Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeden taki ja

Co ja mam zrobić, ale sie wkopałem!

Polecane posty

czemu człowiek nie może czuć tego czegoś do jednej osoby..to okrutne..wszystko może lec w gruzach..uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
Ale jak ja mam uciekać?Dokąd, codziennie ją w pracy widzę:-( Serce mi wali jak młot jak ona na mnie patrzy, a udaję niewzruszonego. Wydaje mi się , że się ktoś domyśli, mam już jakąś paranoję. A ona się niczego nie domyśla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz i 0
a ja myślę, że się domyśla i tak samo jej wali serce jak oszalałe jak na ciebie patrzy:) ciężka sprawa..., może uda się i samo przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
Może , ale boje się tego co będzie.Boje się sobie życie spierdolić albo jej. Zwolnił bym się z pracy no ale najpierw muszę coś znaleźć a to może potrwać.No i jak ja to żonie wytłumaczę, tu mam dobre warunki. Myślicie, że w ogóle warto z nią o tym gadać, czy to za duże ryzyko, sam nie wiem.Ale chyba nie dam rady z nią o tym rozmawiać:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjyjuyh
zalezy jaka ta twoja zona jest...duzo rozmawiacie o uczuciach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że żonie będzie ciężko na początku ale to że odsunąłeś się gdy chciała się przytulić i argument że chcesz zmienić pracę bo nie chcesz niszczyć tego co masz cię obroni. Takie moje zdanie a i tak może cię sumienie męczyć z czasem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 123
Ja powiem tak chłopie daj sobie i jej czas obserwuj jaka ona jest jakie jest jej małżeństwo ..potem zrób sobie urlop wyjedź gdzieś sam lub z przyjacielem tam przemyśl za i przeciw na spokojnie oraz to do której bardziej Cię ciągnie czy do żony czy do niej...jeżeli nie masz dzieci ,a czujesz że ta kobieta w pracy bardziej do ciebie pasuje niż żona to może warto jednak zaryzykować ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
Na początku związku rozmawialiśmy dużo, teraz...nie bardzo. Żona mnie bardzo kontroluje, jest zazdrosna, no łatwo nie mam...ale ja też łatwego charakteru nie mam. Ale zależy mi na niej, na mojej żonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz i 0
ale co jej powiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedny... naprawde mi Cię bardzo szkoda i współczuję Ci.... to kiepska sytuacja. nie wiem, czy moje rady Ci sie przydadzą ale zachęcam Cię chociaż do przeczytania tego co tutaj napisalam. Przedewszystkim uważam że taka sytuacja zrodzila sie z tego, że przy tej kobiecie poczułeś sie potrzebny ( potrzeba bohaterskiej pomocy komus słabszemu) a to, że ona wzbudzila w Tobie taką sympatię jeszcze bardziej to pogłębiło. Żonę znasz na pewno bardzo dobrze i jesli twierdzisz że bardzo różnią się od siebie, to koleżaka z pracy jest dla Ciebie czymś nowym, nieznanym. Poprostu ciągnie Cię do niej, bo nie miales wcześniej styczności z taką osobowością jaką ona posiada. Nie koniecznie musi to być zakochanie. Powiedzialabym, że bardziej przypomina to mocne zauroczenie jej osobowością, tym ze jest taka delikatna. Żeby z tego wybrnąć i nie wplątać sie w kłopoty radzę Ci porozmawiać z koleżanką szczerze. Opowiedz jej o tym, jak sie przy niej czujesz, że masz z tym problem i nie chcesz kłopotów. Jeśli jest naprawdę w porządku, zrozumie to i oboje dojdziecie do wniosku że zbyt zaangażowaliście się emocjonalnie. trzeba twardo postawić sobie granicę i jednak posłuchać głosu rozsądku, który podpowiada, że nie mozna się pakować w coś, co moze mieć fatalne skutki. To chyba tyle z mojej strony... liczę na to, że jesteś mądrym i odpowiedzialnym człowiekiem i że wiesz co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
Ta dziewczyna ma problemy z mężem, w moim małżeństwie było poprawnie do tej pory.Prawda jest taka że się zabujałem i tyle, eh:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyz i 0
pozostaje romans a od tego co sie rozwinie z tego bedzie zalezalo twoje i jej małzenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mądre słowa.. popieram.. z żoną to rutyna a tu coś nowego co ciekawi człowieka mój problem też opiera się na czyms podobnym tylko że nie tkwię w ziązku małżenskim, kiedyś nie spojrzałam na innego a teraz czuje zaintersowanie, jestem prawie 4 lata z swoim facetem nie wiem czy brak mi jego uwagi, czy to za dużo wolnego czasu czy po prostu padłam..;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz sie zdecydować. wiesz o tym że krzywdzisz żonę? skoro piszesz że ci na niej zależy, to nie pakuj sie tak. koleżanka jest dorosła i też musi sobie jakos radzić. poświecisz swoje małżeństwo żeby jej pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze mowiac to
nie rozumiem czegood nas oczekujesz... kobieta, ktora ma meza i wyzala sie obcemu i chce przytulania tow glebi duszy prawdziwa i wyszkolona prowokatorka, nie badz naiwny...na pewno cos musi do ciebie czuc...nie przytula sie do byle kogo, zle uklada jej sie w malzenstwie, a ty masz byc jej pocieszeniem, niestety bardzo czesto tak sie wlasnie zaczyna - broblemy w malzenstwie - zalenie koledze z pracy - kawka, herbatka, lozko seks...ups

