Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość One born every minute

Wczorajszy odcinek

Polecane posty

Gość One born every minute

Ogladala ktoras mamuska z UK? No myslalm ze mnie krew zaleje! Jestem w 36 tygodniu ciazy wiec namietnie ogladam. Dla nie wtajemniczonych to taki program ze pokazuja roznego rodzaju porody prawdziwych osob, kamery sa w szpitalu i robia z tego ladna serie o dzieciach jak sie rodza. Nie jakies tam fest drastyczne. No i teraz jest druga seria i w kazdym odcinku sa dwie pary gdzies. I anglikow to zawsze pokazywali ok - partner na miejscu, jakos sie wszystko toczylo. Wczoraj byla w odcinku POLKA! No myslalam ze mnie krew zaleje! Co drugie slowo to k u r w a, partnera nie bylo bo sie wieczorem napil i jak ona rodzila to spal - trzezwial, poloznik sie zapytal czy moze ona chce do niego zadzwonic to odpowiedziala ze chetnie ale nie ma kasy na koncie na komorce. Z nia byla mama ni w zab po angielsku, laska tez zreszta takie byki robila ze szok! No normlanie szok! A potem sie sama dziwie skad taka opinia o nas! Nie mogli wybrac kogos z wyksztalceniem, praca fajna, perfect ang, fajnym partnerem wspierajacym? Wstyd mi bylo wczoraj normalnie jak to ogladalam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezu ale problem
Niestety - jak was widzą tak was piszą, sami zapracowaliście na taki wizerunek Polaków za granicą. Nie ma się co oburzać, tylko podciągnąć z kultury osobistej i wzbogacić słownictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No niestety dużo
Polaków, którzy wyjechali na Wyspy, właśnie taki obrazek przedstawiają. Widzę to po ludziach w moim wieku z mojej okolicy, którzy powyjeżdżali swego czasu na wyspy. Właśnie dokładnie tacy, ledwo co po angielsku, przeklinanie,prostota, prymitywność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No niestety dużo
Nie mówię, że wszyscy tacy są, bo są na pewno i inni ludzie, ale ja akurat zetknęłam się właśnie z podobnym obrazkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One born every minute nie stresuj się tak, szkoda zdrowia. Polacy ja k i każdy inny naród malją obywateli mniej i bardziej "reprezentatywnych" ;) , patrząc na szary ogół Anglicy też nie reprezentują się jakoś bardzo "lotnie" ;) a przecież na pewno znasz wiele zdrowych, kulturalnych ludzi/rodzin . Jeśli chodzi o język powiem szczerze że rodząc naturalnie kobieta raczej nie skupia się na gramatyce a raczej na przeszywającym bólu, np dla mnie każde zdanie wypowiedziane do mnie wymagało skupienia czego nie potrafiłam zrobić, poza tym byłam "na gazie" bo rodziłam bez innych znieczuleń i naprawdę źle mi się myślało. O wszystko pytali mojego męża a on dopiero mnie (zresztą ja leżałam na boku 4 h i tylko na niego patrzyłam bo wkoło zbierało sie coraz więcej lekarzy i sprzętu medycznego co nie pomagało mi rodzić ;). Dziwisz się że jej mama nie zna języka - a jeśli tylko przyleciała na tydzień - dwa jej pomóc przy noworodku? nie wymagajmy kończenia kursów od starszych, nie pracujących o i nieżyjących osób za granicami kraju. Męża nie skomentuje, zresztą mam takie samo zdanie jak ty :o. Tu fragment odcinka http://lifebegins.channel4.com/birth/types-of-birth/natural-birth/amelia-discovers-she-is-in-established-labour/ A Ty rodziłaś już wcześniej naturalnie czy czekasz na pierwszy poród?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One born every minute
