Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość majka7771

chłopak nie zaprasza mnie do domu - dziwna sytuacja...

Polecane posty

Gość majka7771

mam dziwny problem. otóż jestem z chłopakiem od 4 miesięcy. cały czas spotykamy się w kinie, knajpach (on mnie zaprasza) lub u mnie. ja u niego nie byłam ani razu. nie znam też jego znajomych (nasi wspólni znajomi wiedzą jednak że ze sobą jesteśmy). podejrzewam że coś tu jest nie tak - może traktuje mnie jako rezerwę, na tymczasem lub ma kogoś innego na oku ;/ jego zachowanie jednak wydaje się temu przeczyć, często pisze do mnie, troszczy się, pomaga itd. co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahaha
a seks gdzie? w hotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
bardzo śmieszne ;/ a tak poważnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powtorka z rozrywka, part2
mialam to samo, bylam z nim prawie rok, a nie znalam jego znajomych, ani rodziny, nie wydawalo mnie sie to dziwne do czasu, kiedy dowiedzialam sie, ze mam rogi, mialam caly czas, dlatego nigdy nie widzialam jego rodziny, bo tam byla inna dziewczyna, a wydawalo mi sie, ze nie mialby na to czasu, skoro caly czas spedza go ze mna, wiec badz ostrozna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihahaha
to było poważnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczka chili
A oglądałaś "Serce nie sługa"? Może nie mieszka sam i w tym rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelcz342
To by ci nie przeszkadzało jak by ci na nim zalezalo. Po prostu lecisz na jego kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
mieszka z rodzicami, co do tego jestem pewna. jesteśmy na jednej uczelni... właśnie te rogi chodzą mi po głowie. tylko że raczej nic za tym nie przemawia, bo dość dokładnie analizuję to co mówi i kiedy jest np dostępny na forach, gg itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzechotkolikantropus
może ma starych alkoholików albo coś w ten deseń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 26w7wyu
moze ma zaniedbane mieszkanie i sie wstydzi cie zaprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powtorka z rozrywka, part2
heh, kochana, ja mialam to samo, mowil, ze ciagle pracuje, wiecznie spal i siedzial w domu, a tak naprwde chodzil sobie na imprezy, balował i zajmowal czas kims innym...nie znasz znajmomych, bo przypadkiem cos by powiedzieli...heh ja poznalam jego przyjaciela i po krotkim czasie, z "zyczliwosci" przyjaciela dowiedzialam sie paru interesujacyh mnie watkow. Oczywiscie w Twoim przypadku nie musi tak byc, to bylaby paranoja...ale wiesz facet to facet, oni mysla troche innymi kategoriami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam tak i zerwałam z nim. Nie myślałam nawet o tym, że mógłby mnie zdradzać. Stwierdziłam, że skoro wstydzi się przyprowadzić dziewczynę do domu, to jest niedojrzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
matka alkoholiczka - odpada, zostawały ewentualnie ojciec. powtórka z rozrywki - mogłabyś napisać coś więcej? właśnie to co on mówi do tej pory jest dość spójne... musiałby baardzo dobrze się maskować... balować raczej nie baluje, teraz jest rok akademicki więc praca też odpada... jeszcze zanim zaczęliśmy ze sobą być wyszło przy jakiejś dyskusji że dla niego zdrada to koniec związku itd... wiem że faceci mówią różne rzeczy ale jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym wkurwia mnie jak facet mnie zaprasza do MNIE. Jak już nie możemy z jakiś powodów spotykać się u niego, to jakim prawem on ma przebywać u mnie, znać moje mieszkanie, wiedzieć co mam, co czytam, jak o nie dbam itd. Powstaje wtedy taka wielka przepaść pomiędzy tym co on wie o mnie, a co ja o nim. Nie sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
pogadaj z nim na ten temat skąd mozemy wiedziec co mysli Twoj facet? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
Meyve - właśnie to mnie zaczyna uwierać wiesz? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczka chili
Ale próbowałaś z nim rozmawiać o tym, że taka sytuacja zaczyna Cię gryźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
Papryczka - tak, wspomniałam o tym. powiedział że jego starzy są ciągle w domu itd. wcześniej jednak mówił o tym że matka pracuje w szpitalu na nocne zmiany (prawda.) więc zapytałam czy jak jest w pracy, to też znaczy że w domu. "oj ale stary..." nie wiem, mocno dziwne to jest. mieszkanie z jakąś panną odpada, więc albo problem jest ze starym albo facet bardzo dobrze się maskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzechotkolikantropus
ja tak miałem- ojciec alkoholik, i dopiero po pół rokku i awanturze ze strony swojej kobiety wyjaśniłem syuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jelcz342
Najlepiej na dwoze w kinie itp sie spotykac niz w domu bo wtedy wiemy ze cgcemy byc z z ta osoba a nie dla mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papryczka chili
