Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joasiaaaa6667

kurczę jakoś nie jestem psychicznie gotowa na poród

Polecane posty

Gość jasssskowa
niemartw sie ,znam duzo przypadkow co konczyly sie cesarka i bez bolu wszystko przeszlo:)pozatym jakby niepatrzec zawsze wychodze z zalozenia nie taki diabel straszny jak go maluja;P tyle bedziemy dzwigac ile damy rade.powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOZNA >> a to sprytne! tylko że teraz będę od 37 tygodnia myśleć przy każdym skurczyku, że może to już ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxzxzx
Nie chcę medalu od Komorowskiego. Przecież wiadomo, że jak dziecko przyjdzie to już koniec pełnej wolności. Małe dziecko mniejszy kłopot, duże większy. Tylko, że ja nie mam z kim dziecka zostawi, aby gdzieś wyjśc czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo!!
i tego, że zrobie się matką w dresie gadającą tylko o kupkach i zupkach też sie boje. niby same o tym decydujemy, ale gówno prawda. mam tyle koleżanek które po porodzie zmieniły sie nie do poznania, że boje się ze mnie też to trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxzxzx
Wraz z pojawieniem się dziecka życie się zmienia. No jest fakt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 1 - łatwo mówić "załatw sobie cc" - wcale nei tak łatwo - chyba, ze pójdziesz do prywatnetgo szpitala i zapłacisz, bo w państwowych nie robi się cc na życzenie Po 2 - ja rodzę za około miesiąc - trochę zaczynam sie bać bólu, ale powtarzam sobie, że przesły to miliony kobiet przede mną i przejdą miliony kobiet po mnie i wiele z tych kobiet na pewno jest jeszcze mniej odpornych na ból niż ja, a dało/da radę, to i ja dam. Po 3 - może to dziwnie zabrzmi, ale nawet "cieszę się", że będę mieć naturalny poród i że będzie boleć - chę poznać to uczucie narodzin, chcę przeżyć to tak, jak do tego stworzyła nas natura - przynajmniej ten jeden raz (bo też jest to moja pierwsza ciąża)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gargamelina
No i ja w zwiazku z tym nie rozumiem, dlaczego aż cię nosi, jak słyszysz, ze ktoś ma takie obawy. Skad ja moge wiedzieć, do jakiego stopnia bedzie mnie wkurwiac, że nie mogę sie wyrwać akurat teraz? Moze nie bedzie mnie to bardzo wkurwiać, a moze będzie bardzo. Nie wiem, jakie b.ędzie to dziecko, nie wiem, jak ja sie zmienię, więc chyba nie jest takie dziwne, ze się tego obawiam. Ale nie, lepiej złozyć rączki jak do paciorka i powiedzieć - oto ja słuzebnica twoja, od tej pory nie mam zadnych życzeń, niczego mi nie potrzeba, a jak mam siedzieć 24 h/dobę z dzieckiem, to to sama przyjemność, a nawet jak nie, to trudno, może mnie będzie w środku rozsadzało, ale nie pisnę ani nic, bo wszyscy mają wierzyć, że ze mnie święta maryja z dzieciatkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agawa kochana
ja tez sie cieszylam,ze bede rodzi naturalnie.chcialam to przezyc. a juz na samej porodowce blagalam ich o cc gotowa oddac auto,dom.karte kredytowa he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gargamelina ma rację. ja też nie należę do kobiet, które będą czerpać radość z zamknięcia w domu z dzieckiem przez trzy lata (bo przecież do żłobka oddać to skandal), a już na pewno boję się, czy kierunek, w którym będzie zmierzać moje życie, będzie mi odpowiadał. ale chyba lepiej mieć świadomość tego, że może być różnie, niż nastawić się, że będzie malinowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxzxzxzx
Każdy jest inny i każdy ma inne podejście do wychowanie. Mogę swoją opinię tu napisac bo od tego jest forum. To w końcu ja zdecydowałam się na dziecko i nie mogę żądac od nikogo aby się nim zajmował bo mam akurat ochotę się zdrzemnąc. No a już gorzej jak nie ma takiej osoby, która by z chęcią się zajęła dzieckiem. Dodam, że mój mąż pracuje za granicą, ale jak jest w domu to mam dużo wolnego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się boję takiego scenariusza, że mąż idzie do pracy, dziecko mi cały dzień wyje, w chacie nie posprzątane, z psem trzeba wyjść na dwór, obiad w rozsypce, a ja w tłustych włosach i szlafroku siedzę w tym wszystkim i próbuję się ogarnąć. pewnie przesadzam, ale po prostu boję się, czy to w ogóle da radę ogarnąć. no, czy będę dobrą mamą po prostu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja mama
