Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meela

Zdradził, wrócił - i co dalej?

Polecane posty

Gość Meela
Wiem Gonia, teraz będę widzieć 2 razy więcej. jeden fałszywy ruch z jego strony i znów rzeczy będą spakowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj znajomy nie mial kontaktu z kochanka prawie pol roku, a potem wszystko wrocilo i nadal trwa ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
koszmar ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiCzKaAa..
"ja Ciebie też kocham najmocniej na świecie!" :o :( a Twój mąż nie pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Pracuje, a dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liskaaaaa
Faceci potrafią być wyrachowani i perfidni a większość ze zdradzających będzie to robiła nadal. Póki co sama nie zostałam zdradzona (a przynajmniej mam taką nadzieję) ale gdyby mój mąż mnie puścił kantem wysłałabym drania na drzewo. Nie potrafiłabym mu zwyczajnie zaufać że już nie wspomnę o zmuszeniu się do seksu, wyobraźnia co razem wyprawiali, by mnie dobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki mak
wiesz Meela, ja bym takiego faceta sprawdziła...żeby mieć pewność. To może wredne i wyrachowane, ale ja bym wolała wiedzieć wcześniej niż za późno potem... Można wynająć kogoś - z agencji detektywistyczej,albo studentkę aktorstwa, chociaż może nawet zwykła być. I niech sprawdzi faceta, czy dałby się skusić. Pomysł jak z filmu, ale przynajmniej jakaś pewność by była ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Myślałam już o detektywie. Ale doszłam do wniosku, że wynajmę kogoś w momencie gdy pojawi się pierwszy sygnał, że coś ma "za uszami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziki mak
Meela, no ale zobacz; teraz on się będzie na pewno pilnował, starał itp, romansu dłuższego nie nawiążę na bank. Ale co, z taką przelotną znajomością? Jak dziewczyna sama by mu się napraszała? Dla mnie to by już samo to, że np numer by tylko wziął albo na kawę się umówił to dyskwalifikacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj to koniowi
a potem założysz nowy topik "a jednak zrobił to drugi raz-dziewczyny miałyscie racje. Co teraz?" Kobieto,ile ty masz lat? Karmisz sie złudzeniami,to pewne. Obyś znowu nie płakała .......... Ale życze jak najlepiej mimo wszystko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Na pożycie absolutnie nie mogę narzekać! znów czujemy ten ogień, który był na początku... Marzę by tak już pozostało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela to ok , gorzej jak nie chcialby sie kochac ale jak wszystko ok to moze na razie jest szansa ,z e nie ma nikogo na boku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko że ty nie mówisz
do niego .... kociaku .. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Mam 31 lat ale wiek ni ma tutaj znaczenia. Wim, że chcę spróbować, wim, że robię to nie tylko dla dzieci ale i dla siebie bo mimo całego zła nadal jest miłością mojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mela oby Twoja milosc ni e przeslonila Ci prawdy o zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj to koniowi
próbuj,próbuj-a nóż się uda. miłosc jest slepa,potrafi wiele wybaczyc. Jestem tylko rok od ciebie starsza,ale uważam,ze decyzja jaką ja podjęłam była jak najbardziej słuszna. Zaznacze tylko,ze nie mielismy dzieci. a byłej kochance mojego męza dziękuje za to,ze mnie w pore oswieciła bo zapewne do dzis bym żyła w niewiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogadaj to koniowi
gonia35 Mela oby Twoja milosc ni e przeslonila Ci prawdy o zwiazku gonia,masz racje,widac mądra z Ciebie kobitka;) jestem tego zdania,ze jesli juz raz cos popadło w ruinę,mozna owszem wyremontowac,ale nie na długo-prędzej czy pózniej i tak dach spadnie na głowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MoNiCzKaAa..
pytałam, bo jesteś przekonana że nie ma jak, nie ma kiedy itd znam faceta, który zdradza żonę w godzinach pracy, urywa się na godzinę, dwie (tylko że on prowadzi własny interes)- dlatego zapytałam bo wiem, że faceci jak chcą to wszystko wykombinują wybaczyłaś, chcesz z nim być, ok , masz do tego prawo, to jest Twoje życie, nikt nie wie co będzie dalej,obyś tylko nie przejechała się na tym tak jak wiele innych kobiet, które wybaczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaak bo ja stara i doswiadczona kobitka jestem :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukaj w pracy
czy tam nie trzyma drugi telefon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to on jej nawet miłość wyznał
