatywny, ten jest. Nie chodzi tu nawet o przechwalanie się, ale mnie jakoś brak 5cm nie robi różnicy-i tak wyglądam bardzo dobrze. Momentami mam wrażenie, jakby wyższe kobiety chciały sobie jakieś bliżej nieokreślone braki uzupełnić tym, że są wysokie...

ja jestem dumna ze jestem wysoka i czuje sie wyrózniona przez Boga ze nie jestem przeciętna, zawsze współczułam niskim dziewczynom ze są takie ale widze ze im odpowiada przecietniactwo

niskie może są "kurduplami", a wysokie "zjawiskowe", ale wzrost nie idzie w parze z intelektem jak widać tu na forum...

No cóż-ja się za "przeciętną" nie uważam, ale bynajmniej nie tylko przez walory wyglądu. Swoją drogą-nie bóg cię wyróżnił, a przypadek genów, więc nie masz z czego być dumna, że Ci się tak trafiło. To mniej więcej tak samo jakbym czuła się obdarowana przez los ładną twarzą-no super, fajnie, że jestem ładna, ale żeby od razu być z tego dumnym? Niestety na wartość trzeba sobie zapracować, a nie urosnąć :)

przecietna? hahaha :D dziecko, nie rozsmieszaj mnie:) mam 159 i jestem fotomodelką od 6 lat. mam idealne proporcje i cudną twarz. o przecietności nie ma mowy. zwykłe modelki nie muszą być ładne ani proporcjonalne- wystarczy, ze są dlugimi tykami, wieszakami... najładniejszy w kobiecie nie jest akurat wzrost, haha, naiwne są te które tak myslą:))

ładna laska z twarzy, niska nie ma u mnie szans czułbym sie jak pedofil, te minimum 170 musi byc

co wy gadacie 163cm to nie jest ani za mało ani za dużo jest idealnie :)

ja mam 167 i chciałam bym miec tak ze 172:(

Zauważyłam, że dziewczyny ok.170 cm wzrostu strasznie niby chcą mieć z 5 cm więcej a po co ? Już i tak jesteście wysokie. Natomiast dziewczyny ojk. 160 cm wcale nie potrzebuja wiecej.

ta niskie ok 160 sa najlepsze, maja sliczne figury - idealnie widac wciecie w pasie. te wysokie wygladaja jak takie tyczki - zero w nich kobiecosci. zwykle maja krotrkie nogi i dluugi tlow, albo meskie twarze :D a jak ktorejs tam z kobylek mowil niski facet 177, ze kobieta zaczyna sie od 170 - jak widac leczy kompleksy ;)

aa i odziedziczyla rozumek po mamusi - co w rodzinie to nie zginie :D