Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kjakkajak

moje małżeńswto się sypie...

Polecane posty

Gość kjakkajak

a ja czuje się bezradna....do dupy to wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tikitki
czemu sie sypie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
nie potrafimy ze sobą rozmawiać od jakiegoś czasu. mąż uważa , że się go czepiam ciągle i ma do mnie o wszystko pretensje. A ja tak bardzo się staram. Dla dobra sprawy już o nic mu nie zwracam uwagi.... dziś np wkurzyl się ze polozyłam tak szklanke ze on ją przez przypadek podłukł .... niby banał....a awantura gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
cholera i nawet nie mam z kim o tym pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiesz przypadkiem czy może nie ma On jakiś problemów w pracy na przykład. Faceci z reguły taka agresja reagują gdy czuja się zagrożeni kub nie potrafią poradzić sobie z jakimś problemem. Wtedy zazwyczaj szukają ciszy i reagują agresja na zainteresowanie partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Sypie mi się związek, życie nie wiem co jeszcze... Mieszkam z chłopakiem i już nie wiem, gdzie mam uciec. Chyba tylko do kibla.. Ciągłe kłótnie, wyrzuty... aż mi się nie chce wierzyć, że kiedyś byłam z nim taka szczęśliwa.. Mam wrażenie, że tamto życie mi się przyśniło.. nie znam osoby, na którą patrzę w lustrze. Wiem, że źle wyglądam ale czy musiał mi mówić, że wyglądam jak trupy na zdjęciach, które kiedyś widział i to po tym jak zawaliłam pierwsze terminy sesji. już nie mam siły... pomocy. nawet robi mi awanturę o to że źle stoję... a ja ta się staram, żeby wszystko było dobrze. a najgorsze, że nie mam w sobie na tyle siły żeby jakkolwiek zmienić swoje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
generalnie w pracy to on teraz jest bardzo doceniany z tego co mowi czy slysze z rozmów.... tym bardziej to dla mnie dziwne. Ktoś z Was może pomyśleć, że glupia jestem bo pisze tu o takich sprawach, ale serio ta sytauacja się utzrymuje od kilku tyg i staje się nie do wytrzymania.... Staram się z nim o tym rozmawiać, ale jak grochem o ściane, ato inteligentny facet jest wiec nie wiem czemu nic do niego dociera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobnie
Więc nie zgodzę się.. oni nie potrzebują jakiś szczególnych powodów. Ja u mojego nie znajduję żadnych. powinien być oazą spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
autorko tekstu powyżej wiem co czujesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem jednym z ONYCH i moim zdaniem nic sie nie dzieje bez powodu. To że nie widać że coś się dzieje nie tak u mężczyzny wcale nie świadczy że cos go nie dręczy. Nie ma tak że z dnia na dzień staje się opryskliwy, oddalony bo tak sobie chce. To zawsze objaw jakiegoś lęku, faceci nie potrafią jak kobiety pójść do koleżanki wyrzucić z siebie uczuć i rozładować złych emocji. Chowają to głęboko w sobie a to narasta i powoduje wybuchy, najczęściej skierowane na osobę najbardziej kochaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
mąz ma bardzo trudny charakter, ja zresztą też,... ale tak żle nigdy nie bylo. Co zrobić w takim razie ,żeby chciał pogadac ot tak szczerze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazdrosna jest
nie sypie moze to tylko kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
u nas ostatnio kryzys goni kryzys.... ja nie mam siły. On chyba też ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym miał recepte na to byłbym bardzo bogatym człowiekiem. Moim zdaniem nie naciskać, nie proponować rozmowy, przytulić się, położyć obok tak zeby poczuł sie bezpiecznie a wtedy są największe szanse że otworzy się. My naprawdę chcemy Wam mówić o tym co czujemy ale niejednokrotnie boimy się ośmieszenia, że nie spełniamy oczekiwań. Tak działa niestety wychowywanie w naszym społeczeństwie chłopców na twardych facetów. Czasem człowiek za długo był silny i sam gubi się w swoim życiu i depresja gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
pluszaty dziękuje za rady.... mądrze gadasz:) wiesz moj mąż sprawia wrażenie takiego opanowanego, silnego i napewno nie czlowieka będącego w depresji... nie sklada mi sie to wszystko do kupy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjakkajak
tak temat drugi bo na początku nikt tu nie nchcial ze mną gadac i co w tym zlego? pisze o tym samym....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×