Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ErnoErno

Implantacja zarodka - jakie miałyście objawy???????????

Polecane posty

Dziewczyny mam najcudowniejszego męża pod słońcem :D mimo ze jest za granicą zamówił dla mnie bukiet czerwonych róż i wlasnie byl kurier :D jestem szczesliwa :D Dziewczynki życze cudownych walnetynek !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuulinka
blondyneczka super :) a ja nie zdązyłam zobić bety :( dostałam dzisiaj okres :,( załamka na maxa. I to jeszcze taki bolący i obfity aż mi się słabo robi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulinka wiem jak sie czujesz... los jest okrutny a nasz stresy i nerwy potrafią zrobic wiele szkody a później dobija nas rozczarowaniem... poprzedni cykl mnie doświadczył tak samo jak teraz Ciebie Twój... 3maj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulinka witaj wklubie. Moje marzenia tez dzis legły w gruzach Też ciotencja dzis u mnie zawitała :( Takze znowu walka przed nami. Został mi ostatni cykl :( Nie udało nam sie juz 3 to nie sadze zeby 4 był szczesliwy. Wiem ze to troszke nasza wina. Bo zamiast kochac sie 5 dni to my max tylko 2. Wiec wcale sie nie dziwie ze nam sie nie udaje :( Pamy jaki miałas wynik prolaktyny? Robiłas inne badania? Ja tez lecze hiperprolaktynemie tyle ze czynnościową. jutro ide zrobic sobie wyniki. Parlodel jem juz ze 2 miesiące, ale tylko pół tabletki. Od wczoraj jem całą, bo czuje ze mi skoczyła wyżej niż miałam. znowu bóle głowy, lecące wlosy. Ciekawa jestem co mi jutro wyjdzie w tych wynikach. Zrobie jeszcze LH i FSH zeby zobaczyc jak tam moja rezerwa jajnikowa stoi. Az sie boje co mi wyjdzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jednocze sie z Wami! Też muszę czekać a nie chcę ;P Czekam aż progesteron spadnie, skończy się krwawienie po poronieniu. Nie mogę się doczekać powrotu cyklu do normy, mam przeczucie, że szybko tak będzie ale jednak. CHoć przyznam, że po tym poronieniu nabrałam takiego luzu typu: co ma być to będzie i kiedy będzie to będzie dobrze. Mam poczucie że po prostu nie do końca to od nas zależy jak nam się życie układa. WIęc czekam cierpliwie na to co się stanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iczozord super podejscie... ja tez tak zawsze sobie mówie, ale jak przychodzi koniec cyklu to palma odbija... zebym ja tak wyluzowała to by bylo extra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAKI ZARODEK CZUJE! Ale z was wyrodne matki brak mi słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuulinka
trzeba zacząć kolejny cykl :) troche popłakaam i mi przeszło i z nowymi siłami wkraczam w nowe staranka :) Pozdrawiam Was dziewczyny i dziękuje za wsparcie, kochane jesteście :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dzis poszłam zrobic podwójna prolaktyne, lh, fsh i estradiol. Wynikibede miec koło 13. Az sie boje co mi wyjdzie. NAjbardziej boje sie FSH, ze mam obnizoną rezerwe jajnikową. Estradiol tez mi pewnie niziutki wyjdzie. Dzis mam 2 dc, troche brzuch mnie ćmił wczoraj i troszke dzis. Poszperałam po necie, wypisałam sobie Ojca Klimuszki -tych nie piłam, ale wierze w działanie ziółek i nic Wam nie zaszkodzi włączyc je sobie. Wiele dziewczyn na necie je chwali, a ja potwierdzam bo sprawdziłam na sobie. po pierwszym miesiącu picia zaszłam w ciąże -a miałam liche miesiączki,nie czułam owulacji, wysyp pryszczy i lecące włosy -jednym słowem rozchustana gospodarke hormonalną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde skasowało mi sie czesc tekstu. Nie wiem , ale na laptopie co chwile mi przeskakuje albo kasuje tekst. chodzi o zioła Ojca Sroki. Poszukajcie na necie. Mozna tez zioła Ojca Klimuszki . Ojca Sroki piłam i sprawdziałam na sobie ze działają, takze warto poczytac i wypróbowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było u Was dziewczynki, ale dzisiaj nadrobie wszystkie zaległości w czytaniu. Iczozord 🌻. Jetses bardzo dzielną kobietą. Zreszta jak Wy wszystkie które walczycie o swoje dzieci:) U mnie badania w normie wszystkie. Oprócz progesteronu którego nie zrobiłam na czas- tzn po owulacji. Dla mojej gin to nie byla jednak przeszkoda. Oswiadczyła,ze moje brazowe plamienia to niewydolnosć ciałka zołtego i przepisała luteine 50 pod język. Biorę ją od dzisiaj tj. od 16 dc przez 10 dni 2 razy dziennie. juz dziś miałam lekko zabrudzony sluz wiec pewnie racja z tym cialkiem zółtym. Ogólnie od 2 dni ciągnie mnie w podbrzuszu i nie wiem o co chodzi, bo to ani na okres, ani na zapłodnienie;) jestem jakies 2 dni po owulce, eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było u Was dziewczynki, ale dzisiaj nadrobie wszystkie zaległości w czytaniu. Iczozord 🌻. Jetses bardzo dzielną kobietą. Zreszta jak Wy wszystkie które walczycie o swoje dzieci:) U mnie badania w normie wszystkie. Oprócz progesteronu którego nie zrobiłam na czas- tzn po owulacji. Dla mojej gin to nie byla jednak przeszkoda. Oswiadczyła,ze moje brazowe plamienia to niewydolnosć ciałka zołtego i przepisała luteine 50 pod język. Biorę ją od dzisiaj tj. od 16 dc przez 10 dni 2 razy dziennie. juz dziś miałam lekko zabrudzony sluz wiec pewnie racja z tym cialkiem zółtym. Ogólnie od 2 dni ciągnie mnie w podbrzuszu i nie wiem o co chodzi, bo to ani na okres, ani na zapłodnienie;) jestem jakies 2 dni po owulce, eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczynki. Mam wyniki. LH, FSH dobre (chociaz stosunek LH do FSH wychodzi 0.5 -gin twierdzi ze ok, ale troche mu nie wierze i bede to konsultowac z innymi). Estradiol oki i teraz najwazniejsze. W sierpniu badałam prolaktyne: sierpień 2013 prolaktyna podstawowa: 210 normy (130 -630) -super prolaktyna po 1h po podaniu metakroplamidu: 3058 - norma: powinna maksymalnie wzrosnąc szesciokrotnie w stosunku do wartosci podstawowej czyli norma max: 1200. U mnie przyrost był 30 krotny!!!!!!!! Objawy: syfy, lecące włosu, brak czucia owulacji bo ich nie było luty 2014 prolaktryna podstawowa: 262 norma (130-630) -super prolaktyna po 1h po podaniu metakroplamidu: 547 -super wzrost dwukrotny :) Od pazdziernika do dzis jadlam tylko pół tabletki parlodelu i to nieregularnie. A jak mi zbiło ładnie :) włosy mniej lecace (oprócz tego cyklu bo w tym cyklu mi wiecej leciało, czucie i potwierdzone USG owulacje) Po co to pisze. Nie badajcie prolaktyne tylko podstawowej. Idźcie do lekarza pierwszego kontaktu, niech Wam wypisze receplte na metaclopramid (jest niestety na recepte), powiedzcie ze chcecie takie badanie zrobic, powymyslajcie cos, ze macie bóle glowy, zaniki miesiączki, wyciek z piersi itp itd. I idzicie zrobic takie badanie. Nie wierzcie ginekologom ani endokrynologą ze takie badanie nie ma znaczenia klinicznego -bo ma. Ja jestem zywym przykładem ze hiperprolaktynemie czynnościową nalezy leczyc !!!!!! Nie ufajcie lekarzom. Ja niezaufałam. Moj gin nie chciał mi dawac na prolaktyne, patrzył jak na głupią jak powiedziałam ze zrobiłam test z mtc. Ale powiedzialam ze chce troszke to pobrac, wiec mi przepisał parlodel. A dzis jak mu powiedziałam ze spadła mi prolaktyna ta po tabletce, to wiecie jak sie ucieszył. A był sceptyczny. Ci co mowią ze tego sie nie leczy poprostu sie nie znają ,mimo ze powinni. Tylko z zycia wziete protafi pokazac jak nalezy dzialac. Wiele dziewczyn jest na necie, które trafiły na dobych specjalistów, którzy chcieli leczyc hiperprolaktynemi czynnosciowa. Takze prosze Was jezeli nie robiłyscie tego badania to zrobcie, bo moze to jest przyczyna niemoznosci zajscia w ciąze , jak i proonien bo tez na to wpływa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz