Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anuuu

gdzie rodzić w GDAŃSKU??? Zaspa, Kliniczna, czy Wojewódzki????

Polecane posty

Gość anuuu

Cześć dziewczyny!!!! Nidługo zostanę po raz pierwszy mamą, jestem z Gdańska, dlatego rozważam szpitale na Zaspie, Klinicznej lub Wojewódzki, gdzie mam najbliżej. Piszcie co sądzicie o tych szpitalach. Ja na początku chciałam rodzić w Wojewódzkim, ale poczytałam kilka negatywnych opinii w necie, że na siłę zmuszają do rodzenia w sposób naturalny i później bywaja komplikacje typu niedotlenienie itd. O Klinicznej krążą niepochlebne opinie, że brudno, chociaż lekarze najlepsi, a o Zaspie słyszałam dobrze. Chcę się upewnić, zastanawiam się obecnie nad zaspą... piszcie co o tym myślicie.!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziłam w Wojewódzkim - miałam najbliżej, stawiają na poród naturalny, mają oddzielne sale porodowe. Byłam zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja trójkę dzieci rodziłam właśnie w św. Wojciechu na Zaspie, przede wszystkim ze względu na opinie i fakt, że mieszkałam wtedy na Jana Pawła, więc miałam 2 kroki. Ogólnie wszystko było w porządku, nie miałam większych zastrzeżeń. Opieka była bardzo dobra, a położne rewelacyjne zawsze! Przychodziły nawet w nocy ponosić mi dzieci, jak płakały, żeby mogła sobie odpocząć. Ważne jest też to, że na Zaspie dziecko jest cały czas przy Tobie. Poza tym mają jednen z najbardziej nowoczesnych odziałów noworotkowych, tak w razie czego... Nie mam porównania z innymi szpitalami, ale moja siostra rodziła w Wojewódzkim i bardzo źle to przeżyła, traktowanie kobiet przedmiotowo jest tam podobno na porządku dziennym. Może po prostu trafiła w zły czas, ale odradzała mi na wszystkie możliwe sposoby :). Jakbyś miała jakieś pytania, to chetnie odpowiem. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście noworodkowych, nie wiem skąd mi się to T wzięło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Zaspie z grubsza tez ok. Ale tam tez raczej sn. Polożne są świetne, jest poradnia laktacyjna. Połozne świetnie pomagaja przy pierwszych próbach karmienia piersią. No OiOM dla noworodków maja wypasiony. Gorzej juz wspominam sam pobyt po porodzie, trzy osoby w jednym pokoju :( ostatniej doby byłam wykończona z braku snu. I jeszcze pomylili wyniki moich badań, i zarazili mnie bakterią. Antybiotyki musiałam brać. Moja koleżanka z pokoju też dostała to samo od nich w prezencie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no i nie wiem ile masz jeszcze czasu do porodu, na Zaspie prowadza darmową szkołę rodzenia. Można sobie w ramach tych zajec wejść na oddział połozniczy i troche si e oswoic z miejscem. Bierzesz tylko skierowanie od swojego lekarza prowadzącego i zapisujesz się ok 20tyg. ciązy. Fajnie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuuu
Dzięki za opinie :-) tabou - a chodziłaś do szkoły rodzenia przy Szpitalu na Zaspie??? Naprawdę maluszki są od razu przy mamie po porodzie?? to by było super ! bo ja słyszałam, że mają sale dla noworodków, ale to może jak wymagany jest inkubator itd... musiałabym się jeszcze zorientować. Do mnie jakoś ta Zaspa najbardziej przemawia, chociaż mam tam najdalej, ale wszystkie są w promieniu kilku minut od siebie, dlatego nie ma dramatu :-) tabou - a chodziłaś prywatnie na wizyty do któregoś z lekarzy? albo miałaś swoją znajomą położną? Ja chodziłam prywatnie do Szafrana z Wojewódzkiego, ale jak trafiłam do szpitala bo miałam twardnienie brzucha i skurcze w 24tc to był b. niemiły. Leżałam wtedy na Zaspie, ale na ginekologii i wydał mi się