Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meela

Zdradził, wrócił - i co dalej?

Polecane posty

Gość spalona żywcem
To masz odpowiedź, szanse są bliskie zeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
To właśnie jest moja największa obawa...to nie był pojedynczy wyskok, okazało się, że rok i to całkiem intensywny ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi ?
spalona mam pytanie do ciebie. Ile suk łazi po świecie i daje dupy na lewo i prawo, zapominając o domu rodzinie, dzieciach własnych i mężu ? To cię nie wkurza ? Tylko pomyje wylewasz na łeb faceta co top poleciał za taką suką ? A taka jedna dziwka zostawiła trójkę dzieci z czego tylko jedno jest ojca, a reszta to tylko wypadek przy pracy. I poszło wszystko na konto jelenia. To też powiesz że układ idealny ? Przewartościuj swoje myślenie. Postaw się czasem w cudzej roli. Zanim oplujesz spróbuj jak smakuje policzek który komuś chcesz zaserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi ?
Spalona. Nie znasz wartości innych ludzi. Opierasz się tylko na swoim przykładzie. Ty to nie reszta świat. Ten świat ma parę miliardów istnień. Kilkaset milionów dramatów.. Wiele radości i wiele smutków. Twoje spojrzenie jest skrzywione i wypaczone. Tobie właśnie przydałaby się terapia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
Meela, nie daj się zwariować. A jak mąż "tłumaczył" ten romans? Gdzie był na święta? Tamta była "do jednego" czy wychodzili razem? Spotykali sie ze znajomymi? To ważne, bo jeśli się z nią pokazywał, zarywał dla niej święta itp. to znaczy, ze ona mogła być ważna:( i może jeszcze do niej wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona żywcem
A kto ci powiedział, że wylewam pomyje na niego, bo to mężczyzna, a kobiety gloryfikuję ze względu na przynależność do tej samej płci? Smsowa wróżka? Widać co cię denerwuje, że nawet nie mając treści, wydaje ci się, że widzisz potwierdzenie swoich lęków. Muszę cię jednak rozczarować. Gdyby mowa była o kobiecie, powiedziałabym dokładnie to samo. Ten typ tak ma, bez względu na płeć. Ten rodzaj zdrady jest rzadszy u kobiet (one rzadziej zdradzają gdy mają rodzinę, bo najczęściej zmieniają się w aseksualne kwoki), ale granice powoli się zacierają. Niejedna kobietka w pracy oddaje się urok szefa, bo on taki męski, a jej mąż to wiadomo (czuły, delikatny, a więc niemęski). Im jednak łatwiej przemówić do rozsądku chociażby aspektami finansowymi. Naprawdę nie wysilaj się już, bo nie masz po co. Osoba, która zdradza, bez względu na płeć zasługuje na jedno: na porządnego kopa w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabri19
do "ale o co chodzi"- autorka zapytała kobiety które były w podobnej sytuacji o ich decyzje i dalsze doświadczenia i skoro ich doświadczenia były złe to co mają mówić "tak będzie super, zobaczysz, na pewno będzie dobrze"??? a najbardziej przesrane w życiu to mają te, które pozwalają się poniżać, zdradzać, oszukiwać tylko po to, żeby utrzymać związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spalona żywcem
Tak, przydałaby mi się terapia, bo nie wierzę w pozory i nie uznaje zdrady. Strasznie jestem wypaczona jak na dzisiejsze standardy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak zawsze
jak to co ciagniesz dalej pałe, spust na morde i nic sie nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale o co chodzi ?
gabri19 poczytaj jak działa mechanizm zdrady zainicjowany przez kobietę. Facet to taki pluszatek, bezwolny, dający się urobić jak plastelina. To taka istota gorszej kategorii. Dająca się zabić, niewidząca sensu w trwaniu..... http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4541558&start=0 To tylko życie, to tylko KOBIETA. To tylko ten puch marny. Coś się musiało spieprzyć skoro nie dało się czegoś utrzymac. Coś pękło, coś się poluzowało. Ktoś nie zadbał, nie przypilnował... To tylko życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2motylek7
dobrze ma ten Twój mąż przez rok bzykał inną a mimo to nadal jest dla Ciebie najważniejszy zastanawiam się czy Ci współczuć, czy zazdrościć takiej postawy (że potrafisz mieć takie dobre nastawienie do niego)- serio, to nie jest złośliwość ja osobiście nie znam żadnego przypadku żeby zdrada wybaczona nie powtórzyła się:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robert_vvv
jestem facetem doświadczyłem zdrady ze strony swojej kobiety (nie jesteśmy małżeństwem) wyprowadziła się jak się dowiedziałem o tym do siostry na cztery miesiące, w międzyczasie spotykala się z nim, po tczterech miesiącach prosiła byśmy spróbowali jeszcze raz, ciężko mi było ale wybaczyłem, postawiłem jednak warunek, ja nie wypominam Ty urywasz kontakt. Minęło pół roku i przypadkiem spotkałem ich razem (podwoził ją samochodem, niby zabrał z przystanku)ona nie wiedziała że ich widziałem i okłamała mnie że autobusem przyjechała, później tłumaczyła się że to był tylko przypadek, jestem jej wstanie uwierzyć że przez te pół roku nie miała kontaktu z nim, co Panie na to powiedzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabri19
