Cały dzień przeleżałam w łózku...

Nie miałam motywacji żeby wstać, nawet dzieci olałam same się tu kręciły.... Głowa mnie już boli od leżenia ale nie chce mi się ruszyć ręką ani nogą, pisanie sprawia mi trudność... Chyba zaczynam popadać w depresje, a jak głowa mnie boli uuuu..

leniwy stwór

A najgorsze, ze to cała prawda chyba o mnie

daj spokoj.. kazdy moze miec gorszy dzien

Ale ja mam gorszy miesiąc, tylko zawsze jakoś się zgramoliłam, a dziś klapa... potrzebuję kopa żeby się ruszyć, bo zaraz stary wraca z roboty i przecież nie mogę mu dać poznać że w domu nic nie zrobione. A dzieci już zadbały o szczegóły (wszystko wywalone) nie dziwię się coś musiały przecież robić

ale ja się nie użalam.... nie mam siły myśleć o użalaniu.. raczej jestem w letargu

no w czarnej dupie nie w letargu.. wstawaj ta zupe robic

Wczoraj zrobiłam barszcz z torebki, jeszcze został...Bosze a miałąm zaczyn na chleb nastawić i zrobić sushi, posprzątać i nawe z dziećmi na spacer nie wyszłam...

wiem, ściemnie mu że mnie głowa cały dzień przebolała, to nawet prawda tylko ominę fakt że boli od lenistwa

ja się zwlekłam z łóżka o 10 i poszłam do pracy mam kochanego szefa jeszcze mnie nie zwolnił :D

ja nie cierpie wstawac rano .Z musu wstaje, a moje zajecie ulubine to lezenie w becie jak mam wolne! nie myje sie , leze jak kłoda..to chyb a nie jest normalne.. w weekendy wcale nie wstaje tylko sie odlac:)

ja bym lezec mogła całe zycie

Mi się też dzisiaj nic nie chce

Matko bosa wstałam i zrobiąm sobie herbate... DZIECI ZROBIŁY POBOJOWISKO !!! nie ma gdzie nogi postawić, jak szłam do kuchni czułam się jakbym w twiestera grała....

zmyj gary bo sie odlac niema gdzie:)

ja od piatku tydzien temu nie wychodze z domu tylko leze, pracy nie mam a domownicy wyjechali,jest suuuper:D

jak depresja to do lekarza.pomyśl jak twoje dzieci się czuja jak na ciebie patrza.

ja to tylko czekam, weekendu zaopatruje sie w jedzenie, piwsko pety i leze w becie, nie gotuje, nie sprzatam, nie myje sie, leze.... nieodbieram tel. nie zapraszam gosci, gnije w becie! siorka mowi, ze to depresj a bo normalni ludzie wychodza na spacer, a mi tak dobrze, tragedj a jak mi piwa zabraknie, to zmuszam sie ubieram i w pizami wychodze.Kiedys byłam bardziej towarzyska.Chyba to jest ludziowstret.

Spory procent ludzi ma ten stan, zalezy gdzie sie pracuje, jak sie wogole pracuje.

a w nocy chciałam się zabić, pocięłam się, ale zyje czyli znów nie wyszło

Dziś jest lepiej, wstałam rano i już funkcjonuje normalnie (przynajmniej zewnętrznie, bo wewnątrz to dalej bez życia i leżę). Na dodatek musiałąm gości przyjmować, ludzie nawet z nimi nie gadałam, trochę mi głupio teraz, ale z drugiej strony wszystko mi jedno.. stary się nimi zajął.

a co ci jest?? masz dzieci , meza , ciesz sie zyciem? co ci nie pasuje/?

Ja wiem gdzie moje miejsce na ziemi jest..... w łóżeczku mieciutkim