Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sniezynka.

Co byscie zrobily na moim miejscu?

Polecane posty

P nie widzi problemu, bo może faktycznie go nie ma ale lepiej trochę zmodyfikuj spotkania, dzieci mogą bywać również u taty a z wyjazdem? ty nie jedziesz, bo to faktycznie głupie P nie jedzie, bo to nie w porządku w stosunku do ciebie w zamian jakiś wspólny wyjazd razem z dzieciakami będą miały 2 wyjazdy zamiast jednego powinno się im spodobać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zniecierpliwiony, to nie tak, wszyscy się znają i lubią :) Mamy po 40 lat i trochę doświadczeń już za sobą. Oczywiście że nie ukrywam przed partnerem że idę spotkać się z ojcem moich dzieci ale też nie pytam czy mogę zadzwonić do niego, tylko biorę telefon i dzwonię. Nikogo od nikogo nie separuję tylko czasami jadę sama z moimi dziećmi gdzieś na wycieczkę czy idziemy na ciastka. Nie zawsze mój partner idzie z nami. Taką czujemy potrzebę. Innym razem idziemy lub jedziemy wszyscy razem. Różnie jest. A moje dzieci mają już ojca (czy mi się to podoba czy nie) i nie zamierzam mojego partnera "uojcawiać" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Jeżeli jesteś kobietą to ....całuję rączki. Pstryka w ucho jednak bym Ci dal . Nie powiem dlaczego .....sama pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem babą z przemyśleniami. Po ... niestety popełnionych wcześniej błędach. Ale jest dobrze. Wszyscy sobie życie ułożyliśmy, rozmawiamy ze sobą normalnie, bo tak trzeba i w sumie tak chcemy. Życie jest zbyt fajne na tłamszenie w sobie jakiś żalów. Zawsze lepiej się dogadać. Pozdrawiam i idę spać. Weekend się zaczął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto mi wyjaśni
dlaczego dziecko ma być pozbawione wspólnych wakacji z rodzicami? Tylko dlaczego że kureffffka tatusia poczuła się obrażona? A kurefffka dlaczego nie zadba o wakacje dla swojego dziecka z jego rodzicami? DLA MNIE TEN FECET, KTÓRY POZBAWIA DZIECKO WSPÓLNYCH WAKACJI TO BYDLAK. BYLE SZMATA WAŻNIEJSZA OD WŁASNEGO DZIECKA ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kto mi wyjaśni" nie zauważyłaś PUSTY ŁBIE że autorka dogadała się już z mężem. TEMAT ZAKOŃCZONY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z powyższego widać że zajadła WARIATKA zawsze taką pozostanie. Żegnam chłodno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liwiano, to ty zaczęłaś
wymyślanie innej osobie. Ona tylko odbiła twoje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wariatki wyzej
sama jestes szmata - odczep sie od niej , jak tatusiek taki dobry i mamuska tez to czemu sa osobno? moze to mamuska k...jest , a on jej wart , nie obrazaj dziewczyny ktoe\ra nic tu winna ,zajmij sie debiko soba i swoja d...a nie czyja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"liwiano, to ty zaczęłaś" nie chodzi mi o nazwanie mnie "Pustą Krową". To określenie, z ust takiej osoby mogę uznać za komplement :) Odniosłam się do zawartości merytorycznej powyższej wypowiedzi "Kto mi wyjaśni" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to liwiano jakie jest
rozwiązanie? Czyz właśnie nie zostało postanowione, że tatuś nie pojedzie z dzićmi na ten obóz? Bo się jego d... to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja na miejscu autorki
bym odeszła. W końcu autorka nie ma zadnych praw. A już na pewno nie ma prawa wtrącać się w spotkania ojca z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tu sie mylisz
ma prawo jako partnerka do wspoldecydowania o wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sniezynka.
Chcialabym napisac tym wszystkim co widza swiat przez pryzmat kurestwa(kazdy sadzi po sobie)ze nie jestem jego dupa lub kurewka.Moj syn ma dobry kontakt z ojcem a moj partner nie bedzie mu ojcowal bo moje dziecko ma ojca ktory jest dobrym ojcem chociaz malzenswto nam nie wyszlo ale tak bywa.To nie byly zaplanowane wspolne wakacje jego dzieci z nim i z jego byla,to jest turniej pilkarski,a ona poprostu nagle zaczela sie interesowac pilka nozna.Nasze dzieci(i jego i moje) zaakceptowaly sytuacje ze ich rodzice nie sa razem.Zadne z nas nie zostawilo dzieci i dzieci sa dla nas najwazniejsze,dlatego tez nie odczuwaja dyskonfortowej sytuacji gdy dwoje rodzicow mieszka ze soba i nie sa zgodni w pozyciu.Moj partner uzgadnia wszystko ze mna.To ze czasami zostaje w domu jak on jedzie z dziecmi na narty to tylko moja decyzja(chcem im dac troche czasu do bycia tylko ze soba),zawsze jestem mile widziana rzez jego dzieci bo nie walczymy ze soba o niego(dla nich ojca dla mnie partnera),bo nie ma po co.Nigdy nie wtracam sie do spraw jego jego dzieci i bylej i nie wyobrazam sobie sytuacji ze jade z nim omawiac sprawy zwiazane z dziecimi do jego eks,i odwrotnie nie wyobrazam sobie wytuacji ze on jedzie ze mna do bylego omowic sprawy zwiazane z moim dzieckiem.Oczywiscie potem mowimy sobie co i jak,czasem posluchamy swoich rad nawzajem ale nigy nie wchodzimy do siebie wzjemnie z butami w relacjach dzieci rodzice. I tak na koniec,przemyslalam to wszystko sobie,chce zeby jednak jechal z dziecmi na ten turniej pomimo ze ona tez tam bedzie i beda caly tydzien na wyjezdzie.Ja naprawde nie chce zeby jego dzieci poczuly jakikolwiek dyskonfort ,mam dla nich duze serducho bo tpo swietne dzieciaki.Ze swoja zazdroscia poradze sobie sama lub z nim(napewno mi pomoze jak zawsze).Nie wykluczam tylko ze nie bede dzwonic co piec minut ,hehehehe :-).To byk zart,nie jestem typem kobiety bluszcz. Zycze wszystki w drugich zwiazkach ,dobrych rozwiazan aby wasze drugie zwiazki nie byly juz nigdy nie udane tak jak sie stalo z pierwszymi. Czytalam tu wiele fajnych wpisow,moze mozemy pisac na tym topiku o naszych rozterkach lub opisywac jak udalo nam sie stworzyc drugie szczesliwe zwiazki.Czasem doswiadczenia innych osob bardzo pomagaja a juz napewno pomaga czasami jak ktos inny sporzy na sprawe z boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×