Chciałabym otworzyć szkołę dla Opiekunek dziecięcych i Niań

Ale dla takich z powołania, naprawdę kochających dzieci. Nóż w kieszeni mi się otwiera, kiedy patrzą na niektóre dziewczyny/kobiety "pracujące" jako nianie. Zero pomysłu na przebywanie z dzieckiem, zero nauki, zero umiejętności. Byle zarobić/dorobić a najbardziej traci na tym dziecko. Myślę o tym już od dłuższego czasu.

takie coś już istnieje - nazywa się to studia pedagogiczne :P

wiesz, naprawdę mnie to zaciekawiło - czego w ogóle można uczyć w takiej szkole?

Studium pedagogiczne, to coś innego. Ja sama jestem po LZ Opiekunek Dziecięcych. Czego można uczyć? Ano psychologii dziecięcej, podstawowych zagadnień z anatomii, wychowania dziecka, plastyki, muzyki - są przecież dzieci wybitnie uzdolnione, gotowania dla dzieci - opiekunki zajmują się dziećmi kilkumiesięcznymi i paroletnimi :) No i języków obcych - wiadomo ;) Ogólnie - tego wszystkiego, co dobra opiekunka wiedzieć powinna. I co umieć powinna, żeby wspomóc często zaganianego rodzica w wychowaniu dziecka (tak, jak kiedyś było :P). Nie powierzyłabym dziecka komuś przypadkowemu, np mamusi, która chce sobie dorobić i z ochotą przygarnie inne dziecko. NIE, STANOWCZO NIE. A na samym początku testy psychologiczne: czy taka osoba nadaje się na opiekunkę. Od wielu lat pracuję z dziećmi i widzę, co się dzieje. I do jakich tragedii dochodzi.

* studia pedagogiczne :P Ach, i jeszcze coś. Nie wszystkie osoby ukończyły szkoły średnie, by móc iść na studia pedagogiczne. Poza tym wiele osób idzie na te studia nie z miłości do dzieci a z zupełnie innych powodów (tańsze, tylko tam były miejsca, nie mam pomysłu na to, co dalej robić, ect.). Ja chciałabym tam kształcić osoby naprawdę kochające dzieci, z charyzmą. Taka szkoła bez zajęć, które nie przydadzą się opiekunce. Szkoła kierunkowa :)

e, nianka-nianczy- a szkola uczy. nie pakuj jezykow obcych malym dzieciom, nie ucz ich dodawania i odejmowania bo na to beda miec SWOJ CZAS! matka siedzac w domu ze swoim wlasnym dzieckiem nie bawi sie w guwernantke z 3 jezykami obcymi na podoredziu :O nie wymagaj cudow od opiekunek, kltore zajmuja sie czyjims dzieckiem kiedy matka nie moze :O boze, w stanach opiekunkami sa 13-16 letnie dziewczynki! dbajace tyle by dziecku sie krzywda nie stala i glodne nie chodzilo jak mamy nie ma w domu, a ty tu geniuszy chcesz wychowywac :O i chcesz wmawiac potencjalnym rodzicom, ze ich bachor, dla ktorego matka w swoim czasie wiecej od szkoly nie zrobi, zasluguje na OPIEKNUKE ktora jest po kursie psychologii dzieciecej, z jezykiem, lub dwoma obcymi i to co inni studuiuja na ROZNYCH oddzielnych kierunkach taka zwykla opiekunka ma potrafic z twojej szkolki :O

Czy napisałam, ze to dzieci mają się uczyć języków obcych? :-o "bezsens, opiekunka sie opiekuj"- daruj sobie podobne komentarze :). Nie pisałam tu dla osób z uwstecznieniem myślowym :-) Sio sio, pa pa :)

to jest do niczego :O szkola ile? 2 letnia? bo wiecej trwac nie moze, ktora nauczy jezykow, psychologii dziecej (i to w maxymalnie skroconej wersji), muzyki, plastyki itp itd to o kant doopy rozbic pomysl :O to o czym mowisz ma juz swoja nazwe, ktora brzmi GUWERNANTKA - osoba po pedagogice, ktora dba o wszechstronne wychowanie powierzonego jej dziecka (tyle ze musi mieszkac z ta rodzina). to co ty chcesz zrobic to jakis marginalnie okrojony wizerunek guwernantki chyba tylko dla totalnych kretynow, ktorzy dadza sie zlapac na to, ze ich opiekunka z 3 rozdzialami psychologii dziecej i podstawa angielskiego, ktora zna pare piosenek i siedzi z nimi kiedy bazgraja farbkami po stole, jest kims wiecej i jak najbardziej odpowiednim dla ich dzieci :O

