Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta na slubnym kobiercu

Male wesele-wybiorcze zaproszenia?

Polecane posty

Gość Kobieta na slubnym kobiercu
Dokladnie - tyle ile ludzi tyle wyobrazen o weselu, nie klocmy sie juz i nie obrazajmy! chyba temat juz wyczerpany...moze zamykamy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko tylko
W takim razie Autorko niepotrzebnie zakładałaś ten temat, wzbudziłaś tyle emocji u co poniektórych ;-) skoro odpowiada Ci ograniczenie Twojego Narzeczonego i nie w ogóle Ci nie zależy na otoczce wesela to zrób na 50 osób równiutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja popieram Twojego
Trudno tak doradzić... ty kobieot czytalas moje wypowiedzi przestan mi tu wszywac ze jestem facetem jak sie ktos z toba nie zgadza to odrazu facet dobre sobie jestem kobieta ale nie pusta ksiezniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja popieram Twojego
Trudno tak doradzić... i przestan mnie obrazac bo prezentujesz juz zerowy poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta na slubnym kobiercu
Dziewczyny ile wy macie lat bo chyba bardzo mlode jestescie ze tak sie wzburzacie,ja jako Autorka tego tematu napisze ze zgadzam sie z Ja popieram Twojego bo i ja popieram mojego zycie to czasami wybory ktore nas rozdzieraja i ten wybor mnie rozdziera od srodka,bo z jednej strony chce male wesele na okolo 50 osobo (nie scisle 50 ;)) i chce sie zgadzac z moim narzeczonym-bo czyz nie o to chodzi w milosci zeby sie zgadzac kiedy mozna a nie stwarzac problemy? a z drugiej strony moj dobry gust mowi mi-oj- nie do konca tak Ale zrobie tak i bede zyla z tym dysonansem bo podejmuje swiadomy wybor I nie obrazajcie osoby ktora ma inne wyobrazenia od was,bo na tym forum pisa osoby ktore marza o bialym slubie ale jest mnostwo osob ktore zupelnie inaczej podchodza do kwestii slubow,tak inaczej ze wam by sie nawet nie snilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najrozsądniej napisała Alicja
reszta to jakiś bełkot z wyzwiskami nie sądze by psucie sobie relacji z połową rodziny jest dobrym rozwiązaniem na początek małzenstwa, zapros wszystkich do kosciola a potem najbliższych na obiad, albo zrób normalne wesele bez "selekcji" - bo tu nie chodzi tylko o Ciebie i Twojego narzeczonego ale jeśli bedziesz miała dzieci to prawdopodobnie odczują kiedys waszą decyzje, niektórzy sa bardzo pamiętliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ty chyba naprawdę nie wiesz czego chcesz :-O albo zakładając temat liczyłaś na to, że każdy napisze, że twój narzeczony ma rację on i tylko on a jeżeli ktoś uważa inaczej to jest głupią księżniczką :-O Niestety nic do ciebie nie dociera ale na szczęście to ty będziesz żyła z człowiekiem, którego zdanie będzie święte i najważniejsze i wtedy nie pomogą ci tematy zakładane na kafe typu :mąż oczekuje, że wszystko będę robić tak jak on chce, powiedzcie mi, że ma rację a ja się czepiam" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie rozumiem, twój facet zachowuje się jak mały dziecko "albo tak jak ja chce albo wcale" :O sorry ale to dziecinne. Skoro teraz tak mu przytakujesz a założę się, że w niejednej sprawie to co potem za życie będziesz miała? 