Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poważne_pytanie

GDZIE MAM POZNAĆ CHŁOPAKA???

Polecane posty

Gość poważne_pytanie
Ja nikogo nigdy nie skreśliłam, zawsze dawałam szansę....więc nie jest tak, że to ja ich nie dostrzegam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisal dzis do mnie pewien chlopak na portalu spolecznosciowym... musze przyznac, ze ladny i kiedys juz przykul moja uwage ;) zrzadzenie losu ... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena098 ja na bank juz nikogo nie spotakm. wiem to. nie mam po prostu gdzie. juz mam 21 lat w dodatku. haha no no to juz powazny wiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adrian4358
skad wiesz ze nie poznasz ??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym to wziął za największą możliwą obelgę, gdyby ktoś powiedział o mnie:"ładny":P Magda - weź los w swoje ręce, wymiana kilku wiadomości nie boli, a może Ci się poszczęści:) Co do zarzutów pod adresem facetów... Może i jesteśmy straszni, bywamy okropni, ale uwierzcie mi na słowo, że bycie "dobrym" i najlepszym działa często jak płachta na byka. Kiedyś byłem idealistą, romantykiem, wiecznym optymistą z nieograniczoną dozą energii, uśmiechem i przede wszystkim chęcią szukania kogoś dla mnie. A jedyne co słyszałem to:"Zostańmy przyjaciółmi", "Nie pasujemy do siebie", jednak to nie najgorsze słowa bywało też, że za plecami mówiono o mnie, że jestem fałszywy, bo miły dla wszystkich, że za dużo się uśmiecham i maskuję pod tym jakąś swoją gorszą osobowość, ale najczęściej mówiono o mnie po prostu:"nudny". I chyba w tym ostatnim słowie tkwi cała i najgłębsza prawda. Za wszelką cenę chciałem to zmienić, więc stałem się pozerem - zacząłem grać dupka, pewnego siebie, zimnego, zgorzkniałego. O dziwo płeć przeciwna zaczęła się mną bardziej interesować a ja z czasem przestałem grać, bo taki się właśnie stałem. Może jestem jak cebula, gdzieś pod wieloma warstwami tkwi ten "dobry chłopiec", którym byłem, ale tak głęboko, że nie da się go już odkopać, zatracony na zawsze. Dlatego najczęściej bawi mnie narzekanie typu, że nie ma dobrych i fajnych facetów... bo niestety nie tego się szuka. To tylko jeden mały wierzchołek góry lodowej, a szkopuł i największy paradoks tkwi w tym, że spełnienie początku wyklucza wiele z następnych wymagań... Pojawia się i przewija temat wymagań, ale to chyba one są największym kluczem i zagadką. Jesteś młoda, masz 19 lat, można by powiedzieć, że życie przed Tobą... ale jak każdy odczuwasz pustkę i że coś Tobie ucieka. Młodość, przygoda, pasja, namiętność? Pewnie wszystkiego po trochu. Problem w tym, że nie ma przepisu, jak i gdzie kogoś poznać... Bo często oceniamy ludzi po pozorach, a one bywają mylne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poważne_pytanie
Mądra wypowiedź aż się nie chce wierzyć, że to chłopak pisał :p ja zawsze spotykałam cwaniaków....widocznie jest coś nie tak....pomimo tego, że mam dopiero 19 lat to brakuje mi szczerej miłości...nie miłości na chwilę lub udawanej - na takich związkach nigdy mi nie zależało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byś kiedyś potrzebowała rady, miała jakieś pytanie to śmiało pisz na maila: kamio82@wp.pl ;) Tymczasem powodzenia w poszukiwaniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak 21 lat to juz sporo. w najblizszym czasie mielismy brac slub a teraz ja mam szukac nowego chlopaka ? sto lat mi to zajmie... w ogole to graniczy z cudem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bym to wziął za największą możliwą obelgę, gdyby ktoś powiedział o mnie:"ładny'' haha a dlaczego? lepiej przystojny? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luksjaluksja
Cześć mam 16 lat i poznałam bardzo ładnego i fajnego chlopaka na facebooku. On ma 23 lata i bardzo mi sie podoba. Umówiliśmy sie. On mieszka w mieście a ja na wsi wobec tego przyjechal do mnie ale wjechlismy samochodem w takie polne drózki gdzie widac piękne lasy. Poszłam tam z 2 kolezankami bo bałam sie troszke bo nie wiadomo na kogo trafiłam. Po 15 minutach kolezanki poszły a ja sama z nim zostalam wiec zaprosił mnie do samochodu gdzie siedziałam z przodu a on na miejscu kierowcy. Pogadalismy troszke ale nie było takich tematów.Czasami była chwila ciszy. J a ze jestem z natury wygadana to mówiłam. Nawet zaproponował ze przyjedzie za tydzien. (sam sie wprosił) . Gdy pojechał do domu od razu podrzucił mnie do mojego domu. Potem pisaliśmy dalej troszke przez telefon troszke na Fejsie powiedział ze wezmie kolege zeby sie nie nudzic i przyjedzie ale tak sie nie stało mówi co tydzien ze moze wpadnie. Teraz to ja napisałam czy przyjedzie a on powiedział ze labo jest zmeczony po pracy albo do kolegi idzie to ja mu napisałam o której mniej wiecej wyjdzie od kolegi powiedział ze ok 18 to ja powiedziałam ze moze byc a on ze nie wie czy przyjedzie bo jedzie na impreze. Moja kolezanka troszke jest taka ze lata za chłopakami i widac po niej jakby dawała na prawo i lewo i mysli ze ja tez taka jestem i powiedział ze przyjedzie na małe co nie co :( proszee pomóznie on mi sie strasznie podoba co byscie zrobiły na moim miejscu ...../ prosze o szczerze odpowiedzi pozdro lilka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×