Coś się musiało spieprzyć skoro nie dało się czegoś utrzymać. Coś pękło, coś się poluzowało. Ktoś nie zadbał, nie przypilnował...- ale przyznasz, że jak coś się psuje w związku, coś jest nie tak, to się o tym rozmawia. Mówi się o tym drugiej osobie aby wspólnie można było coś poprawić i ratować związek . A nie od razu lecieć do innej. Teraz dopiero próbuje? Trochę późno mnie w tym wszystkim przeraża najbardziej ten długi okres romansu. To już nie jest tylko seks, to jest głęboka zdrada emocjonalna, to jest tak jakby jednocześnie był z dwóch związkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po Imprezie
Wybaczyłaś, pozwoliłaś na powrót, ok, twój wybór. tTraz jednak powinnas zastanowic sie nie nad tym, co zrobi lub nie zrobi twój małżonek , ale co ty zrobisz. Po pierwsze - już wiesz, że przyczyny zdrady tkwiły po obu stronach. Postaraj się zmienić swoje postępowanie, spróbuj wyeliminować błędy, których się dopuściłaś w stosunku do męża, dbaj o związek a nie tylko o rodzinę. Po drugie - jasno i wyraźnie pokaż, że drugiego wybaczenia nie będzie, możesz przeprowadzić rozmowę, jeśli do tej pory tego nie zrobiłaś. Sama musisz być do tego przekonana. Popatrz w lustro i przyznaj się sama przed sobą, czy naprawdę kolejnej zdrady nie wybaczysz? Zaznaczam, że sama nie mam takich doświadczeń, ale o mały włos a miałabym. Nie znajduję powodu, dla którego mogłabym wybaczyć roczny romans swojemu mężowi, podziwiam, autorko, że ty taki znalazłaś. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stellaM.
ja wybaczyłam, również dla rodziny bo chciałam żeby dzieci miały ojca, a i tak go nie mają, bo zdradził kolejny raz ( wiele razy) i wtedy już nie miałam siły wybaczyć ale każdy sam musi się przejechać żeby coś zrozumieć gadanie nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Wiecie co mnie w tym jeszcze boli? Postawa tej dziewczyny. Wiedziała, że mój mąż ma rodzinę, że jestem ja i syn a kolejne dziecko w drodze. A mimo wszystko kontynuowała ten romans. Skąd w młodych, ładnych kobietach taka desperacja i brak szacunku? Dlaczego zniszczyła mi życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padły pytania Autorko, możesz
na nie odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Nie... Nie mogę, bo ja sama nie mogłabym tak postąpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta kobieta nie ma wobec
ciebie zadnych zobowiazań, a twój mąż i owszem .... przysiegał ci miłosc ,wiernosc i uczciwosc małżeńska ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padły pytania Autorko, możesz
ja nie proszę byś odpowiedziała na temat tamtej kobiety ale na pytania postawione Tobie: czy mąż spędził z nią jakieś święta, czy był z nią na wakacjach, urlopie, czy pokazywał się z nią wśród znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie to typowe
ją obwiniasz? ona zniszczyła Ci życie? a nie przypadkiem ON?? zmusiła go do rocznego romansu??? to on jest Twoim mężem, on Ci ślubował i on Cię skrzywdził jak nie ona, to inna by się znalazła bo on tego chciał jest dorosłym człowiekiem, nikt go do tego nie zmuszał, robił wszystko świadomie i z premedytacją :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Z tego co wiem (chociaż przypuszczam, że mógł coś zataić) nie spotykali się ze znajomymi ale 2 razy wyjechał z nią na weekend... ;-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość padły pytania Autorko, możesz
- on Cię zdradzał przez rok! myślisz, że z takiego drania zmienił się nagle w wiernego cudownego męża? - Gdzie się mąż wyprowadził na te 3 miesiące? - A jak mąż "tłumaczył" ten romans? Gdzie był na święta? Tamta była "do jednego" czy wychodzili razem? Spotykali sie ze znajomymi? możesz na te pytania odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
był z nią 2 razy na wyjeździe? Coś mi mówi, ze jeszcze nie raz będziesz przez niego płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie oszukuj sie , jesli zdradzil to bedzie nadal to robic , nie rob nic w imie rodziny , synow to nic nie da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on ma w dupie rodzine
autorko! Ty robisz synom krzywdę. Im wcześniej, tym lepiej. On cię jeszcze nie raz sponiewiera, a one będą na to patrzeć. Naprawdę chcesz tego dla swoich dzieci? Nie tłumacz się ich dobrem, bo robisz im akurat krzywdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×