W sumie to wkurzylam sie nie tyle na laske i jej mame, co na channel4 ;) no mogli kogos lepszego wybrac! ;) I bron boze nie mowie, ze anglicy to jacys lotni - bo cholota pierwsza klasa czasami, jak i u nas, niemcow, amerykanow i grekow. wiadomo. Nie zalezy to od narodowosci. Ale na litos boska i wszystkich swietych mogli wybrac jakis takich wiecie - fajnych, nie? Zeby poprawic na opinie a nie jeszcze ja pogarszac! A co do jej jezyka - rozumie ze nie skupia sie jak rodzi, ale tam jest wywiad przeciez z laska, nie wiem czy jeszcze w ciazy czy juz po porodzie u niej w domu wiec to juz bez stresu porodu - i az mnie serce sciskalo jak tego sluchalam (az normlanie sobie wzielam nastepna miseczke lodow ze zlosci ;)) Bo w czasie porodu - to jasne - rozumie. Mimoze ja jestem w anglii 4 lata, partner nie jest polakiem, mowie perfect po ang (bo pracuje w aptece to musze) to sama nie wiem czy wszysktieog nie zapomnie w trakcie porodu nie. Ale az tak? A jej mama to napewno tu siedziala z nia - laska ma tylko 18 lat to raz, a dwa nie wiem jakos poprostu bylam pewna ze one razem mieszkaja conajmniej. a no i ja czekam na pierwszy porod - wiec bedzie sie dzialo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
One born every minute powodzenia, będzie dobrze! ja miałam ciężki poród z komplikacjami i byłam bardzo zadowolona przede wszystkim opiek i nastawieniem kadry szpitalnej :) naprawdę sa do rany przyłóż - nie to co się w PL dzieje na porodówkach. Tych szczegółów nie znałam, tylko widziałam ten urywek z linku - to az mi babki było zal bo niestety trochę tak to wygląda (mam nadzieje ze Cie nie wystraszyłam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One born every minute
Sama sie wystraszam co tydzien w poniedzialki o 21 ;) Bo akurat tam gdzie ten program jest krecony to wlasnie bede rodzic ;) Mieszkam pare kilometrow od Southampton i podlegam pod princess anne hosp. A kadra to w sumie tez nie zalezy od kraju - sa ludzie i ludzie ;) Lekarze i lekarze ;) A czy bedzie dobrze? Muuuusi byc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawe jak długo
One born---> obejrzałam to i nie widzę w tym nic strasznego, obraźliwego dla Polaków itd. Myślę, że przeklinanie w czasie porodu zdarza się 99% kobiet, a ona nie puszczała jakichś wiązanek. Kilka razy powiedziała ku...rwa i to wszystko. Jej matka była opiekuńca i masowała jej plecy, w końcu nie każdy ma obowiązek znać angielski. Z tym pijanym partnerem, to miałam wrażenie, że to był raczej nieudany żart, a nie rzeczywistość. Zresztą piszesz, że jesteś taka zaje..bista z angielskiego, ale z polskim to już trochę gorzej u Ciebie. Jak można napisać: "rozumie, że ona coś tam....", przecież poprawna forma to: "rozumieM". Poza tym karygodnym błędem zrobiłaś jeszcze kilka ortograficznych (np. "na pewno" pisze się osobno, a nie razem"), więc zanim zaczniesz się czepiać rodzącej i ciężarnej, sama naucz się swojego ojczystego języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-true
One born... 1.dziewczyno, chwalisz się, ze biegle władasz językiem angielskim- brawo dla Ciebie! Tymczasem problemem jest u Ciebie polska składnia :O Wniosek: zanim zaczniesz kogoś osądzać pod względem jezykowym, zrób sobie superwizję i przekonaj się czy Ty jesteś kryształowa... 2. jak możesz pisa, ze mogli wziąć kogoś lepszego, fajniejszeego???? Czy ludzie dzielą się na lepszych i gorszych??? Dorośnij! 3. Oceniasz zachowanie dziewczyny w tracie porodu- paranoja! Jest to sytuacja ekstremalna i spectrum zachowań jest tutaj bardzo szerokie! Ciekawe w jakiej Ty będziesz kondycji w tym czasie... 4. Życzę szybkiego i szcęśliwego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kadra to w sumie tez nie zalezy od kraju - sa ludzie i ludzie Lekarze i lekarze - tylko dlaczego 90% kobiet rodzących pierwsze dziecko w Pl drugie w Uk stwierdziło ze w Pl rodzic już nie będą za żadne skarby świata :D Poza tym u nas np był potrzebny sprzęt do sprawdzania natlenienie mózgu jak mały byl jeszcze w brzuchu (podłączali mu czujniki do główki, pobierali krew z glowiki co godzinę przez caly porod (6 razy)) - w PL tego nie robią bo nie ma do tego sprzętu :( az sie boje myslec co by bylo w PL z moim młodym. ja nie oglądałam filmików z porodów - jeden zobaczyłam i podziękowałam wolałam spac spokojnie:D odważna jesteś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-true
