Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fatalna sytuacja

Byla zona mojego partnera zabrania mi spotkan z ich dzieckiem

Polecane posty

Gość fatalna sytuacja

Moj partner ma syna w wieku 5 lat i czesto sie z nim widuje, chlopiec w weekendy nocuje w domu partnera. Niestety jego eks ostatnio powiedziala mu ze absolutnie nie zgadza sie bym w tych spotkaniach uczestniczyla ja. Zdarzylo sie moze 2 razy, ze gdzies tam z nimi wyszlam czy tez wpadlam jak syn byl u niego. Teraz sytuacja ma sie zmienic, bo w tym tygodniu przeprowadzam sie do niego. Ona jak o tym uslyszala to powiedziala ze nie zgadza sie bym ja spotykala sie z jej dzieckiem. Dlaczego to nie mam pojecia. No, ale przeciez jak syn bedzie w weekendy to ja nie znikne. Ona powiedziala, ze jezeli dziecko powie jej ze na spotkaniu bylam to zabroni mu kontaktow, a przeciez logiczne jest, ze jesli bede tam mieszkac to bede tez mimo woli miala kontakt z chlopcem. Jak to rozwiazac? Czy ja powinnam z nia porozmawiac, bo moj facet sie wkurzyl i powiedzial ze nie bedzie z nia o tym rozmawiac, a jak zabroni mu kontaktu z synem to pojdzie do sadu. Troche glupio sie z tym czuje, wiem, ze to jej wina, ze ona ma zle podejscie, ale mimo tego czuje sie niezrecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalna sytuacja
Uprzedze tez wyzwiska, ktore sie pewnie pojawilyby: nie, nie rozstali sie z mojej winy, a ja zwiazalam sie z nim jak byl juz po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
zazdrosna jest... nie dosc ze o bylego mezczyzne,to jeszczse boi sie ze jej syn Cie polubi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaalicjakakka
Niczym sie ni przejmuj. Ja tez mam faceta po rozwodzie i jakby jego byla nie pozwalala mu przebywac ze mna to bym ja wysmiala. Niech poda sprawe do sadu jak taka madra. Ciekawe kto sie osmieszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba nie może Ci takiego czegoś zabronić, partner ma rację - jak coś to niech idzie do sądu bo to się nazywa utrudnianie kontaktów... widać była żona jest zazdrosna i dlatego tak odwala :O Ale baby są głupie czasami :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .ljasfknfbhjbfd
odczep sie od cudzych dzieci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalna sytuacja
nie czepiam sie do cudzych dzieci. Malo tego nie obchodza mnie wiec daruj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalna sytuacja
dodam, ze nigdy nie staralam sie ani nie probowalam wtracac sie w wychowanie chlopca. Nie daje absolutnie zadnych powodow jej ku temu by bala sie o swoje dziecko. Mozliwe, ze kieruje nia zazdrosc, ale mimo to jest mi glupio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalna sytuacja
nikt juz nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zwykły straszak, sąd nie zabroni mu kontaktów z dzieckiem, jeżeli się nim dobrze zajmuje, nie naraża jego zdrowia ani życia dziecka na niebezpieczeństwo, nie zaniedbuje itp. Ex musiałaby dowieść w sądzie, że np. mieszkacie razem i urządzacie popijawy, w których zmuszone jest dziecko przebywać. Jedynie do czego może sądownie doprowadzić, to do wizyt w jej obecności i/lub w obecności kuratora. Zabronić mu jak wspomniałam nie może, chyba że ma ku temu nieodparte dowody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fatalna sytuacja
nie sadze by sad nakazal wizyt w towarzystwie eks. Chlopiec bywa praktycznie co weekend u ojca i zawsze wraca zadowolony. Zadna krzywda mu sie nie dzieje. Po prostu ona tylko nie chce bym ja miala z nim kontakt. A ja naprawde wcale nie zabiegam o wzgledy jej syna, jak juz jestem to sie przywitam z nim, zagadam i to wszystko. To nie moje dziecko wiec nie widze powodu dla ktorego mialabym mu okazywac nadmierne zainteresowanie. Nie wiem naprawde o co jej chodzi. Ale glupio mi tez, ze po czesci stalam sie problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yattleya
''powiedziala mu ze absolutnie nie zgadza sie bym w tych spotkaniach uczestniczyla ja.'' moze sobie nie zgadzac;) dobrze ze Twoja facet ma dobre podejscie :) a ona niech sie nie blazni bo pewnei sama sobie keidys kogos znajdzie i na pewno nie bedzie tak ze dzieciak go nigdy nie zobaczy, moze jej ten problem minie, a moze sad przydzieli widzenia -nie ma w tym absolutnie Twojej winy i nie powinnas sie przejmowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×