zle wiesci. Gin ostatnio mi robil cytologie i wyszlo mi jakies zapalenie. Wiec zamiast za tydzien działac to niestety bede brała DOWCIPNIE jakies tablety na to zapalenie. Cykl przekreslony, a tym samym najblizesze 3 cykle równiez, bo niestety po marcu nie moge sie juz starac dopoki w lipcu nie wyjasni mi sie sytuacja z praca :( Biednemu zawsze wiatr w oczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniasonia83 🌻 ja wiem ,że to latwo napisać, ale spróbuj może nie myslec o tej pracy, o zapaleniu- nie analizować tylko zdać się na to co przyniesie los? ja przez kilka lat tak mialam- rezygnowalam z decyzji o dziecku bo praca, bo co szef powie, bo trzeba się pokazać, bo trzeba ugruntować pozycje. teraz wiem,ze to nie jest najważniejsze. pewnie,że dobrze jest mieć komfort,ze na zwolnieniu będziemy mieć pieniądze bo jesteśmy zatrudnione, ale z czasem coraz bardziej sie upewniam,ze ten idealny czas na dziecko chyba nie istnieje. Zawsze jest coś ,co jest ważne , co trzeba zrobić. Jak dziecko staje się najważniejsze to jest wg mnie idealny czas na dziecko:) ja jestem 2 dzień na luteinie. 17 dc. nie plamię na razie i to jest ok, czuje tylko takie dziwne pulsowanie w podbrzuszu no i śluzu nawet nawet. chyba więcej niż przy owulacji eh. paranoja. pozdrowienia dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chloe - coś jest w tym co piszesz. Nie wiemy jaka droga jest dla nas pisana, jaki scenariusz, nie możemy wszystkiego zaplanować. Tak mi się wydawało, że dla mnie jest teraz idealny czas, właśnie teraz, tym bardziej, że zaszłam tak od razu w ciążę, że termin wypadał w rocznicę ślubu - takie to był magiczne. Ale widać nie. Widać czegoś musiałam się nauczyć jeszcze, na coś poczekać. Jeszcze nie wiem na co, to dopiero się okaże. Mój mąż mówi, że nasze dziecko po prostu samo wie i zadecydowało poczekać jeszcze trochę na chmurce. Że wróci do nas w lepszym czasie. Śmiejemy się trochę, że wolało się urdzić w bogatej rodzinie bo ostatnio celujemy w megawygraną w lotto:P Monia - powiem Ci hmm sama nie wiem ale ja bym chyba nie rezygnowała z prób. Dziecko wie kiedy do Was przyjść. Jeśli nie przyjdzie to widocznie tak ma być ale jeśli przyjdzie - pomyśl jacy będziecie szczęśliwi! Nie musisz w pracy od razu mówić że jesteś w ciąży. A czasem utrata pracy czy jej zmiana jest jeszcze lepszym darem od losu. Niestety, wszystko to widać dopiero z dystansu i po czasie. Tak jak mówię, nigdy nie przewidzisz i może właśnie czekanie na dziecko jest złym rozwiązaniem. Nie wiem czy jesteś wierząca czy nie, można to nazywać jak się chce (że Los, Natura itp) ale ja wierzę że Bóg wie co robi :) I trzeba czasem sprawy oddać w Jego ręce. Zrobisz jak zechcesz, ale przemyślcie to :) Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny za słowa otuchy. Jednak martwi mnie to ze nie zapewne dziecku bytu. Umowa mi sie konczy w lipcu. Zeby miec przedłużoną umową oraz załapac sie na urlop macierzynski należy zajsc w ciąże minimum na 3 miesiące przed koncem umowy. W moim wypadku musiałabym zajsc w nią do kwietnia. Jezeli zajde w kwietniu lub pozniej to w lipcu trace prace i nienalezy mi sie urlop macierzynski. Suma sumarum bedac w ciąży nie bede miała źródla dochodu ani tez jak urodze dziecko. Chyba ze zaraz po porodzie pojde do pracy -o ile ją szybko znajdę. Mąz nie zarabia duzo i nie bedzie nas stac na utrzymanie mnie, jego i małej a za 9 miesiecy jeszcze jednego dziecka. Nie chce zeby dzieciątko sie urodziło a mnie nie bedzie stac na pieluchy czy mleko. Nie wspominając o innych wydatkach. A zyc trzeba, płacic rachunki, opał kupic. Cięzarnej nikt nie zatrudni. Nie wiem co chca ze mna w lipcu zrobic -czy dadzą mi nową umowę czy mi poprostu podziekują za współpracę. Stąd tez decyzja o wstrzymaniu działań. Mamy