Annnna, dlaczego piszesz, ze 90% kobiet nie chce rodzić w Polsce? Na jakiej podstawie wnioskujesz? Na opinii kilku koleżanek? Ja spotkałam sie z odwrotnymi proporacjami, tylko pytanie "co z tego?" Takie uogólnianie nie ma sensu zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak leżałam w 31 tygodniu na położnictwie to babka obok mnie o mało nie rozwiodła się z mężem bo miała już bóle i wysiadała nerwowo, ten kolo niej skakał cudował a ta się po nim darła jak oszalała (a urodziła po 4 godzinach od tej sytuacji bo pielęgniarki przyszły nam powiedzieć ze urodziła zdrowa córeczkę, ciekawe co tam sie działo w sali porodowej :D Oboje Brytyjczycy z krwi i koci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue-true - na podstawie forum dla mam w UK - ok 60 zarejestrowanych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie uk-ejka
W UK jest wiele gorsza opieka nad ciężarną niż w Polsce. U nas robi się kobiecie w ciąży więcej badań, więcej usg, ogólnie lepiej jest ciąża prowadzona. A co do lepszych warunków porodu - moja kumpela rodziła w Irlandii i popękała im i ma do teraz problemy z bólem i seksem.Ja rodziłam w Polsce, lakko mnie nacięli, pięknie zszyli i zero problemów teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-true
Próba badawcza rzeczywiście imponująca :O A nie wpadłaś na to, że kazda kobieta się tam rejestruje, że fakt iż nie udzielaja sie tam kobiety o innych doswiadczeniach nie przesądza o ich nieistnieniu :D Pozdrawiam i zdrowia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze o kobietach które dane mi jest "poznać" i ich opinie, nie będę gdybać co myśli reszta społeczeństwa polonijnego bo po prostu ich zdania nie znam, Ty blue-true również chyba ze przeprowadzialas jakieś badania na ten temat (do mnie żadna ankieta nie dotarła a rodziłam w UK ;) ) Po porodzie dzwoniłam do położnej z PL (znajoma rodziny ) i opowiadałam jak przebiegał mój poród, powiedziała mi ze u nich w szpitalu (wojewódzki) takiego sprzętu nie maja, nie sprawdzają natlenienia dziecka, mały rodził się twarzą do przodu sam sie podduszał, na cesarkę było za późno, cale szczęście wyszedł z tego cały i zdrowy z 9pkt apgar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One born every minute
Bron boze, nie chce nikogo obrazac i nie mowie jaka ja to jestem poprostu zajetego a inni nie. Gdybyscie moze ogladali kilka odcinkow z serii 1 i drugiej to mysle ze wiedzielibyscie co mam na mysli. Czy pokazywali anglikow, panstwa z indii czy tam jakies ugandy to zawsze partner byl obok, przynosil co trzeba bylo, wspieral itd. A o polakach to pokazali ze sie facet napil i ma telefon wylaczony i laska rodzi z mama. Watpie ze to zart, oni na serio sie nie mogli do niego dodzwonic - gdyby to taki zart to nie wiem raz by to powiedzieli i potem juz by sie zjawil, bo przeciez mozna zadzwonic do znajomych zeby go sciagneli albo cos. A pozatym mama jej do niego potem pod koniec powiedzialam - a mowilam ci wczoraj czy cos takiego. Po 2 - wyszlismy na jakis biedakow bo nie miala telefonu naladowanego - w szpitalach sa sklepy, mozna doladowac a nie uzywaz telefonu poloznika. W zestawienu wczoraj byla druga para, gdzie maz tej pani byl naprawde slodkim czlowiekiem i bardzo sie nia opiekowal. I wlasnie o ten obraz mi chodzi. A moj polski - no tak, robie bledy, w ang pewnie tez, i tez jestem tylko czlowiekiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One born every minute
