Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaciucha09

prawa ojca do nienarodzonego dziecka

Polecane posty

Gość cameraria ohridella
Mój mąż nawet nie chce znać swojego biologicznego ojca bo to nieodpowiedzialny alkoholik. Za to związany jest bardzo z drugim mężem swojej matki, który go wychowywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
Wiem że to źle wygląda, ale wole żeby w ogóle nie miał ojca niż żeby miało ojca stojącego ledwo na nogach pod sklepem czy narkomana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za obleśny temat
" Poza tym jest nieodpowiedzialnym facetem." No to pasujecie do siebie, bo ty też nie wykazałaś się odpowiedzialnością fundując sobie dziecko z nieodpowiedzialnym facetem. "Chce tylko wiedzieć czy ma jakieś prawo przed porodem..." Wcześniej napisałaś, że nie daje ani grosza itd... Jeśli uważasz, że on ma obowiązki bo to jego dziecko, to znaczy że automatycznie przyjmujesz, że ma też prawa, z tego samego powodu - bo to tez jego dziecko. Logiczne przecież. Nie bardzo też rozumiem dlaczego miałby ci teraz dawać pieniądze. Rozumiem, że powinien coś kupić dla dziecka jeśli termin porodu już niedaleko, ale dawać ci teraz pieniądze? z jakiej racji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameraria ohridella
No mieli po 18 lat. Wtedy popełnia się błędy. Teraz jest dorosła i układa sobie życie na nowo. I ponad wszystko kocha swojego synka i nigdy nie żałowała, że go urodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
Chodzi o te groźby z jego strony. Ja jego pieniędzy nie chce w żadnym wypadku. Nawet gdyby mi je na siłę dawał to bym ich nie wzięła bo później trudniej by było mi się od niego uwolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cameraria ohridella
kaciucha09 nie przejmuj się nimi. Każdy ma swoje życie a Ty nie powinnaś się denerwować w tym stanie. Zastanów się jeszcze tylko czy na prawdę tego chcesz. Zawsze później można uznać ojcostwo w razie gdyby coś się między wami zmieniło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za obleśny temat
Jakie groźby? Jak to nie chcesz jego pieniędzy skoro wyliczałaś to jako powód dla twojej decyzji? "Od początku ciąży nie pomógł mi w niczym, nie dał ani grosza, mieszkamy od siebie daleko"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
Nie chodzi mi op przyszłość, czyli co będzie jak dziecko się urodzi. Bo to już jest raczej przesądzone że z nim nie będę. I raczej zgodnie z wcześniejszą poradę nie uznam go raczej za ojca. Ale chodzi mi o teraźniejszość. Ja po prostu potrzebuje teraz spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to on zrobi testy na ojcostwo i tak udowodni swoje racje.I bedzie mial prawa do dziecka:O Czy ci sie to podoba czy nie:O A zamin poleziesz do lozka z pierwszym lepszym to sie zastanow czy w razie ciazy chcialabys zeby to byl ojciec twojego dziecka. Skuteczne to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za obleśny temat
A co powiesz dziecku jak zapyta czemu nie ma ojca? Prawdę, że nie ma bo mamusia miała focha, czy będziesz kłamać jaki to on straszny był i że dziecka nie chciał znać? I o jakich groźbach pisałaś wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
No tak, teraz już bym nie wzięła. Wcześniej oboje się cieszyliśmy z ciąży, ale od momentu gdy zaczęło się psuć, przestał przyjeżdżać i jesteśmy tylko na telefon. a dla mnie to jest za mało i stąd ta moja decyzja. Nie przeszkadza mi że pije, tak samo jak jego ojciec, ale też nie wyobrażam sobie życia z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o czym ty mowisz w ogole
Coś kręcisz autorko. Piszesz, że jest nieodpowiedzialny, że się nie interesuje, że nie daje Ci pieniędzy, że się nie widujecie. Z drugiej strony piszesz, że dzwoni codziennie, że pieniędzy i tak byś nie wzięła, że nie chcesz z nim rozmawiać i nie informujesz go o niczym... Pieniędzy póki co nie ma na co Ci dawać, bo niby z jakiej racji? A zainteresowanie jednak jest, skoro dzwoni i skoro pytasz czy ma jakieś prawa? Co do dziecka, nawet jak wpiszesz nn, to zawsze może zasądzić sprawę o ojcostwo, zrobić testy i każdy sąd to ojcostwo uzna, skoro jest ojcem biologicznym. Więc jeśli on naprawdę chce kontaktu z dzieckiem, to go uzyska. A ja nadal się zastanawiam, dlaczego Ty tak się bronisz przed tym...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za obleśny temat
Skrzywdzisz dwie osoby. Jemu zabierzesz jego dziecko, dziecku zabierzesz ojca. Ale co tam, nie? Najważniejsze że postawisz na swoim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide stad bo nie moge czytac twoich tekstow autorko:O zabawilas sie kosztem dziecka:O moze pomysl o adopcji bo szkoda zeby dziecko mialo schrzanione zycie:O z toba raczej nic dobrego go w zyciu nie czeka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty sobie możesz z nim nie być
ale nie masz prawa zabraniać ojcu kontaktów z dzieckiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
Straszy sądem że nie informuje go o swoim stanie zdrowia, że mi dziecko odbierze, że jego mama się dzieckiem zajmie i tym podobne. Mówiłam nie raz, "zawieź mnie do lekarza bo jest mi ciężko" - usłyszałam że pracuje teraz i nie mogę. Dałam do zrozumienia że nie zawsze mam pieniążki na lekarza, ale nie domyślił się żeby mi je dać. Teraz nie chce od niego nic, bo uważam że nie powinnam się więcej przed nim poniżać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
Ja kontaktów zabraniać nie będę. teraz tego dziecka nie ma, więc chce tylko spokoju teraz. Tak, dzwoni po pijaku na przykład. nie chce żeby dzwonił w takim stanie do mnie bo mi to lepiej nie robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaciucha09
Nadmienie jeszcze że jest to ciąża zagrożona. On mnie naraża na dodatkowe stresy. Użeram się z nim codziennie przez telefon. Nie mam na to siły, dlatego teraz mi tylko zależy na spokoju!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×