mam małe pytanko, zajmie Wam to chwile...

Sory, ze zawracam Wam głowe bzdurami, ale wiecie... ostatnio sie troche odchudzałam i teraz waże 53 kg, a mam 163,5 cm wzrostu. Jak myślicie czy to nie za mało? nie jestem teraz za chuda? ja niestety siebie nie widze obiektywnie - jak przytyje to wydaje sie sobie za gruba, schudne - to za chuda. nigdy nie jestem przekonana, że jest dobrze. Dziekuje za odpowiedzi, pozdrawiam.

moim zdaniem masz dobra wage.

Uważam, że to w sam raz. Ale jak wstawisz fote to ocena będzie bardziej obiektywna :)

Moim zdaniem ok, ale róznie taka waga się rozkłada. Daj fotę

ja waze aktualnie 48 przy 165 i uwazam ze to calkiem ok, przy 52 juz widac ze jestem grubsza

a jakim sposobem schudłaś? jakaś dieta? i jakie rezultaty?

wydaje mi sie ze masz teraz idealna wage. ja waze 54 , mam 170 cm wzrostu i chyba jestem za chuda, moze nie jakos strasznie, ale widze ze zle sie na mnie ukladaja ubrania. tak wiec ty powinnas byc w sam raz

dzieki dziewczyny :) ja schudłam ponad 10 kg, byłam u dietetyka, miałam diete ustaloną specjalnie dla mnie no i zaczęłam ćwiczyć. Ale wiecie... nie stosowałam sie do tej diety tak bardzo radykalnie, po prostu zaczełam calkowicie zdrowo się odzywiać i od razu zrzuciłam 3 kg, a potem z górki... aż do 53 :) nie mam teraz jak wrzucić fotki. ale moge powiedzieć, że rozkłada się waga w miare równomiernie, mam mały biust niestety, ale dość zgrabne nogi, choć wolałabym mieć pełniejsze uda, ale poza tym to chyba jest ok :) pocieszyłyście mnie, dziękuje :)

A ja mierzę 165 i ważę 47 kg. Czuję się gruba.. To chyba chore, wszyscy mi to mówią. Ale co poradzę na to, że patrzę w lustro i widzę sam tłuszcz.. :(

Ja też mam coś koło 165cm i waga 47.. wg stanowczo za mało. Przed ciążą ważyłam 40kg :/ W ciąży przytyłam 20kg, po schudłam do 44kg. Teraz jak już młoda moja duża to jakoś mogłam sobie unormować i staram się przytyć ale doszłam do 47-48kg i koniec :(

kloska -- no to juz troszke przesada chyba... na pewno masz ładną figurę :) żeby nie mieć tłuszczu a tyle ważyć możesz zacząć ćwiczyć i beda same miesnie :)

MałaBlondynka zazdroszczę :) ja łatwo nabieram kg. Szczególnie jak mam chłopaka, który dobrze gotuje i jak to się mówi... przez żołądek do serca... a jak mam się zmusić do ćwiczeń? Muszę sobie dobrą motywację znaleźć.

Mała Blondynko - idź do dietetyka , on też może Ci pomóc przytyć, ustali Ci odpowiednią dietę i będzie dobrze :) ja tez długo nie mogłam przytyć, a jak zaczęłam tyć to nie mogłam przestać heheh

kloska - jak znajdziesz fajnego trenera, fajna grupe i zobaczysz ze sprawia Ci to przyjemność to od razu poczujesz motywacje :)

Muszę już zacząć o tym myśleć żeby bez jakiś większych kompleksów pokazać się na plaży w wakacje. :P

Nie mam na to czasu ;) Zresztą i tak bym się jakiś tam diet nie trzymała, jem co mam a gotuje to co zjedzą wszyscy w domu :)