Ja jednak mysle, ze sa szpitala i szpitale i lekarze i lekarze. Poprostu zalezy jak sie trafi chyba. I dodam jeszcze - ja jestem w 36 tygodniu. Mam bardzo wysoki puls, bylam juz dwa razy u kardiologa, raz u ginekologa, dzisiaj ide znow do ginekologa na kontrole. Jak nic sie nie dzieje to polozna jest od wszystiego, ale nie mowcie ze opieka w UK to jest beznadziejna, bo na wlasnej osobie potwierdzam: jesli dzieje sie cos nie tak, to na bank sie tym zajma. Tak dlugo jak potrafimy im PO ANGIELSKU powiedziec ze co jest nie tak, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam normalne badanie z krwi krzywej cukrzycowej bo niepokoił ich wynik z moczu, byłam z plamieniami i zatrzymali mnie na obserwacji w szpitalu przez dobę (31 tc). W szpitalu badanie ginekologiczne. Z racji hospitalizacji w czasie ciąży miałam dodatkowe USG w 40tc :D. Tez byłam bardzo zadowolona z opieki. Na six-week postnatal check również byłam badana ginekologiczne bo pękłam podczas porodu i nacinali mnie żeby włożyć proznociag. Tez jestem bardzo zadowolona z opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blue-true
Annnnnna, szkoda, ze nie doczytałaś mojej wypowiedzi... napisałam, że ja znam dokłanie odwrotnie proporcje (na podstawie opinii koleżanek i frumowiczek) ALE CO Z TEGO??? uogólnianie (czyli wyciąganie opinii) w żadną strone nie ma sensu, bo sytuacje są różne i trafiamy na różnych ludzi. co do Twojego porodu- gratuluję wspanialego dziecka! i cieszę się, że pomimo komplikacji urodziło się zdrowe!!! Weż pod uwagę, ze czasem i w najlepszym angielskim szpitalu, przy najlepszym sprzęcie, niekometencja lekarzy, pielęgniarek moze kosztować czyjeś zdrowie lub życie. (podobnie jak w Polsce). One born... myśle sobie, że takie ukazanie Polaków nie było chyba celowe... (chcę tak myśleć). Tak się stalo i już. Cóż z tego, ze dziewczyna słabo znala angielski, cóz z tego, ze nie miala naładowanego telefonu (finanse to naprawde sprawa plynna i chwiejna, granica między mieć a nie mieć jest cienka), ważne, że dziecko urodzilo się zdrowe. Bo o to chyba chodzi prawda? pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatek
obejrzałam ten kawałek co wkleiła annnnnnna......myślałam że zoabczę coś gorszego, troszke autorko przesadziłaś....klnęła owszem ale nie jakos strasznie( zobaczymy co Ty bedziesz mówić jak będziesz rodzić) a z angielskim myslę że bohaterka dawała radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue-true dzięki, ja tez sie ciesze bo koszmarem było słyszeć na aparaturze jak mojemu dziecku spada tętno do zera co kilka minut przez długie 6h, najgorszemu wrogowi nie życzę, do końca życia będziemy wdzięczni Bogu/losowi za zdrowe dziecko. Fakt najważniejsze żeby dzieciaki zdrowe sie rodziły. Dobra znikam bo mi dziecko własnego ojca zamęczy, szczęśliwego rozwiązania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie uk-ejka
Pisała któraś z Was, że była raz u ginekologa, że w 40-stym tyg. miała dodatkowe usg.Przecież w Polsce usg co miesiąc aż do samego końca to standard i wizyta co miesiąc u ginekologa, a pod koniec ciąży jeszcze częściej to standard. Koleżanka z wysp mi opowiadała, że w porównaniu do Polski, to na wyspach nie robi się nawet połowy tych badań co w Polsce. Jej siostra była jednocześnie z nią w ciąży będąc w Polsce i obie wymieniały się doświadczeniami, to ta z wysp otwierała oczy, jak słuchała, co jej siostra z Polski miała za badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie uk-ejka
Podobnie koleżanka ze Szkocji, miała straszne problemy z ciągłymi poronieniami i specjalnie przyjeżdżała do Polski jak zaszła w ciążę, na kontrole, bo tam stwierdziła, że nic jej nie pomogą, by zapobiec poronieniu. Tam dopiero bodajże od 12 tygodnia chcieli ją przyjąć do lekarza, bo wcześniej stwierdzili, że nie ma sensu. A tu w Polsce od razu od pierwszych tygodni podają leki, które zapobiegają poronieniu i pozwalają utrzymac ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One born every minute
