Pobolewa mnie brzuch jak na okres, czyżby poród się zaczynał??? ;)

Bo już bym chciała mieć to z głowy.... jestem w 39tyg +3 dni. Mam takie wrażenie, że to już dziś w nocy... ;)

ludzie, ale ci zazdroszczę :P

dfgfdgdfg

Cześć, Ja też jestem już "na końcówce", mam 2 terminy: na 9 lub 11 lutego. Mnie też pobolewa brzuch jak na okres, ale już od kilku tygodni (co kilka dni) i jak do tej pory nic się z tego nie "rozwinęło"... A próbujesz wywołać sobie poród (różnymi "domowymi" metodami)? ;)

tvn- jest czego :P

nie, nie próbuję. Dzisiaj spróbuję seksu z mężem, o ile mnie nie wkurzy do tego czasu. Bo juz mnie z lekka irytuje... dobrze, że nie mamy porodu rodzinnego (moja mama mi odradziła, a i on specjalnie nie chciał)

mnie od początku pobolewał brzuch jak na @ a jak widać jestem jeszcze w dwupaku ;)

Mnie też pobolewał brzuch jak na okres :P Ból przerodził się w skurcze - takie bardzo silny ból na miesiączkę, a rano już mi wody odeszły :P

i co po wodach? bylas w zpitalu?

Jak mnie zaczął boleć brzuch jak na okres to po 8 godzinach już córcia była na świecie

A jakie są jeszcze domowe sposoby? Zamierzam wziąć dzisiaj ciepłą kąpiel... ;)

Marikkkka - A jak tam "kondycja" twojej szyjki macicy? ;) Ja gdy byłam na ostatniej wizycie, to szyjka była zamknięta i nie była do końca wygładzona (miała jeszcze ok. 1 cm długości) Masz oprócz tych skurczy jakieś inne oznaki zbliżającego się porodu (np. brzuch ci "opadł", odszedł czop śluzowy, dziecko jest mniej ruchliwe)? Ja niestety jeszcze nie mam żadnego z tych objawów, więc przypuszczam, że trochę przenoszę :/ Pozdrawiam i życzę szybkiego rozwiązania :)

Co do domowych sposobów, to po prostu trochę wysiłku, np. mycie okien, sprzątanie, szybkie wchodzenie i schodzenie po schodach, no i seks też ;) Niektóre kobiety mówią też o kieliszku koniaku na "dobranoc", ale tego raczej nie wypróbuję...

Ja dziś jestem 4 dzień po terminie porodu i czasem zakłuje mnie szyjka albo pociągnie porządnie w dole brzucha choć bardzo rzadko a ogólnie to się nic nie dzieje, jutro mam po raz drugi KTG więc zobaczymy czy coś się szykuje czy nie.

Ja wiem, że poród to nie jest żadna poezja, ale chciałabym mieć już za sobą, bo i tak musze urodzić, a dziś czuję się w miarę ok.... mam już dośc tych wiecznych zgag, bólów pleców, i w ogóle czuję się jak słoń.

40 ty tydzień, no u mnie z szyjką kijowo :/ ginekolog powiedział enigmatycznie, że wróży nam jeszcze kilka spotkań.... miałam już 2 x ktg, są jakies tam skurcze, ale na pierwszym KTG było ich więcej niż na ostatnim. No ruchliwość dziecka jest niejsza niż np 2 tyg. temu, teraz synuś rusza sie w sumie tylko raz dziennie tak porządnie. W tej chwili też jest aktywny. Mam juz od 4 tyg dojrzałe łozysko i zwapnienia, dlatego chciałabym juz urodzić, boję się, ze mały dostaje mało skł odżywczych i tlenu.

U mnie żadnych skurczów tylko ten ból szyjki i potworne napieranie w dół. Marikkkka nie martw się jesteś pod opieką i myślę że nikt nie da twojemu maluchowi zmarnieć. Moja koleżanka każdą z dwóch ciąż przenosiła o dwa tygodnie i dzieciaczki zdrowe i tłuściutkie:). Będzie dobrze choć trzeba kontrolować stan malucha.

ja w piątek w ostatni dzień 37 tc byłam u ginka i mówił, że spotkamy się za min. 2 tygodnie bo szyjka zamknięta, czop nie odszedł, brzuch nie opadł.......a z soboty na niedzielę nagle w nocy mi wody odeszły i za 3 godziny dzieciak był już z nami :-D Jedyne czym mogłam to sprowokować to pizza pikantna, jaką jadłam przed porodem na kolację :-)

kurde, a ja w 41tc nie malam żadnych skurczy, bóli, nic :o W końcu i tak mi zrobili CC w 42tc :P Nie to, że się chwalę, ale w sumie troche zazdroszczę tego uczucia zbliżającego sie porodu :P I to by było na tyle, co bym zazdrościła w kwestii porodu :P

Rodziłam w 8 miesiącu. Myślałam, że mnie nerki bolą, a to był początek porodu. Nie czułam bólu brzucha, tylko z tyłu w okolicach nerek. W szpitalu zdążyłam zostać przyjęta na ginekologię, po badaniu - rozwarcie na 4 palce - trafiłam na porodówkę, wynik - dziecko na świecie w godzinę od przyjęcia do szpitala ;) Nie zdążyłam się zestresować :)

No i dupa, nie urodziłam tej nocy :o a wszystko zdążyłam jeszcze raz przejrzec, przepakować. Tak sobie myśle, że może ten brzuch mi opadł, bo dużo lżej mi się oddycha i nie mam zgagi, pierwszy raz od kilku tygodni czuję się dobrze :) zaraz jadę na zakupy.