ten szpital przyjazny, dlatego teraz go rozważam do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze jeszcze pare rzeczy ci napisze które mogą Ci pomogą podjąć decyzję. Na Zaspie możesz dostać tylko znieczulenie dożylne które generalnie wielkiej ulgi ci nie przyniesie. Nacięcie krocza jest stosowane rutynowo prawie przy każdym porodzie. Nie wiem jak to by było gdybyś np. sobie niezyczyła. No i karmienie piersią... musowo ;) zjedliby cie tam chyba zywcem gdybyś nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Zaspie dzieci są cały czas na sali z mamusiami. Małą mi zabrali tylko raz na pobranie krwi. Ale to juz chyba standard już we wszystkich szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliniczna moze byc
A ja rodziłam na Klinicznej. Wcześniej leżałam na patologii ciąży, długi czas. Owszem, nie jest za pięknie. Opieka różnie, zależy kto jest. Sama porodówka super, chociaż ostatecznie nie urodziłam i miałam cc. Położnictwo też nei jest za piękne, łazienki koszmar (chociaż lepsze niż na patologii). Ale Kliniczna ma najlepszy oddział neonatologiczny... wiem co mówię. Moje dzieci spędziły tam 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chodziłam do tej szkoły rodzenia. Fajna sprawa. Mozna męża przygotowac odpowiednio ;) Zajecia są dwa razy w tyg. Wykład plus ćwiczena w małych grupach. Naprawde polecam jeśli chcesz rodzic na Zaspie. Zreszta nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izusiowa mama
Tylko kliniczna. Mają świetny personel. Jeśli coś bardzo złego się dzieje, nie czekają z decyzją o cesarce, ratują życie dziecku i mamie, a w wojewódzkim, szwagierka miała rodzic przez cc, bo mała pośladkowo ułożona, coś z serduchem ma i do tego duża, a oni jej na silę wyciskali, bo uważali, ze da radę, wesoło się nie skończyło. Poza tym nie ma na klinicznej prześladowania karmienia piersią. Nie udaje się trudno, salowe same donoszą mleko z butelką. Są boskie Panie laktacyjne, które pomagają, ale nie oceniają. Badają dziecko bardzo szczegółową, specjaliści zjeżdżają na badanie głowy, brzuszka, wszystkie, także nie ma szans na niedopatrzenie, jak coś złego będzie się działo. Jest smaczna kuchnia. Ogólnie byłam zachwycona personelem, obsługą i opieką nam moją córeczką. Moja córka miała podejrzenia wady serca, to specjalnie dla niej w trakcie porodu ściągali specjalistę kardiologia dziecięcego, by miała bezpieczny start, w ogóle to ja kocham ten szpital. Dziękuję doktorowy boćkowskiemu, który uratował życie mojej córeczki i córeczki koleżanki. Anioł nie lekarz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliniczna moze byc
O to fajnie, ja akurat na temat Boćkowskiego i Preissa mam nieco inne zdanie. I nie chciałabym ich nigdy więcej spotkać. Natomiast lekarze z Kliniki Neonatologii to dopiero Anioły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izusiowa mama
Sorry ale jak rodzę, to nie patrze czy mają śliczne łazienki i wygodne łóżka, liczyło się dla mnie czy uratują moje dziecko, i czy uratują mnie jeśli stanie się coś złego. Uratowali:). A że sobie dwa tygodnie na niewygodnym wyrku leżałam e tam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliniczna moze byc
Łóżka na patologii akurat są wygodne. Wiem, bo spędziłam tam 2 miechy :o I każdy dzień był walką o życie moich dzieci. Ale rozumiem, że autorka chce po prostu urodzić i na pewno warunki mają dla niej znaczenie. Tak jak pisałaś o kuchni - to mniej więcej to samo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izusiowa mama