a nie masz tak czasem?ze nic ci sie nie chce? zobaczysz.ze dziecko az tak duzo w zyciu nie zmienia-jak jestes na nie emocjonalnie przygotowana. u mnie tak bylo.pojawilo sie dziecko i w sumie bylo tak jakby ono bylo juz od zawsze. trzeba bylo oczywiscie dograc sie i nauczyc zyc w trojke.ale poszlo gladko. a ze nie mam na nic ochoty,to i przed ciaza sie zdazalo i w ciazy i teraz tez sie zdaza.I zyje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sapientiam uti
agawo tak, rodze w pryw. szpitalu, place 5500 za sam porod, z czego koszta do 7 tyś wzrosna napewno (przygotowana jestem na 10), ale ja od "nastolactwa" wiedzialam , ze nie mam zamiaru rodzic w takich warunkach jak moje kuzynki itp, niemily personel, bole, syf, na sali po 4 osoby - jednej za cieplo to przed nosem matki i noworodka gdzie za oknem bylo 15 st sie pcha zeby otwierac okno itp itp wiec od 19 r.ż. odkladalam po 50 zł/ mieś hehehe (nie wiedzialam jak sie zycie potoczy i czy przyszla praca pozwoli mi na oplacenie czegos tak kosztownego) na koncie mam prawie 5 tyś ;P reszte dokladamy z mezem, po porodzie zakladamy nowy fundusz" porodowy" jak to zartobliwie nazywamy ;P bede miala salę 1 osobową, czyściutką, mily personel, ktory bedzie nade mna skakal, no i cesarkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joasiaaaa6667
a jeśli położna np będzie miała okres, albo dowie się o zdradzie męża, i będzie chodziła wściekła, to twoje 5 tys i tak na nic się nie zdadzą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sapientiem uti
w takich wypadkach prosi sie o jej zmiane, jak si eplaci kase to naprawde dbaja oto, pozatym po co mi polozna?;p daja mi znieczulenie i tna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wlazlo to i wylezc musi, dasz rade, babki kiedys po 10 i wiecej dzieci mialy i nie bylo takich luksusow na porodowkach jak dzis:P A jak sie zacznie to juz o niczym nie myslisz byle tylko sie skonczylo i zeby maluszek urodzil sie caly i zdrowy... jak juz male wyszlo, to taka ulga, ze gdybym tak mocno nie krwawila, to by,m mogla tancowac na porodowce:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość first time :)
Jak to moja mama powiedziała: "Czym weszło ,tym wyjść musi" :p Wiekszosc kobiet ma obawy przed porodem,głównie obawiaja sie bólu (w tym ja na czele:D ).Ja termin porodu mam za 3 tygodnie...a wiec tuż tuż... Powiem na pocieszenie Tobie autorko (i sobie ;) ),że jak tyle kobiet poród przezylo to i my przezyjemy! Damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mila8422134
Koleżanko dasz radę, też się bałam tak jak ty, ale teraz cieszę się że nie miałam cesarki! Jak widziałam potem w sali kobiety które przy każdym wstawaniu z łóżka łapały się za brzuch z bólu i szły małymi kroczkami, to im nie zazdrościłam, a ja już dwa dni po wyjściu ze szpitala śmigałam z córcią na spacerku:) Ból jest silny, ale do przeżycia, a poza tym to przed porodem wyobrażałam sobie to gorzej bo też się naoglądałam głupich filmików:) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piszecie jakby poród to była jakaś masakra,bez przesady ;) bo zaniedługo wszystkie będą chciały cesarkę,ja męczyłam się 15 godzin na porodówce,aż zdecydowano się na cesarkę i szczerze to bym wolała rodzić naturalnie niż miec cesarkę Poboli,przestanie,jeszcze nikt od bólu porodowego nie umarł hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamisiaJK
DO SAPENTIEM UTI Dziewczyno ale jesteś księżniczka, wiesz jak ja rodziłam to był akurat lekarz który opowiadał mi jak miał praktyki w Afryce, i w jakich warunkach tamtejsze kobiety rodzą dzieci, uwierz mi że dla nich nasze szpitale to jak hotel 5-gwiazdkowy... 2 tysiace to może jeszcze dałabym za poród, ale 5,5tys to przegięcie, wolałabym już zaszaleć w galerii i wydać to na ciuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamisiaJK czemu porównujesz do Afryki, a nie np do krajów Europy Zachodniej? Co z tego, że tam tak rodzą? Skoro ją stać, to niech robi jak uważa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×