kraj jaki mamy, nikt nie patrzy na nas kobiety. Maja pretensje ze niski przyrost naturalny. A jak ma byc wysoki jak dają takie umowy, ze nawet nie ma czasu zajsc w ciąze bo przepisy sa bezwzlględne. Mieszkam w takim regionie Polski ze ciężko mi z moim wykształceniem o prace. Jestem po gornictwie a tu kopaln nie ma :( Gdybym mieszkała na dolnym sląsku albo w kieleckim to bym sie nie martwiła. Nie miałabym trudności jej znaleźć. Mimo ze potrafie sie odnalesc w różnych dzidzinach zawodowych to jednak pracodawcy nie chą dawac szans ludziom, którzy nie maja wykształcenia związanego z ich branża. Tak czy owak jestem w czarnej d***e :( Moja kumpela dwa domy dalej ma podobną sytuację. Jezeli do kwietnia nie zajdzie to pozniej nie moze mimo ze umowe ma na dłuzej niz ja. W kwietniu ma wrocic do pracy po macierzynskim plus wychowaczym. Sądzi ze na drugi dzien dadzą jej wypowiedzenie, ze to ze jej tyle nie było. Obie jestesmy w czarnej d***e, bo bardzo chcemy drugiego dziecka ale poprostu na dzien dzisiejszy nas na to nie stac:( A do tego dochądzą problemy ze spłodzeniem, bo jak narazie to nam obu sie nie udało. Czemu świat jest taki niesprawiedliwy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, jest to niestety tzw druga strona medalu :( A biorąc te glbulki musicie się wstrzymać? Niesie to za sobą jakieś ryzyko? może ten ostatni miesiąc jeszcze będzie możliwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniasonia do kwietnia jeszcze sporo czasu zostalo :) takze dzialaj Dziewczyno :) u mnie w nadchodzacym tygodniu ma sie pojawic @, powiem Wam ze nawet nie wiem kiedy bo przestalam liczyc przez te moje wyniki... wiem, ze nam sie nie udalo w tym cyklu... musze czekac na wizyte u endo i wtedy znowu zaczne intensywne staranka, a narazie przytulanko z czystej przyjemnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie dowiem sie na wizycie u gina, ale chyba raczej nie bedzie mozna działac. O ile to wogole zapalenie, bo on tak powiedział nijak -poprostu cos zle cytologia wyszła. W lipcu zeszłego roku miałąm cytologie i było ok. Nie sadze zeby przez te pół roku cos sie złego zadziało. Mam nadzieje ze to zapalenie i wyleczy sie szybko. A jeszcze jak by mozna przy tym podziałac to juz wogole była bym happy... Tak czy owak mam doła :( Przez kolejne miesiace bede musiałą de.bila szefa oglądac, a moze i niebawem bez pracy zostane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, poroniłam dokładnie tydzień temu, jeszcze krwawię a dziś zaczął już pobolewać mnie jajnik - jak zwykle miałam przed owulacją. Jestem w szoku, że tak szybko! Cały czas mam też płodny śluz choć on akurat może się wiązać jeszcze z krwawieniem - zwykle w trakcie okresu obserwuję u siebie taką płodną wydzielinę więc konkretnie by tego śluzem w sumie nie nazwała. Jestem strasznie ciekawa jak to się rozwinie! Jako ciekawostkę wklejam Wam poniżej artykuł dot starań o dziecko po poronieniu. Wielu lekarzy mówi, zeby dczekać nawet po poroieniu samoistnym, jednak statystyki w tym artykule mówią same za siebie. Przeczytajcie, bo może będziecie kiedyś mogły komuś poradzić w tej kwestii. http://adonai.pl/life/?id=14 Tak sobie rozmyślałam o tym co pisałaś moniasonia83 dot sytuacji materialnej i kurcze, dużo masz racji. Kilka dni temu rozmawialiśmy z mężem o tym, że jakbyśmy mieli kasy pod dostatkiem to bez względu na t czy mamy swoje dzieci i ile ich jest to bylibyśmy gotowi zaadoptować jakieś dzieciątko. A w obecnej sytuacji po prostu byłoby to obarczone strachem że wtedy odbierzemy cos naszym biologicznym dzieciom. Wiem, że pieniądze to nie wszystko jednak naprawdę trudn nie zwracać na to uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis mam 26dc i okropny bol brzucha:-( chyba znowu moja @ robi mi psikusy, ostatnio spozniona, teraz 4 dni przed czasem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdzisia 456
