mam taki problem..

w tym roku koncze 19 lat. od 2 lat jestem ze swoim chlopakiemi jestesmy pewni siebie itd. mieszkamy w niewielkiej wsi i widujemy sie codzniennie. w kazdej wolnej chwili chodze do niego. mam mlodszego brata z ktorym niestety musze dzielic pokoj. jest on teraz w wieku dojrzewania i ciagle mi dokucza wiec zmywam sie z tamtad w kazdej wolnej chwili. ostatniomoi starzy sie przywalili do mnie ze ludzie gadaja, ze mieszkam z tym swoim itd a nawet ze niby kredyt z banku wzielam ;/ a jeszcze sie ucze i takowego nikt by mi nie dal... masakra.staruszki ciagle faworyzuja mlodego a mnie sie czepiaja :( co zrobic?

olej gadanie ludzi:) to chyba jedyne co mozesz zrobic.pogadaj z rodzicami o tym zeby tez nie brali sobie do serca ich opinii-rozumiem ze w malutkich miejscowosciach kazdy gada o kazdym i sasiedzi wszystko wiedza najlepiej ale jesli bedziesz sie na sile tlumaczyla z jakichs rzekomych kredytow itd-to tylko podsyci ich ciekawosc.Kazda plotka kiedys umiera..powodzenia.

rozmawialam, mówiłam, tłumaczyłam ale to nic nie daje ;/ zastanawiam sie nad wyprowadzka

ale z ludzmi nie gadaj nawet o tym.olej to totalnie. a z rodzicami..hmm a moze jak nie mozecie sie dogadac napisz mamie-list.ale nie osadzaj,powiedz ze bardzo ich kochasz ,opisz swoje uczucia..moze to pomoze.Wyprowadzka to ostatecznosc jesli ma sie normalnych rodzicow a problemem jest tylko brat mieszkajacy w tym samym pokoju..

najlepsze w tym wszystkim jest to ze mi mama wygaduje ze ona sie wstydzi ze ludzie tak gadaja, ale tego ze mi jest wstyd w szkole ze mojego starego z roboty wywalili i musze sie z tego tlumaczyc bo sie wszyscy pytaja to ona nie widzi

up up

to przestan sie tlumaczyc to nie ejst ich interes czy tata pracuje czy nie. jesli mama tak mowi...eeh no jak rozmowy nie skutkuja...a masz gdzie isc i za co sie utrzymaC?

tak. do chłopaka. on pracuje i dobrze zarabia a ja dorabiam w barze w weekendy

up up