Ból nadbrzusza ;( CO z nim zrobić?

Od 8-9 lat lekarze nie mogą dojść co mi jest. Byłan na tylu badaniach że szkoda gadać, w dodatku prywatnie, co mnie kosztowało krocie. Teraz cały dzień mnie boli z 2 epizodami takimi, że leżę na ziemi, płaczę, wiję się, nie mogę nabrać oddechu. Rano przyjechało pogotowanie po ponad godzinie (!!) jak mnie przestało tak mocno boleść po 40 minutach. Ponieważ boli mnie mocno, ale nie skręca, zażyczyli sobie 100zł za nieuzasadnione wezwanie a pani stwierdziła, że mam coś nie tak z głową - bo karetki są do ratowania życia a nie jak coś boli. Nie mam auta, do szpitala mam ponad godzinę drogi "mojego" autobusami. Teraz mnie boli uporczywie w nadbrzuszu - mam spuchniety brzuch (na górze, dół brzucha jest miękki), tuż pod biustem po środku, jak jest splot słoneczny. Brałam rano solphadine (nie pomogło), potem no-spa, potem Ibuprom. Poszłam spać koło 14, wybudził mnie o 17 ból brzucha znowu taki, że się duszę i boli tak, że nie mogę się wyprostować bo promieniuje na kręgosłup. Teraz mnie boli bardzo, ale jakby nie mam co z tym zrobić. Wzięłam ranigast, bo już nie wiem co mi jest. Do internisty nie mogę się umówić, apteka zamknięta, brzuch boli :( Co mogę zrobić doraźnie, bo zwariuję? I tak opuściłam dzisiaj pracę i studia, bo ledwie żyję. Nie mogłam cały dzień jeść ani pić, bo mnie boli...

"Brałam rano solphadine (nie pomogło), potem no-spa, potem Ibuprom." Jak się trujesz pigułami to takie są efekty:P.Widać wygląda to na zatrucie:P.Powinnaś zmienić dietę na zdrową a nie łykać byle syf:P.A konowałom nie można ufać:P.

Idz do lekarza...