Jestem załamana poziomem otaczających mnie facetów

Nie mam zamiaru nikomu tego udowadniac:)

zosiu za bardzo chcesz pokazac jaka jestes doskonala i idealna

to dochodze do wniosku, że takie jesteście idealne , doskonale, ze aż przezroczyste ...... bedziecie same bo faceci takich kobiet nie widzą, nie zauważają, strasznie jakies takie bezbarwne jestescie brak wam kobiecości, nie ma w was nawet odrobiny kokieterii, zero "szaleństwa", w oczach nie ma ryzykownych ogników, nie wiecie co to flirt, bo kojarzy sie wam z podrywaniem , a tego wasza napakowana ideami glowa by nie przeżyla, bo a nóż uzaliby was za latwe albo zdesperowane dopóki bedziecie takie "niewidoczne" , wycofane ... zaden facet sie wami nie zainteresuje .... faceci bedą z wami rozmawiali w pracy, zalatwiali sprawy, wymieniali dzień dobry .... ale nie bedą was widzieli

próbowala kiedys poderwac faceta ??? robilyscie to kiedys ?? tak calkiem szczerze tak czy nie ??

czy to nie pozory zosiu za bardzo chcesz pokazac jaka jestes doskonala i idealna Nie jestem idealna ani doskonała , bo takich ludzi nie ma.Mam swoje wady ,jak każdy człowiek.Nigdy nie napisałam ,że nie mam wad, bo to byłoby kłamstwo.Mam tylko swoje zasady i staram sie według nich życ.

Witam ponownie! :) Widzę, że temat trochę się rozwinął, przeczytałam właśnie wszystkie odpowiedzi, pojawiło się tu kilka osób "mających podobnie";). Minęło już trochę czasu, udzielający się pewnie zapomnieli już o wątku, ktoś może nawet poznał już kogoś ciekawego, zwłaszcza, że dzięki stale pojawiającemu się na niebie słońcu ludzie stają się bardziej otwarci i częściej się uśmiechają :) Ja w tym czasie stałam się właścicielką szczeniora, zrezygnowałam ze znajomości, które męczyły mnie psychicznie, przekonałam się o "zdolnościach organizacyjnych" reszty znajomych i odważyłam się na wakacyjny wyjazd z nieznajomym ;) Nie jestem w stanie odpowiedzieć każdemu, odpiszę na to, co utkwiło mi na tę chwilę w pamięci: były opinie na temat dzisiejszych kobiet: puste, zainteresowane "ciuchami, zakupami i bachorami" - uważam podobnie, istnieją beznadziejne kobiety jak i beznadziejni mężczyźni. Założyłam temat, bo chciałam się "wygadać" a także dowiedzieć się, gdzie można poznać wartościowych ludzi - niekoniecznie faceta, nie szukam męża, raczej bratniej duszy, przyjaciela/przyjaciółki :) Ludzi, których życie nie sprowadza się do "odpracowania godzin" i wyczekiwania weekendu by zasiąść na kanapie przed telewizorem albo upić się w pobliskiej dyskotece. Pojawiło się także pytanie o mój wiek i wymiana zdań nt "wieku podeszłego" - mam 20 lat i osobiście uważam, że 35 to zdecydowanie nie "podeszlość". Może dlatego, że sama myślę, że prawdziwe życie zaczyna się dopiero po trzydziestce ;) Kilka osób było zdania, że wartości których szukam w innych to wygórowane wymagania - dla mnie to podstawowe rzeczy których wymagają zdrowe relacje międzyludzkie i nie wiem, dlaczego kojarzą się wam z nudziarstwem - nie jestem sztywniarą i potrafię się dobrze bawić równocześnie będąc w porządku wobec innych. Ustawiłam sobie właśnie powiadomienia o nowych wiadomościach, więc będę na bieżąco, gdyby ktoś jeszcze zechciał się wypowiedzieć :)

" Gdzie poznać interesujących, ambitnych, wartościowych, prawdziwych mężczyzn?" Na pewno nie na kafe. :O

Można takich spotkać wszędzie. :)