O matko o Priesie mi nie wspominajcie, koszmar osoba. Każda ciężarna po spotkaniu z nim płacze, horror!!! Za Pana Boćkowskiego dam sobie rękę uciąć, był dla mnie po prostu wspaniały. Nie można mu zarzucić fachowości, refleksu, szybkich trafnych decyzji, no i jak tnie, rewelacja. Poza tym dzięki nie mu zawsze było dla mnie miejsce na patologii, było miejsce na oddziale poporodowym przedłużonego pobytu. Zawsze wpadł i zapytał czy wszystko ok. Dopilnował by mała od razu trafiła pod opiekę kardiologa. Rewelacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izusiowa mama
hehehe, to może ja tak falernie na łóżka trafiałam, heheheh. A kiedy rodziłaś ja 24 maja 2010:). Fajnie, ze na patologii mają lodówkę. A ile ja się tam naśmiałam z dziewczynami. I to ktg dwa razy na dobę 6 rano pobudeczka, hehehe, pamiętasz zastanawianie się kto będzie na obchodzie, hehehe, i ci studenci:), ech to były czasy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliniczna moze byc
Preiss jest miły jak się do niego jedzie prywatnie na USG za 300 zł, ja byłam. Potem na oddziale w każdy poniedziałek podczas obchodu był koszmarny. Czułam się jak przedmiot, nie jak kobieta w ciąży. Przez złe decyzje urodziłam wcześniej, dzieci w stanie krytycznym. Nie wiem jak by się to skończyło, gdyby nie cudowni lekarze z neonatologii. Boćkowski miły, sympatyczny. Robił mi wielokrotnie USG, żartował przy tym. Ale przy moim porodzie się nie popisał - sugerował, że jest zły, że zaczęłam rodzić :o A czy to moja wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kliniczna moze byc
Ja rodziłam w 2009, ale do tej pory mam kontakt z dziewczynami z sali, to są dopiero znajomości :) Oj, pamiętam to wszystko, niestety później Kliniczna oznaczała dla mnie stres, strach... ale to już za mną. Lubiłam babkę, która rozdawała obiady :) A słuchaj... czy tam są jeszcze położne? Chodzi mi o dwie - taka młoda, z ciemnymi długimi włosami i "Pamela" - starszawa blondyna z wielkim tyłkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w Wojewódzim nie znałam żadnego lekarza, ani położnej. Rodziłam przy ordynatorze Zygmuntowiczu i przy młodym Pankau, byli super. Położne tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izusiowa mama
O Pamela jest hehehehe, kurcze no niech ją ściśnie, ta z długimi czarnymi też jest. A pani rozdająca obiady to nawet czasem leżącym do stołu przyniosła jedzenie. A Boćkowski, fakt miewa ironiczne poczucie humoru, ale nie można powiedzieć, to mega trudnych przypadków i cięż, właśnie go wołają. Uratował życie mojej koleżance i jej córce, mega stres, bo miał dosłownie 5 minut na cięcie inaczej mała by zmarła. A matko do dziś się zbiera po tej akcji. Ja kliniczną dobrze wspominam, nie chciałam z patologii do domu wracać, bo czułam się tam bezpiecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izusiowa mama
Podobno Zaspa też fajna, ale najwięcej uratowanych dzieci jest na Klinicznej. Mi w Wejherowie powiedzieć, ze jak nie urodzę na Klinicznej, to marnie widzą szanse dla mojej córki. Jak już wparowałam na tę Kliniczną, to mnie wygonić nie mogli, też miałam rodzić w 30tygodniu, ale tak się zaparłam, że rodziłam dzień po terminie, córka 3800:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuuu
Dzięki dziewczyny za rady :-) Ja widzę, że każdy chwali, gdzie sam rodził :-) Oby tylko wszystko dobrze przebiegało. Zamierzam zapisać się do tej szkoły rodzenia na Zaspie, tylko wcześniej idę do gina po zaświadczenie i skierowanie do szkoły rodzenia, bo bez tego nie zapiszą nawet..... Gdzie będę rodzić pewnie czas pokaże, bo czasem bywa tak, że w jakimś szpitalu nie ma już miejsc, więc teoretycznie mogę się nastawić na Zaspę a w dniu porodu się wszystko okaże. Chciałabym już mieć malutką przy sobie, ale to jeszcze troszkę czasu mi zostało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również chodziłam do szkoły rodzenia na zaspie i wspominam to niezwykle miło :). Zawsze było dużo śmiechu, co było przede wszystkim ważne dla mojego męża, który był przejęty moimi ciążami bardziej niż ja :D. Wiadomo, że na początku patrzy się na to, żeby po prostu urodzić maluszka w dość dobrych warunkach, ALE zawsze warto zwrócić uwagę właśnie na OIOM noworodkowy, bo w dramatycznych chwilach liczą się sekundy. Na pewno urodzisz zdrową i śliczną dziewczynkę :). Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak btw, moja mama mnie rodziła na klinicznej i żyje już na tym świecie trochę, więc można :):). Wprawdzie te prawie 30 lat temu, mój tato mógł na mnie popatrzeć wtedy, kiedy mama stanęła ze mną przy oknie, a on biedny stał na dole :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam w wojewodzkim i polecam porod tam, mialam super polozna, lekarza trafilam tam o 7 i urodzilam o 10.35 nikt mnie nie traktowal przedmiotowo jak juz ktos to napisal, polozna zwracala sie do mnie caly czas po imieniu, lekarz tez byl mily, sale porodowe oddzielne, tam gdzie ja rodzilam byla wanna prysznic drabinki pilki, fotel dla osoby towarzyszacej opieka pozniej tez super, nikt nie krzyczal i nie bylo zadnego terroru laktacyjnego, pokarmu nie mialam i nie bylo zadnego gadania jak szlam po mm jak bywa w niektorych szpitalach, pielegniarki przywolywane nawet w nocy byly bardzo mile i odpowiadaly na kazde pytanie, udzielaly wielu rad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak bede miala rodzic drugi raz rowniez wybiore wojewodzki, nawet moj m byl mile zaskoczony bo wiele slyszy sie negatywnych opinii jak traktuja kobiety w czasie porodu... ale tez pewnie zalezy na jaki humor poloznej trafisz;] Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła mama z Gdańska
rodzę na początku marca i mam najbliżej do Wojewódzkiego,ale wszyscy mi odradzają ten szpital... że zła opieka, że ogromny nacisk na SN i zwlekają z cesarką itd... może są jakieś mamy, które jednak dobrze wspominają ten szpital?? będę wdzięczna za opinie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna anonimowa
Obejrzalam szpitale, poczytalam opinie, porozmawialam z personelem i jedyny szpital w Trojmiescie taki do zaakceptowania to SwissMed za 6000zl :( Ostatecznie zdecydowalam sie na Wejherowo, chociaz myslalam tez o Pucku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to wypowiem się, że tak powiem post factum ;-) bo sporo minęło od mojego poprzedniego wpisu. Rodziłam na Zapie i gdybym drugi raz miała wybór wybrałaby ten sam spzital z kilku względów: czysto!!! dziecko ma się w pokoju na wyciągnięcie ręki nie zmuszają do SN, jeśli nie idzie to po 22 h robię cesarkę ja miałam planowana cesarkę ze względu na polożenie pośladkowe, chociaż i tak urodziłam tydzień przed terminem, ale pięknie zrobione cięcie przez p. doktor Annę hmm nazwiska nie pamiętam :-( szybko się zagoiło, opieka b. dobra dla maluszków, wiadomo p. pielegniarki wszędzie są różne, ale chodzi przede wszystkim o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci, tu nie mam ŻADNYCH zastrzeżeń i z czystym sumieniem polecam Zaspę, sama mieszkam na ?Gd południe wiec bliżej miałam wojewódzki ale tam bym nie rodziła, kliniczna różne są opinie i b. dobre i te gorsze, na pewno lekarze tam są tez super ... tyle w temacie, mam nadzieję, że pomogłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×