boze, w stanach opiekunkami sa 13-16 letnie dziewczynki! Jakimi opiekunkami1 :-o To są zwykłe babysitter, które nie potrafią udzielić dziecku pierwszej pomocy! Nawet nie potrafią zadzwonić pod numer alarmowy, tylko panikują! A na opiekunkę z wykształceniem jest na zachodzie ogromne zapotrzebowanie. Wystarczy przejrzeć ogłoszenia. Do tej nade mną, głupia jesteś, aż miło.

"to co ty chcesz zrobic to jakis marginalnie okrojony wizerunek guwernantki chyba tylko dla totalnych kretynow, ktorzy dadza sie zlapac na to, ze ich opiekunka z 3 rozdzialami psychologii dziecej i podstawa angielskiego, ktora zna pare piosenek i siedzi z nimi kiedy bazgraja farbkami po stole, jest kims wiecej i jak najbardziej odpowiednim dla ich dzieci" - jakie to zabawne :) Ja właśnie jestem kimś takim :) A moi szefowie nie są kretynami, tylko dobrze wykształconymi ludźmi, którzy potrzebowali dla swojego dziecka opiekunki, której mogą zaufać, z którą ich dziecko będzie bezpieczne i z którą spędzi czas ucząc się i bawiąc Tak, jakie to polskie :) Niezrozumienie tematu a bajeczne wymądrzanie się :)

A jakie trzeba spełniać wymagania żeby taką szkołę otworzyć? Na zasadzie szkoły średniej? Studiów? Czy coś jak kurs? Musiałabyś zatrudnić wykwalifikowanych wykładowców. Prawdę powiedziawszy niania to niania i już. Moim zdaniem to jeden wielki niewypał. Na dzień dzisiejszy z tego co słyszę to niania jest poszukiwana do 5 lub 6-miesięcznych dzieci. Myślisz że trzeba im organizować super wymyślne inteligentne zabawy? No chyba że to wtedy będzie wyglądało tak : Przyjdzie paniurka po takiej szkółce i zaczyna zajmować się takim maleństwem w sposób książkowy bo tak jej wykładowcy wpoili. Sikanie na zawołanie jak w książce pisze, kupka też wtedy jak w książce napisano, jedzenie tak samo o tej i tej godzinie bez względu na to czy głodne czy nie bo w książce tak pisało więc tak musi być. Zabawka taka i taka bo tamta za krzywo się uśmiecha i dziecko będzie potem głupie. Itd. Itp. Dajcie sobie na wstrzymanie... Jeżeli ktoś ma serce do dzieci i dobre podejście to ten papierek z takiej niby szkoły twojej jest totalnie niepotrzebny.

Polska jest jeszcze zbyt biednym krajem - ciągle liczy się bardziej to ile trzeba zapłacić opiekunce (oczywiście zatrudnianej na czarno) niż to jak ona będzie z tym dzieckiem spędzać czas. Nadal większość opiekunek to studentki i emerytki - które nie są zainteresowane kształceniem w takiej szkole, bo dla nich to zajęcie przejściowe. Zresztą program który podałaś też nie wydaje się szczególnie atrakcyjny, takie rzeczy częściowo wynosi się "z domu": nie będziesz przecież uczyć muzyki, malarstwa czy języków obcych dorosłych ludzi (!), a częściowo są do opanowania we własnym zakresie. Z kolei ludzi których na to stać szukają opiekunek po studiach pedagogicznych, jakiś anonimowy kurs raczej nie będzie dla nich wiele wart. Ale powodzenia życzę.

Gwarekk, jaki program... Zapędziłeś/łaś się :) Mówiłam, że to moje "chciałabym" a nie "otwieram". Przecież normalne jest, że zanim coś takiego się otworzy, trzeba wszystko poukładać i uporządkować. Poza tym... nie pisałam o Polsce. W Polsce wszystko jest na łapu-capu i byle jak. Ale z drugiej strony... Do Polski przyjeżdża coraz więcej obcokrajowców. Jak myślisz, będą szukać opiekunek wśród młodych mam, nastolatek czy gospodyń domowych? Btw. nie wspomniałam o nauce malarstwa. W mojej szkole np. pierwszym egzaminem wstępnym był egzamin z muzyki. I też można go było oblać. Dzięki i pozdrawiam :)