jestem nauczycielka i nie ma pracy w moim miescie bo

bo nauczyciele sa zatrudniani po znajomosci albo w wiekszoci to emerytki dlaczego mozna dorabiac na emeryturze?? Co z tym zrobic?

czego uczysz?

Żadna nowość. Też jestem z zawodu nauczycielką i bardzo bym chciała pracować w tym zawodzie, wydaje mi się ze mam do tego powołanie i że sprawdziłabym się jako belfer. Niestety w dzisiejszych czasach nie można byc tym kim się chce.Tak jak zauważyłas posadę dostaje się po znajomości. Np. w moim liceum historii uczyła kobieta ktora w ogóle się do tego nie nadawała. Olewała lekcje(nie prowadziła ich, zamawiała sobie kosmetyki z avonu u uczennic, jadła, wychodziła) przez co praktycznie nikt nie zdawał historii na maturze.Uczniom jej zachowanie na początku sie podobało bo mieli luz. Po pewnym czasie stwierdzili jednak że cos jest nie tak. W koncu ona za coś brała pieniądze??Miała ich czegoś nauczyć, przygotować do egzaminu. Mimo że zwrócili się do dyr. o zmiane nauczyciela nic nie zostało zrobione(prócz rozmowy z nią)bo byla spokrewniona z wicedyr. O emerytach w szkole to już w ogóle szkoda gadać. Przeciez żeby pracować z młodzieżom trzeba mieć końskie zdrowie a w wieku 60 lat mało kto takowe posiada. Może i maja oni doświadczenie ale mogli by dac szanse młodszym by równiez mogli je zdobyc. Maja emeryturę(wcale nie taka małą w porównaniu np. do rolników bo ok.1300zł netto)więc o co kaman??Ja nie mam już złudzeń że bede nauczycielką, znalazłam sobie inną prace ale nie czuje sie w niej dobrze, ale w końcu lepszy rydz niż nic!!!

Zapominacie że sporo szkół pozamykano i zwolniono nauczycieli. Powód był jeden liczba dzieci leci w dół. Za jakiś czas znowu będą zamykać szkoły...

cindy22 - z młodzieżOM :-O

nauczycielki

uczylam historii ale bardzo krotko

Jak mojej córce nauczycielka wstawiła za jakąś głupotę uwagę (a uczniowie przynoszą zeszyt uwag do podpisu rodzicom) i zrobiła w niej ortografa, poprawiłam jej ten błąd na czerwono, a na marginesie napisałam "ort. I". Podobno mina nauczycielki, jak to zobaczyła, była bezcenna :-D I takie młotki (nie powiem, że wszyscy) uczą nasze dzieci... ech :-O

i to na WSZYSTKICH ludzi związanych ze szkolnictwem w Twoim mieście. Jesteś przekonana, że wina leży we wszystkich tych ludziach a nie w Tobie?