Koleżanka z wysp mi opowiadała, że w porównaniu do Polski, to na wyspach nie robi się nawet połowy tych badań co w Polsce. Jej siostra była jednocześnie z nią w ciąży będąc w Polsce i obie wymieniały się doświadczeniami, to ta z wysp otwierała oczy, jak słuchała, co jej siostra z Polski miała za badania." Tak nawiasem, bo albo ja jakas glupia jestem albo czegos nie rozumiem: jakie dodatkowe badania robia w polsce ktorych nie robia w UK? to juz taki troche off topic, ale zastanawiam sie. Bo ja mialam krew badana kilka razy, na wszystkie mozliwe choroby, mocz bada polozna co wizyte, usg mialam w 12 tygodniu (bo wtedy rowniez z krwi robia test na ryzyko urodzenia malucha z zespolem downa) i potem kolo 22 tygodnia - czy wszystko ok. No a po co wiecej tego usg jak ciaza dobrze przebiega? Jedyne czego nie robia tu w standardzie to toksoplazma, czy w polsce te badania sa w standardzie? Watpie. blue-true - tak bardzo chce wierzyc ze to nie bylo celowe, ale nie wiem (moze hormony ;)?) tak mi sie poprostu od razu wymyslilo jak tylko to zaczelam ogladac. Mowie najlepeij calosc sobie zobaczyc, to wtedy idzie to doczegos porownac, jak byla wlasnie przedstawiona Amelia a jak reszta jest przedstawiana. No i jasne ze najwazniejsze ze maluch zdrowy :-) Tylko cisnienie mi sie podnioslo normlanie wczoraj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość One born every minute
Tylko konkretnie - bo wszyscy pisza tu czasem: w polsce to niewiadomo jakie badania robia, a w uk nawet nie robia polowy. OK, zgodze sie oczywiscie jak dostane konkretna odpowiedz. Mam tu pod reka moja karte ciazy, i chetnie sprawdze czy ktoregos z wymienionych badan ktore robi sie w polsce nie mialam w UK. co to kolezanki ze szkocji - piszesz ze byla na kontroli w PL, bo tu ja chcieli przyjac dopiero od 12 tygodnia. A powiedziala im ze miala wczesniej poronienia? Watpie. Albo nie umiala sie wyslowic albo ja nie wiem, bo wlasnie przedemna w kolejce byla ostatnio francuska, ktora poronila wczesniej 2 razy, byla w 5 tygodniu ciazy i juz miala przypisana polozna. choc to tylko potweirdza moja hipoteze: sa lekarze i lekarze ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie uk-ejka
Koleżanka ze Szkocji zna język bardzo dobrze. Po prostu jak poszła i powiedziała, że ma problemy z utrzymaniem ciąży nie przejęli się, bo u nich był podobno standard, że w tak wczesnej ciąży nie cuduje się z badaniami, bo to jeszcze nie wiadomo, co będzie z ciążą. Rozmawiała ze znajomymi Polkami stamtąd i większość właśnie podobnie stwierdzała, że jak ciąża z problemami, to jedynie do Polski. A po usg można bardzo wiele wad płodu znaleźć. Można sprawdzić, czy nie ma wad serca, nerek i ogólnie różnych narządów.To bardzo ważne badanie i trochę mało wykonać je tylko raz -dwa razy na ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie uk-ejka
No i same widzicie, pierwsze usg dopiero w 12 tyg. U nas już w 6-7 robią, by sprawdzić, czy jest zarodek, czy bije mu serce. W 12 tygodniu to już następne badania idą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zębatek
One born every minute------------------------------------------ sorry ale jak dla mnie to Ty trochę idealizujesz sobie Te Wyspy. spotkałam się z bardzo dużo opiniami że niestety opieka na Wyspach pozostawia wiel do życzenia. Mówisz że miałaś dwa razy robione usg bo po co więcej skor ciaża przebiega prawidłowo, a skąd wiesz że przebiega prawidłowo?? Może u Ciebie tak ale może się tez zdażyc że coś może być nie tak w ciągu tych 10 tygodni wiele się może zmienić!! Widziałam kiedyś film dokumentalny o porodach na wyspach, jak dzieci rodziły się za duże do porodu naturalnego to zamiast brać kobietę na cesarkę łamano dziecku obojczyk!! I sorry ale z takim czymś to się nigdy w Polsce nie spotkałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×