A w kwestii znajomych? Spotykacie się tylko z tymi wspólnymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybym była dłuższy czas w związku z facetem, mogłabym mu nawet bez zastanowienia dać na stałe komplet kluczy do mojego mieszkania, ale takiego wpraszanie się na początku znajomości to szczyt niewychowania i wyrachowania. Mieszkanie kobiety to rzecz intymna w pewnym sensie i nie powinno się do niego wpuszczać faceta dopóki nie pozna się go dobrze na "neutralnym terenie", nie zaufa mu się i dopóki on nie zaprosi Cię do siebie i nie wtajemniczy Cię w swoje grono znajomych. Wpuszczając go do swojego mieszkania odkrywasz karty i nie jesteś już tak tajemnicza, jak byłaś wcześniej, a tajemniczość kręci facetów.Jeśli będziesz miała innego faceta kiedyś, skorzystaj z mojej rady. To cudowny sposób na odsianie facetów, którzy chcą tylko zaliczyć albo liczą na to, że będziesz ich kołem zapasowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a znasz jego adres?
Jak widzisz go na gg to w taxi i pojedź do niego znienacka:) Co ci szkodzi. Jak będzie ok, to po prostu powiesz, że chciałaś się przytulić i tak cię naszło... A w innym przypadku - będziesz wiedziała na czym stoisz. No chyba nie obrazi się, że przyjechałaś bez zapowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
tak. i to też mnie zastanawia. bo wiem (i nie wprost od niego, sprawdzona informacja) że w swojej dość zgranej ekipie (z całej Polski praktycznie) kręcił wcześniej z jakąś laską. sprawa się urwała pół roku temu, i kontakty z tymi znajomymi mocno się mu poluzowały. nie chodzi jednak raczej o tę dziewczynę (widziałam maile, gdzie stwierdził że to koniec znajomości itp...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój miał pokój z 28letnią siostrą. Było to dziwne, ale ona była już zaręczona, w trakcie kupowania domu z mężem. Miał w domu papugę, podobno bardzo mądrą, przywiązaną do ludzi i przesłodką. Często mi o niej opowiadał i zrobił mi wielką chęć na to, żeby ją zobaczyć. Moglibyśmy wejść do niego do mieszkania na 5 minut dosłownie, mógłby mnie przedstawić jako zwykłą koleżankę albo wcale nie przedstawiać. Znaliśmy się na tyle długo, że mógł zapowiedzieć moją wizytę z 2-miesięcznym wyprzedzeniem. Raz jego siostra była w szpitalu 2 tygodnie, nie był to nagły wypadek, więc też mógł z tego skorzystać. Zresztą ona widziała moje zdjęcia i mówiła, że jej się podobam, więc można założyć, że mieliśmy jej błogosławieństwo. Jego tata pracował, więc nie był przeszkodą. Mama chyba nie pracowała, więc albo miał biedne mieszkanie, którego się wstydził, albo karaluchy, albo paskudną matkę. Wtedy nie chciało mi się myśleć nad tym, po prostu zerwałam i nie żałuję. Teraz mam faceta, który ma zupełnie inny sposób myślenia. Ma bardzo otwartą rodzinę, nawet zaprasza moich rodziców do swoich dziadków na farmę czy do cioci do hotelu. Nie wbrew ich woli, żeby nie było. Od razu widać, że poważnie o nas myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enfant Terrible, masz rację, ale w takim razie nie powinien też bywać w domu u Autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju ---troszkę juz ze sobą jesteście ...napiszę Ci coś , gdy facet nie chce przedstawić swej kobiety kumplom to znak , że nie traktuję Cię poważnie ...tak jest w 98% przypadków,inna możliwość to taka , że moze jego warunki mieszkaniowe odbiegają od normalnych i się wstydzi po prostu...pamietaj , że dla kazdego mezczyzny wazni sa jego koledzy i moim zdaniem juz dawno by Cię im przedstawił...chociaz ja raz miałam tak , ze moj eks nie poznał mnie z kumplami bo był chorobliwie zazdrosny i bał sie , ze ktorys mu mnie odbije:P dowiedziałam sie o tym bardzo pozno :P nie mniej jednak swoim rodzicom , rodzenstwu przedstawił mnie po 3 miesiacach ...ja na twoim miejscu troszke bym sie zaniepokiła , bo wydaje mi sie , ze on Cie nie traktuje powaznie..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
toteż właśnie się niepokoję :P tylko że reszta jego zachowania jednak temu przeczy ;/ i jestem w d... tym bardziej że kumplom tez nie poświęca zbyt wiele czasu co jeszcze możesz mi napisać na temat tego niepoważnego traktowania? porozmawiać z nim to jasne, ale na co jeszcze zwrócić uwagę? cholera, zaczęło mi na nim zależeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz kochana tylko raz trafiłam na takiego faceta , nie przedstawił mnie bo był zazdośnikiem jakich mało , wiecej mi sie to nie przytrafiło wiec nie wiem co mam Ci doradzić , zapytaj go moze wprost tylko delikatnie dlaczego nie chce Cie przedstawic swoim zajomym , moze sie Ciebie wstydzi , moze ma cos do ukrycia ?! tego nie wiesz poki z nim szczerze nie porozmawiasz ...jesli dalej bedzie sie wykrecał to znak , ze cos jednak jest na rzeczy a twoje zamarwianie jest jak najbardziej słuszne ...takie jest moje zdanie ...nie ma co się uzerać z takimi typami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka7771
czasem mam wrażenie że jego koledzy zachowują się podobnie. i też zastanawiałam się nad tym wstydzeniem, ale bez przesady, nie jestem jakimś pasztetem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×