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość air force one
ja sądzę że powiedzenie tej koleżance o tym co czuje autor to najgorszy z możliwych pomysłów ponieważ gdy koleżanka dowie się tego co on czuje ... wysokie prawdopodobieństwo tego że sama to zacznie czuć do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
nie, nie chcę poświęcić małżeństwa, tylko nie wiem jak się od tego uwolnić. Żona już zauważyła, że coś mnie gryzie, chociaż się wyparłem . Gdyby ona mi powiedziała to samo, to nie wiem co bym zrobił, chyba bym oszalał ze zgryzoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh. cóż czlowiek uczy się na błędach. dobrze jeśli na cudzych, gorzej gdy na własnych. tez byłam kiedys w takiej sytuacji.. tak tak ktos nowy sie pojawił przełamał rutynę w związku itp itd i też sie wtedy wkopałam. ale postanowiłam twardo, że przesadzam i dotarło do mnie jak bardzo zraniłam Mojego... i chociaz między mną a tym drugim do niczego nie doszło to żałuję bardzo do tej pory... trzeba umieć powiedzieć SOBIE dość. dajcie spokój, jestesmy chyba dorosłymi ludźmi i sami odpowiadamy za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potrzebny ci jest zimny
kubel wody :P zachowujesz sie jakbys byl nieco niezrownowazony :) czy czujesz do tej z pracy pociag seksulany, masz z nia jakies fantazje erotyczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
Na 99% nic jej nie powiem, chyba nie dałbym rady nawet jak bym chciał. Ale ona tak na mnie działa...Wtedy jak jej odmówiłem tego przytulenia to myślałem, że mi serce pęknie. Potem pomyślałem, ze ona po tym się domyśli, bo przecież jakby mi była obojętna to bym przytulił. Chyba tylko zmiana roboty mi zostaje i zerwanie kontaktu. Jeszcze jak na złość teraz żona chce mieć dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kim ty jesteś? autorze tego postu masz żonę, wiec zorbiles odpowiedzialny krok w zyciu, a teraz dajesz sobą pomiatać emocjom jak mały chłopczyk? Jesteś mężczyzną więc weź się kurwa w garść i przypomnij sobie jak to było gdy poznawałeś obecną żonę... A jesli zona kiedys byla inna niż teraz... to przy Tobie się taka zła zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeden taki ja
No pociąga mnie, fakt, ale to nie tylko to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boniu.... nie wiesz co powiedzieć koleżance?? proponuję coś takiego : " witaj koleżanko. wiem, że ostatnio bardzo zbliżylismy się do siebie, ale niestety muszę Ci powiedzieć, że jest to dla mnie problemem. Owszem, fascynujesz mnie, ale oboje jesteśmy dorosłymi ludźmi i mamy swoje rodziny i nie pakujmy się w kłopoty, ponieważ może sie to skończyć źle. Jesteś bardzo ładna i bardzo miła, poruszył mnie twój los, ale mam w domu kobietę, która kiedyś oczarowała mnie do tego stopnia, że dziś jest moją żoną I NIE CHCE JEJ STRACIĆ przez naszą znajomość. proszę Cię o zrozumienie i razem pilnujmy, by nic wiecej między nami się nie rozwineło." Człowieku, jeśli naprawdę twoja koleżanka jest taka fajna delikatna itp itd to zapewne jest też mądra i sama przyzna rację. Błagam, nie dawaj mi powodu bym myślala że jesteś mieczakiem i nie masz jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uloży się zobaczysz.. wiem jak sie podle czujesz..jeszcze to tłumisz ja podle cały dzień wszystko wypuszczam w łzach bo ciągle nie wiem czy kocham;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opamietaj sie mowie
powaznie, dajesz soba tak manipulowac, jestes niestabilny emocjonalnie jak baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×