50 osób na weselu to też nie jest mało ale skoro zrobisz wybiórkę niektórzy mogą się czuć urażeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech robi co chce. Niech przytakuje facetowi i niech robi wybiórkę. Po weselu niech napisze jak było. Na wstępie współczuję życia z dziecinnym żądającym facetem bo widać, że negocjacji u was żadnych nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję autorko :) teraz będziesz pod jego władzą u stóp usługiwać. Racja w średniowieczu na rękach takie kobiety nosili :) jesteś prawdziwą księżniczką poddaną swemu panu ;) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może otworzy oczy jak po ślubie nie będzie zapraszana na uroczystości rodzinne, wesela, komunie itd. a jak ktoś ją zaprosi to będzie drętwa atmosfera bo w gronie na pewno będą osoby, których nie zaprosiła na ślub ale wtedy będzie już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luraparka
AUTORKO CZY TWÓJ CHŁOP MA RODZINĘ 25 OSOBOWĄ CZY MA DUŻĄ RODZINĘ TAK JAK TY TYLKO OGRANICZYŁ SIĘ DO NAJBLIŻSZYCH?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KolinKolin
Narzeczony autorki nieźle to wymyślił, skłóci ją z całą rodziną i nie będzie musiał chadzać na imieniny, urodziny, rocznice, wesela itd.itp. rodziny swojej żonki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe dokładnie
najważniejsze zdanie chłopa :P to było dobre kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia2121
skoro chodzilas po weselach innych to czy chcesz czy nie, powinnas teraz zaprosic ich na swoje postaw sie w sytuacji tych ktorych nie zaprosisz, nie byloby Ci przykro itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garrgantua
Jak zrobisz tak, jak napisałaś w swoim tytułowym poście, to narobisz większego kwasu, niż to wszystko warte. Ja bym powiedziała narzeczonemu, że tak mi ni chuja nie pasuje, więc okroję jeszcze bardziej, zapraszam 10 osób i teraz niech on sie gimnastykuje, zeby od siebie wywalić 15. Ciekawe , jak wtedy bedzie śpiewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garrgantua
Jeszcze ci powiem, że jak pociagniesz kreche równo, tzn. osoby o tym samym stopniu pokrewieństwa bedą wszystkie albo nie będą wcale zaproszone, to jeszcze OK. Gorzej, jak np. rodzeństwo taty zaprosisz, a rodzeństwo mamy nie. Albo zaprosisz jedna siostrę mamy tylko z mężem, a drugą z meżem i dziecmi. Przy takich akrobacjach fochy masz jak w banku. A nawet jak ktos oficjalnie nie bedzie stroił fochów, to będzie uszczypnięty i popsują sie wasze stosunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garrgantua
I jeszcze może na pocieszenie ci powiem, że ja wesela nie miałam wcale, tylko rodzice i rodzeństwo przyszli do nas i zjedliśmy w chacie obiad. Ani ta najbliższa rodzina nie miała pretensji, ani dalsza rodzina, której na tej "uczcie" nie było. Bo potraktowaliśmy wszystkich równo. Czy to ze względów finansowych, czy jakichkolwiek innych. Ludzie zwykle nie są aż tak bezczelni, żeby domagac sie zaproszenia na wesele. Raczej patrzą, czy ktoś inny, kto jest na tej samej "pozycji" nie został czasem zaproszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garrgantua
Tak jest np. z tą słynna tutaj kwestią "dzieci na weselu". Jak powiesz, ze dzieci nie zapraszasz, to moze temu czy tamtemu nie spasuje, ale wsadzi gebę w kubeł i albo przyjdzie, albo nie przyjdzie, ale nie bedzie robił scen. Ale jak już zaprosisz dzieci brata oraz koleżanki, a pozostałe nie, to możesz być pewna, że wszyscy inni rodzice, których dzieci "wyprosiłaś", popamietają ci to na długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli masz kochającą rodzinę, mimo, że się zbyt często nie widzicie to zaproś ich, nie psuj stosunków z rodziną. Poza tym nie zapraszając kuzynostwa zrobisz wesele dla dziadków. Po drugie część na pewno nie przyjdzie bo się obrazi. Po trzecie byliście zapraszani a nie ukrywajmy ale każdy liczy na rewanż, wiem, że polecą kamienie ale ktoś w Was zainwestował ewentualnie chciał abyście z nim dzielili ten dzień - po raz kolejny powód do rewanżu. Jeżeli nie chodzi o pieniądze to będziesz miała przykre życie, to że narzeczony ma 25 osób rodziny, nie znaczy, że Ty połowę swojej rodziny masz przez to olać. Proponowałabym Ci najwyżej zapłacić więcej jak masz możliwość, nie zgodziłabym się aby facet traktował moją rodzinę po macoszemu. Sądzę, że gdyby było odwrotnie nie miałaby najmniejszych problemów. Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walezia
Jaki rewanż? Jak się zostało zaproszonym na czyjeś wesele, to się że tak powiem "w rewanżu" przyniosło prezent. Nie ma obowiazku organizowac wesela, jesli sie nie chce. Tylko jak juz sie organizuje, to faktycznie miło byłoby zaprosić tych, co i nas zaprosili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie róbcie wcale wesela
chyba bd najlepiej a nie ty jako sługa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko ja sama robie male wesele i nie zapraszma ciotek pociotek. tylko, ze u mnie jest latwiej bo rodzina jest mniejsza wiec nie musze wybierac, ze ten albo tamten wujek czy ciotka. skrocilam list do tych, ktorych chce zobaczyc w tym dniu i nie zwazam na to, czy w wieku 18 lat bylam na weselu kuzyna a jako 14latka u wujka. ale jak juz pisalam - ja rodzine mam mala i znikomy kontakt takze bardzo latwo bylo mi zrobic liste gosci. jednak gdybym miala zapraszac ciotke i jej jedna corke ale drugiej juz nie to bym sie mocno zastanowila. jednak takie zapraszanie cioci ale jej meza juz nie jest po prostu zalosne. wydaje mi sie, ze Twoj narzeczony ma mala rodzine i po prostu nie chce robic wesela dla Twojej, wiekszej rodziny. rozumiem limitowane fundusze bo nie jestem z tych, co mowia, ze jak nie masz kasy na pozadna balange to nie rob jej wcale. nie, kazdy robi to, na co go stac. jednak w tym wszystkim trzeba zachowac jakas klase. dlatego radze alo radykanle obciecie listy albo jej powiekszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
A mnie się udało dla córki zamówić restauracje, do której nie da się wstawić dodatkowych stolików i liczba gości musi się ograniczyć do tylu, ilu znajdzie miejsca. Nie ma miejsca np. na osoby towarzyszące dla tych, którzy nie są związani np. narzeczeństwem. Trudno, każdy podejmie decyzję, czy chce na tych warunkach w imprezie uczestniczyć, czy czuje się poniżony i nie przyjdzie. Tzw. talerzyk jest w tym lokalu dość drogi, ale i opinia o kuchni i sposobie organizacji imprez jest doskonała. Będzie dobry DJ, bo zespół się nie mieści i raczej będzie to przyjęcie, niż tradycyjne wesele. Bo wesela, gdzieś w remizie, z gotowanymi przez lokalną kucharkę potrawami (12 dań ciepłych w rodzaju pieczarka nadziewana ogonkiem, posypana serem i zapieczona w piecu), to nikt tak naprawdę nie chce. Będzie najbliższa rodzina, trochę znajomych córki i przyszłego zięcia. Nie będzie to spęd wszystkich członków, najbardziej odległej rodziny, z osobami z castingów. Nie wiem, jak się całość sprawdzi, w końcu decyzja została niejako wymuszona przez wielkość sali, jaka była dostępna na ten termin. Część osób na pewno się obrazi, ale część, ja myślę, będzie zadowolonych, że zostaną zwolnieni w uczestnictwie w imprezie, na którą i tak nie mają ochoty. Sami powiedzcie - lubicie wesela, z wiążącymi się z tym