Gość anataszka Napisano Luty 6, 2011 Kochani, Mam taki problem ze swoją przyjaciolką z ktorą znam się od dziecinstwa. Mam wrazenie, że moja przyjaciółka za bardzo mnie wykorzystuje , a nawet mna manipuluje. Dzwoni do mnie z kazydm malym problemem, ale jak ja chce pogodac to nie ma dla mnie czasu. Ostatnio dotarlo do mnie ze czesto na mnie krzyczy i robi wyrzuty jak cos sie nie uklada (np. w pracy, bo pracujemy razem). Dla niej wszytko dokoła sa źli tylko ona jest świeta. Największy problem mam z tym, że traktuje mnie jak swoja taksowkę. Potrafi zadzwonic w ciagu dnia z rozpacza , że uciekl jej autobus i zebym przyjechala ja zawieść do domu lub przynajmniej pomogla dogonić autobus ktory jej uciekl. Wykorzystuje mnie zawsze do odwozenia z pracy - bo przeciez mam po drodze (wcale nie , bo musze dla niej nadrabiac pare km). I moze wszytsko bylo by ok, ale NIDGY nie dolozyla sie ani zlotowki do paliwa. Nawet jak wybieramy sie razem z mezami do kina i jedziemy n=moim samochodem to tez nie pomysla o tym aby zaproponowac zrzutke, a mi nie wypada. Ostatnio zrobila sie wobec mnie wyjatkowo chamska. Tydzien temu mielismy mala impreze w domu. Przyjechala i zachowaywala sie jak gwiazda. Nic jej sie nie podobalo ani nie smakowalo. Poźniej zalowalam, ze ja zaprosilam. Ale gdybym tego nie zrobila to moglaby sie na mnie ovrazic , gdyby dowiedziala sie ze byla impreza a ona nie zostala zaproszona. Niestety, nie wiem jak sobie poradzic z ta moją chyba juz nie do konca przyjaciolką. Szkoda mi naszej wieloletniej przyjazni. Poza tym pracujemy razem i nie tak latwo zerwac kontakty. Moze ktos doradzi co mam zrobić... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach