Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agawa_Agawa

Szczepienia noworodków/niemowląt

Polecane posty

Czy ktos z Was nie dał zaszczepic swojego maleństwa w szpitalu po porodzie? Czy zaszczepiliście lub zamierzacie zaszczepic je później? Jakieś doświadczenia w tej kwestii - reakcje otoczenia, personelu w szpitalu, walka z sanepidem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 521
Ja nie jestem przekonana do tak wczesnych szczepień, ale zaczęłam się interesować tematem za późno. Gdybym wcześniej się próbowała orientować, to nie zgodziłabym się na szczepienie szczepionką Euvax w szpitalu po porodzie. Kupiłabym inną. Na szczęście wszystko jest ok. Ja wiem zbyt mało aby wypowiadać się Za lub Przeciw, ale są różne stanowiska w tej kwestii, także w świecie lekarskim - wielu z nich podaje w wątpliwość tak wczesne szczepienia i taką ilością szczepionek. Cóż.. kto ma rację ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Letack - nie chce mi sie pisać dlaczego. POszukaj w necie informacji o szczepieniach, to zrozumiesz. Poza tym - ja nei napisałam, ze nie chcę (na razie sie zastanawiam) - a moje pytanie na forum brzmiało inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odbiegajac od tematu
ja szczepilam swoje dziecko, ale jak lezalam po cc to na sali byla ze mna dziewczyna, ktora nie zgodzila sie zeby szczepili jej dziecko. Personel sie zdziwil, mowili jej jakie sa plusy szczepien, przychodzilo ze 2 specjalistow cos tam z nia rozmawiali, ale ze nie zmienila zdania to musiala podpisac jakies dokumenty ze nie wyraza zgody i na tym temat sie skonczyl. Nie widzialam zeby miala jakies nieprzyjemnosci przez to czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Jacusia
Ja nie szczepiłam, żeby nie było żadnych nieporozumień w momencie przyjmowania mnie na oddział poinformowałam, że proszę o taki zapis w karcie - jak pzyjmują na oddział połozniczy wypełniają kartę gdzie jest informacja odnośnie zabiegów na dziecku, jak i też ewentualnej odmowy na jakieś zabiegi na Tobie. Później Mąż był wszędzie z Małym - badania były na osobnej sali - i pilnował wszystkiego. Personel uszanował decyzje, chociaż były dwie natarczywe pielęgniarki - moralizatorki ale miałam przygotowane konkretne argumenty na które nie umiały odpowiedzieć. Później trafiliśmy jeszcze raz do szpitala z żółtaczką (po paru dniach) i trafiła się jedna lekarka która też proponowała "Szczepienie od razu, bo krzywda się stanie" :o Tak, tylko nikt nie mówi, że np, szczepionka na żółtaczkę w jakimś stopniu działa dopiero po 6 tygodniach, a większa odporność jest dopiero po trzech dawkach... Z sanepidem jeszcze nie walczymy ale przyszło nam pierwsze wezwanie z przychodni - już przygotowałam im bardzo uprzejmą odpowiedź z podziękowaniem. Teraz dziękuję Bogu, że nie zaszczepiłam okazało się, że moje dziecko ma alergię, m.in prawdopodobnie na białko jajka, które jest w składzie szczepionki na wzw, a co by się stało po jej podaniu... wolę o tym nie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj kolega wogole nie szczepil swojego dziecka... chociaz przyszlo na swiat i dostalo tylko 4pkt Agpar... (ciaza przenoszona o 3 tyg!!!), odrazu po porodzie dostalo antybiotyk, bo wdalo sie zapalenie pluc itp... lekarze go namawiali, ale on postanowil, ze nie i koniec... w sumie robi doktorat z immunologii i troche sie na tym zna, teraz jego cora ma 7miesiecy i zaczyna juz sama chodzic!!! ogolnie rozwija sie troche szybciej niz inne dzieci... wg niego szczepionki opozniaja rozwoj... ja gdybym mogla cofnac czas tez bym swojego dziecka nie zaszczepila, ale z innych powodow... ogolnie sankcji juz nie ma za to, ze nie chcesz szczepic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnei o te sankcje sie boję. Niekłórzy piszą, że obowiązku prawnego nie ma (jest tylko obowiązek obywatelski - ale to bez żadnych kar, jedynie mogą Cię gnębić psychicznie), ale niektórzy piszą na innych forach, ze sanepid ich straszy karami po 5 i 10 tys. zł i ze w razie zachorowania dziecka jego leczenie jest w pełni płatne. Więc nie wiem jak to jest. Nie mogę znależć żadnego przepisu prawnego, który by wyraźnie mówił, ze szczepienia tzw. "obowiązkowe" nei są obowiązkowe, albo, że są i mogą byc za to kary. Już prawie sie zdecydowałam, ze nie chcę szczepić maluszka zaraz po porodzie, bo nie uważam, aby miało duże szanse zachorować na gruźlice, czy zółtaczke typu B w pierwszych tygodniach życia. Nie wiem co dalej. POnoc odrę, czy ospę lepiej żeby przeszło w sposób naturalny (czyli właśnie chorując), ale na tężec pewnie juz dobrze byłoby zaszczepić, ale nie wiem kiedy będzie to bezpieczne dla jego młodego organizmu. Rodzę za ponad miesiąc i już się boję czy uda mi się walczyć ze "szczepiennymi stereotypami" z personelem medycznym w spzitalu, przychodni, sanepidzie. I boje się czy mój mąż nie zmięknie pod naporem "dobrych rad" z zewnątrz. Nie krytykuję tych, co szczepią - tak naprawdę nikt z nas nei wie gdzie leży racja, ale tak wczesne i liczne szczepienia jakie są zalecane w Polsce kłócą mi się z logiką, a nie chcę postępować wbrew swoim przekonaniom. Uważam, że rodzice powinni mieć wybór ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupeczka z okieneczka