kosztami, szczególnie u bardzo dalekiej rodziny? Koszty sukienki, fryzjera, transportu (chyba, że ktoś nie pije i jedzie własnym), czasem noclegu, który gość musi sobie sam załatwić, bo w okolicy remizy nie ma hoteli? Wszędzie na świecie odchodzi się od wielkich wesel. Wyjątkiem są tureckie wesela w Niemczech. Tam na wesele zamawia się salę na 2 tysiące osób i zespół, grający turecką muzykę. Do tego dla tych 2 tysięcy osób ok. 100 butelek wody mineralnej i zgrzewkę coli. Na zewnątrz przyjeżdża rożen z kurczakami, gdyby ktoś zgłodniał, to może sobie kurczaka z rożna kupić. Ja chętnie zorganizowałbym większe wesele, ale pytanie po co, skoro młodzi i tak niektórych, nieżyczliwych im osób z rodziny widzieć nie chcą, a z innymi widują się jedynie na rodzinnych pogrzebach. Może więc przyjęcie na ok. 40 osób się sprawdzi - w sierpniu napiszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosne jak dla mnie
. Nie ma miejsca np. na osoby towarzyszące dla tych, którzy nie są związani np. narzeczeństwem sama wychodze za maz za pol roku ale staje w obronie tych ktorzy sa sparowani ale nie zareczeni ja pikole zycze wam zeby nikt na to zasrane wesele nie przyszedl i gosci gowno obchodzi ze taka sale wybraliscie to juz wasz problem egoisci zasrani gowno was obchodzi ze takie osoby stawiacie w trudnej sytucji bo z jednej strony nie wypada im odmowic przyjscia a z drugiej storny nie beda chcieli zostawic samej osoby da siebie najblizeszej traktujecie ich jak 5 letnie dzieci i kazecie im wybierac pozatym to haslo udalo mi sie znalezc dla corki o kuzwa pochlastalabym sie jakbym miala takiego tatusia ktory mi cos dyktuje i wybiera a wesela to ja lubie i my bylismy dlugi czas w takiej sytuacji ze podjelismy decyzje o slubie o tym ze chcemy byc razme do konca zycia ale zlapaly nas prblemy finansowe i musielismy odlozyc zareczyny i slub i jakby mi taki kutas jak ty wreczyl zaproszenie dla 1 osoby to bym poprostu wysmiala bo z jakiej racji mam robic krzywde swojej ukochanej osobie bez sensu bo ucierpi i tym tylko para mloda ktora byc moze goscie lubia i byc moze goscie lubia tez wesele ale jak sie im stawia niedorzeczne warunki to niech sie wypchaja z weselem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalosne jak dla mnie
i my szukalismy takiej sali zeby zmiescili sie wszyscy ktorych chcemy zaprosic zalosne bo na ten termin byla tylko ta sala o kuzwa ale mnie koes rozbawiles my 2 miesiace szukalismy i wybralismy nie sale pod termin a termin pod sale rabniety jestes zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażken
którzy nie są związani np. narzeczeństwem. :D:D mocne w chuj :D ! to związek- kobita/ facet bez zaręczyn nie mają prawa do niczego?:D mocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porażken
jak ktoś miałby mi robić taką wybiórkę "zapraszam ciebie ale bez faceta bo nie jesteście zaręczeni" to serdecznie bym podziękowała w ogóle za to zaproszenie, nie przyjęła tego do ręki ani żadnych innych ceregieli. Niech już ktoś mnie w ogóle nie zaprasza niż takie coś ma robić. Nie obraziłabym się wcale gdybym nie dostała zaproszenia niż z taką wybiórką. Śmiech na sali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem, że według Jaśka na wesele należy zaprosić małżeństwo z miesięcznym stażem a parę ze stażem 6letnim tyle że bez papierka już nie? :D Uśmiałam się setnie:D Wątpię że osoby, które zostały przez was tak zaproszone zjawią się na weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×