Cześć dziewczyny,wita was kolejna nakrecona . Mam 30 lat,od niedawna staramy Się z mężem o dziecko. Na początku stycznia miałam wizytę kontrolna u gina i znalazł mi na jajniku niewielkiego potworniaka. Stwierdził że skoro mam bardzo regularne cykle,powinnam najpierw postarać się o ciążę a później dopiero martwić tym tworem. W tym miesiącu kochaliśmy się podczas dni płodnych (znam swoje ciało bo obserwuje je od dawna i mierze temp i sprawdzam śluz). po paru dniach od stosunku pobolewaja mnie jajniki, czuje jakieś dziwne rozpychanie w macicy i rwanie. Nie przypominam sobie aby wcześniej działo się coś takiego.. Poza tym czuje się przeziebiona, mam ciężka głowę, i temp 37,4. Do okresu zostały 3 dni. Nie chcę robić wcześniej testu żeby się nie zawieść bo strasznie nam z mężem zależy. Myślicie że to mogą być objawy wczesnej ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 87
Witam was kobietki, na początku może opowiem co nie co o sobie. staramy się z M juz 5 lat o bajbuska. rok temu miałam robione badanie hsg, obydwa jajowody niedrożne, z tym, że lewy podczas badania udrożnił się, od tamtej pory w nie każdy cykl były starania. zawsze czuję kiedy mam owu po lewej stronie bo boli. ale teraz pisze do was, może pomożecie. mialam owulację normalnie, oczywiscie przytulanki były. i tu mam problem, od razu po owulacji zaczął bolec mnie brzuch, jajniki pulsowały i podbrzusze bolało, tak inaczej-dziwnie, nie umiem opisac tego bólu. czuje sie jakbym miala jakąś piłeczkę. @ mam dostać w czwartek, w tamtym tyg przez dwa dni wieczorem czułam się jakbym miała zemdleć. natomiast teraz od trzech dni czuje się bez sił. dodam ,że brzuch pobolewa nadal, zawsze mialam przerwę w bólu od owu do @. a teraz od owulki boli mnie ;-/. piersi nabrzmiałe i obolałe od kilku dni. w tym momencie brzuch rowniez obolały. nie wiem juz sama. jakos nie wierze, że mogło się udać, chociaz w podswiadomości trochę nadziei jest, co o tym myslicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdzisia - wg mnie rwanie w podbrzuszu jest b. charakterystyczne i dużo kobiet zauważa to przy implantacji zarodka. Kasia - trzymam kciuki oby się udało. I mam nadzieję, że poczujesz się lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdzisia 456 jestem pod wielkim wrazeniem głupoty Twojego lekarza. Jak mozna pozwalac zachodzic kobiecie w ciąże która ma potworniaka na jajniku. Wiesz co to jest? Jak to wygląda? To cos to taka kulka, moze byc owłosiona, z zębami. Masakra -stad nazwa. Kumpela na studiach miała. Tyle ze dowiedziała sie o nim jak dostała ataku bólu i od razu pod nóż poszła. Cchesz zajsc w ciąże z tym czyms na jajniku?? A jak dostaniesz ataku w ciązy? Dasz sie pokroic wiedząc ze obok jest dzidzia? Czy nie dasz sie pokroic i bedzie zagrazało to Tobie i dziecku. Z małą torbielką to i moze mozna zachodzic, ale nie z potworniakiem. Radze zmienic lekarza i najpierw uporządkowac jajnika, a potem zachodzic w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki skoro macie niedlugo termin @ to mozecie juz teraz isc na bete, my nie jestesmy wrózkami wiec Wam nie powiemy czy sie udalo, kazda z nas odkąd sie staramy o dzidziusia cykl w cykl ma rózne objawy ciązowe a potem niestety okazuje sie co innego a rozczarowanie boli, wiec nie ma co sie nakrecac i kombinowac, isc na bete i będziecie mialy jasny wynik:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie zgadzam z moniąsonią, a ta nazwa przerażająca, pierwszy raz słysze o potworniaku... skonsultuj to z innym lekarzem i dowiedz sie co to dokladnie jest... moze to niegroźny mięśniak ktory sie z czasem wchlonie i tego CI zycze zeby nie bylo nic groźnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×