Ja żałuję też że nie zaineteresowałam się wcześniej tematem, do tego pierwsze dziecko szczepiłam cholernymi szczepionkami skojarzonymi... Teraz będę do końca żyia zastanawiać się czy jego problemy neurologiczne to od szczepionek... A przecież żaden lekarz tego nie powie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"sanepid ich straszy karami po 5 i 10 tys. zł" jesli nie ma obowiazku szczepienia to straszyc sobie moze. "i ze w razie zachorowania dziecka jego leczenie jest w pełni płatne." a to akurat chyba Cie nie dziwi? panstwo Ci sponsoruje szczepionkę, nie chcesz jej, to za leki zapłacisz sama. logiczne. "Nie mogę znależć żadnego przepisu prawnego, który by wyraźnie mówił, ze szczepienia tzw. "obowiązkowe" nei są obowiązkowe, albo, że są i mogą byc za to kary." przepis jest, nawet na tym forum podawano odnosnik do niego kilka razy. wyszukaj tematy o szczepieniach i poprzeglądaj je dokładnie, pewnie znajdziesz. zadzwon do sanepidu, do przychodni, mają obowiazek Cie rzetelnie poinformowac. nie daj sie zbyc i w koncu Ci konkrety na pewno podadzą. "Już prawie sie zdecydowałam, ze nie chcę szczepić maluszka zaraz po porodzie, bo nie uważam, aby miało duże szanse zachorować na gruźlice, czy zółtaczke typu B w pierwszych tygodniach życia." wiesz, nie chce sie czepiac, ale ostatecznie bedziecie w szpitalu, wsrod ludzi niekoniecznie zdrowych, a raczej z definicji chorych :D roznie moze byc. rob jak uwazasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w razie zachorowania dziecka jego leczenie jest w pełni płatne" chpciaz w sumie tu dużo zalezy od lekarza wystawiajacego recepte, wiec moze sie uda ze tez bedziesz miala znizkowe. zycie pokaze. oby nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taajasne - co do przepisu - owszem ludzie powołują się na ustawę z 2008 roku, ale przeczytałam ją całą i jest tam tylko, ze jeśli szczepienia są obowiązkowe (np w pewnych grupach zawodowych), to są za nie kary, ale nie ma nic napisane, że szczepienia DLA DZIECI są obowiązkowe, więc nie mam się na co powołać. Piszesz też, że "wiesz, nie chce sie czepiac, ale ostatecznie bedziecie w szpitalu, wsrod ludzi niekoniecznie zdrowych, a raczej z definicji chorych roznie moze byc. " A czy myślisz, że dziecko zaraz po zaszczepieniu nabiera odporności na chorobę? Oczywiście, ze nie - więc jeśli mialoby się zarazić od kogoś w szpitalu w gruźlicą, czy zółtaczką to sie zarazi bez względu na to czy je zaszczepię w pierwszej dobie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aywa
Kwestię szczepień reguluje Ustawa z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi1 oraz Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 19 grudnia 2002 r. w sprawie wykazu obowiązkowych szczepień ochronnych oraz zasad przeprowadzania i dokumentacji szczepień (ze zmianami). W ustawie jest jasno napisane, że: 'Art. 5. 1. Osoby przebywające na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej są obowiązane na zasadach określonych w ustawie do: 1) poddawania się badaniom sanitarno-epidemiologicznym, w tym również postępowaniu mającemu na celu pobranie lub dostarczenie materiału do tych badań; 2) poddawania się obowiązkowym szczepieniom ochronnym w ramach Narodowego Programu Szczepień Ochronnych;' PSO reguluje szczegółowo, w jakim wieku dziecko powinno przyjąć daną szczepionkę. Rodzic może skorzystać ze szczepionek zabezpieczanych przez sanepid, może kupić własną. Jeśli chodzi o sankcje, to z ustawy zniknął zapis o możliwości karania w przypadku nieszczepienia. Ale ustawa dalej jest ustawą i dalej należy ją respektować. Nie można ukarać na podstawie tej konkretnej ustawy, ale można wszcząć postępowanie administracyjne na podstawie kpa, w wyniku którego może zostać orzeczona kara znacznie wyższa niż wynikało to w wcześniejszej ustawy o chorobach zakaźnych. Zresztą to wasza sprawa - teraz się wydaje, że te wszystkie choroby są wymarłe i dzieci nie trzeba szczepić. Ale jak nie będziecie szczepić to dzieci będą chorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna cola
Ja nie szczepiłam, ale to nie było w polsce, dopiero jak mały skonczył 3 miesiace miał szczepienia w tym przeciw rotawirusom i pneumokokom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×