Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdrobniajacaaa

Nie rozumiem mam NIE CIUMKAJACYCH

Polecane posty

Gość vvuzetka
Czasem słyszę, jak kobita mówi do dziecka "jechac do baby?" albo podobne bzdury. Czy to taka duża różnica dla niej - spytac "pojedziemy do babci?". Chyba żadna. A dziecko juz o ten raz więcej usłyszy zdanie o prawidłowej konstrukcji. Niektórym chyba sie wydaje, że jak dziecko nie mówi, to dlatego, że żadne słowa ani konstrukcje do niego nie docierają. A ono po prostu musi sobie ułożyć jakiś system, zeby coś mu sie ułożyło w jakaś całosć. Więc dla dzeicka to JEST różnica, czy się do niego mówi poprawnie, czy byle co, bo "ono i tak nie mówi, to nie podłapie". Owszem, podłapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko jak masz problem
z tematem dla nieciumkających matek, to przeczytaj ich pierwszą strone a właściwie pierwszego posta i już wszystko będziesz rozumiala. A nie śmiecisz pierdołami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ja też nie mogę zrozumieć czemu kobiety krzywdzą swoje dzieci zwrotami typu "pójdziemy baby" , "idziemy aci", "chodź mama da cyci" i tym podobnymi . przecież dziecko to człowiek , mały , ale człowiek , więc czemu niektóre matki traktują go jak małpkę ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvuzetka
Mnie sie wydaje, że te osoby myślą, że są takie sprytne, bo poznały język dziecka po tym, jak ono tego czy innego "wyrazu" użyło dwa razy i chcą mu ułatwic komunikację, więc używają tych jego wyrazów - których ono używa tylko dlatego, że jeszcze sie wystarczająco nie wprawiło albo nie ma odpowiednio wykształconych różnych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedodziecka
Mnie tam wszystko jedno, jak mówicie do swoich dzieci. Niemniej kiedy słyszę, jak dorosła kobieta wypowiada się na forum, a więc zwracając się do innych dorosłych kobiet, słowami "mlesio z cycusia" albo " slicnusia fasolinka w brzusiu", to aż mnie wykrzywia. Wyjątkowy infantylizm naprawdę może irytować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrobniajacaaa
A mnie denerwuje jak ktoś mówi DZIECIĘ . Juz normalniej jest dziecko OMG tylko nie to .. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama synka 18 miesiecy
A ja nadal uwazam, ze przesadzacie. Pokazcie mi, ktora matka mowi do swojego dziecka tylko w sposob "Mama cyci"(czy jak to tam bylo...?) Ja naprawde mam kupe mlodych i starszych mam w swoim srodowisku i jeszcze w zyciu nie slyszalam, zeby matka tylko w taki sposob mowila do dziecka. Zdarzaja sie sytuacje, ze mowi sie do dziecka "Nie ruszaj, bo tu jest gorace au au". Sama tak mowie do mojego syna jak jest wlaczony piekarnik i on wtedy nie podejdzie, bo swietnie rozumie, ze tam jest AU i bedzie bolalo gdyby dotknal. Pokazuje wtedy paluszkiem na piekarnik, mowi "Au, au" i odchodzi bawic sie. Gdybym powiedziala do niego: "Synku, nie dotykaj piekarnika, bo sie poparzysz" to by sie na mnie spojrzal i pierwsza rzecza, jaka by zrobil to dotknalby piekarnika. I to nie dlatego, ze jest zlosliwy czy nieposluszny, ale dlatego, ze nie mialby zielonego pojecia co ja do niego mowie, bo ma poltora roku, a nie lat cztery. Takze nie popadajcie w paranoje dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhrbdrg
Moja koleżanka mówi mniej więcej tak: Zrobiłam dziś obiadziuś, nie miałam żandej marchewusi ani groszeczku więc musiałam wrzucić do zupci kosteczkę. Jej mąż za plecami się z niej smieje, że ich kilku miesieczne dziecko umie się lepiej wysławiac niż ona sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×