? Super, rzeczywiście teraz widzę, że facet będzie cię zdradzał cały czas, bo jesteś niewyobrażalnie naiwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaryMaryMary
teraz będę widzieć 2 razy więcej. jeden fałszywy ruch z jego strony i znów rzeczy będą spakowane" wybaczyłaś, że przez rok Cie zdradzał to co, drugiej byś nie wybaczyła? dla rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam od jakiegoś czasu ,ale brak sił,moze coś...może wstyd,coś tam ....za swą naiwnośc ,ale teraz jak mam pole czyste to widzę. Ale chciałam przyznać że rady są wielce pomocne,nie jesteś sama wychodzę z podziemia TO JA TAKA NAIWNA ŻONA!!!!!!!!!!!!!!!! Moj maż trzy lata temu wyprowadził się z domu,trzy lata czekał na ruch SŁOŃCA ,popadł w nędzę emocjonalną jak i bytową(w pewien sposób pociągnął mnie za sobą)..wyjechał 3 tyg.temu do IRL za chlebem jak i za sercem,jej czasu było za mało do tej pory mieszka z"byłym"partnerem.Nie ,nie okłamywał mne przez ten cały czas powiedział mi odpowiednio wcześnie,może za wcześnie? Było powiedziane dzieciom,znajomym.......telenowela brazylian to mało zapewniam Cię jak i czytających, był "sprytny" żył na dwa domy,czekając na ruchy tam ,a tutaj bo są dzieci ha,ha....rozdwojenie osobowości.Ja miałam robioną wodę z mózgu kompletną,prosiłam od początku zostaw ,nie chcę cię widzieć bo mnie to boli ,nie był dla mnie osobą obojętną co szczerze powiedziałam ,ale nasze życie toczyło się na dwa domy zależały w dużej mierze od wiatrów z IRL.Pani pasowało przyjeżdżała zwiedzać nasz piękny kraj,telefon grzał się od sms.A jeszcze w tym wszystkim ja "MATKA TERESA""byłam pod ręką rozmawiałam tłumaczyłam ,prosiłam aby wyjechał i próbowałam pokazać dobre strony tego,bo będzie bliżej niej ,bo może się wtedy wszystko ułoży(dla niego,dla mne też).Ale jak się okazało to ona trzymała go na odległość bo było fajnej,atrakcja ?a on taki bezwolny.Jak pisałam pojechał w końcu bo tu właściwie nic ,wielka czarna dziura,ale do pełni szczęścia jeszcze.......ale ja odetchnełam ,nie żyję już jego problemami,wątpliwościami i czym tam jeszcze.Jesteśmy,Byliśmy 19 lat razem +/-te trzy bo to dziwne było.Podobno co z oczu to i z serca ,ja po tych trzech tyg.muszę to przyznać ,to działa nie jest super ,ale lepiej ja mam więcej spokoju ,dzieci też jakby bardzej wiedzą o co chodzi. A jako ciekawostkę to jego WRÓŻKA była taka fajna jak już przybywała to wiele dóbr kupowała,pieniądze wydawała(nie moje)on był bardziej na jej utrzymaniu.Jak tak w tym wszystkim się jest to mój szanowny mał.był takim sobie utrzymankiem, rozterki miał jak panie z topiku dla kochanek. I dlatego jestem ciekawa finału takiej rozmemłanej sprawy,bo coś ,bozawsze jest coś .I tak jak Tobie tutaj piszą ,mi moje kol.też mówiły,ale ja wiedziałam lepiej teraz na ich wychodzi JA muszę teraz przyznać że mam dobrze ,on jest za granicą,ale jak był na miejscu i jeszcze ona się pojawiała to miałam chorobę...nosiło mnie strasznie.Zyczę powodzenia. Taka Sobie Żona P.S trochę to nie gramotne,przepraszam,ne jesteś sama,są jeszcze bardzej nawne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
anap. Przeczytałam Twój post, i nie tylko Twój bo kobiet wiele innych takich zagmatwanych sytuacji. To porażające ile jesteśmy w stanie znieść dla rodziny, dla sentymentu...dla uczucia i różnych innych pobudek. U mnie póki co ok ale kto wie co będzie za rok, dwa czy pięć. W obecnym momencie wierzę, że akurat nam się uda ale czytając Twój post znów poczułam smutek, żal do niej i w ogóle do całego świata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to przeszłam
Gdy Cię kocha naprawdę to daj mu wybór ze szczegółami niech Ci opowie wszystko od a do z .Niech razem z Tobą jedzie albo napisze list do kochanki ośmiesz tą szmate i daj jej popalić jak ja z mojm mężem.Opowiadaj wszystkim jak mąż Cię kocha to to wytrzymie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meela
Oczywiście, że chciałam, żeby opowiedział mi wszystko. Wydaje mi się, że mówił prawdę ale rok potrafił mnie okłamywać więc nic nigdy nie wiadomo. Co do ośmieszania jej to uwierz, że zrobiłam co mogłam ;-) u nas póki co super, a jak u innych zdradzonych kobietek, które przyjęły "niewiernych"? Trzymajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
Co do ośmieszania jej to uwierz, że zrobiłam co mogłam :D dobrze:D ale napisz co zrobiłaś, pliiis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blubra
W pracy dowiedzieli się wszyscy, byłam u niej i zrobiłam aferę, do tego napisałam list do jej rodziców jak ich córeczka jest zdesperowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×