Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekoladowa wanilia

Mezalians???prosze poradzcie!!!:(

Polecane posty

I tak masz robić. Nie zabierać czasu normalnemu chłopakowi, niech ma szansę poznać kogoś "lepszego" od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i dobrze
No i dobrze się stalo. To nie chodzi o to ile ty masz teraz kasy a ile on, tylko o to że on nie chce nic w swoim zyciu zmienic. Jezeli odrzuca pomoc w znalezieniu lepszej pracy i doksztalceniu sie to i tak nie macie szans, nie idziecie w jednym kierunku. Predzej czy pozniejto by sie rozpadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Można powiedzieć że mam podobny problem.Tylko to on jest tym bogatym a ja niestety...Sytuacja wygląda jednak trochę lepiej niż u Ciebie. Ja tak jak Twój aktualnie już chyba były wybranek pracuję w sklepie z ta różnicą ze studiuję i staram się otworzyć własny interes. Mój chłopak(w sumie już narzeczony) jest osobą bardzo zamożną. Od 4 lat posiada własną firmę która sam rozkręcił po powrocie z Anglii, super samochód+ kilka firmowych i kilka ładnych zer na koncie. W tej chwili jest tak ze wszystko za siebie sama place, prezentów mi nie robi poza kilkoma okazjami typu: urodziny, święta, walentynki i to nie dlatego że on jakiś chytry ale ja sama nie chce, głupio bym się czuła jako taka utrzymanka. Sęk w tym że boję się ze mi to kiedyś wypomni, tym bardziej ze planujemy wspólne życie, kupił mieszkanie mieszkanie. Nie chciała bym usłyszeć tekstów ze nie mam nic do powiedzenia bo on zarabia on rządzi lub ze jestem pasożytem. W tej chwili nigdy nic takiego nie miało miejsca, nigdy nie dał mi odczuć że jestem gorsza a tym bardziej by mnie bolały takie słowa że w żadnym wypadku nie jestem z nim ze względu na jego kasę ale naprawdę go kocham. A co do postawy twojego chłopaka to radziła bym zostawić. Sama miałam kiedyś takiego który u mnie mieszkał do życia się nie dokładał i taka życiowa sierotka. I te jego wieczne teksty jaki to on biedny i jak mu w życiu źle...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×