Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jakas i nikaja

załamana-moj narzeczony okazal sie kims innym- nie mam sil....

Polecane posty

Gość taka jakas i nikaja

pomozcie. nie mam sil. na ten moment czuje sie wyczerpana.... z narzeczonym znamy sie od ponad poltora roku. od miesiaca mieszkamy razem.... wczesniej bylo cudownie. byly klotnie ale przechodzilismy to normalnie. od miesiaca mieszkamy razen,-NIE JEST TAK JAK MYSLALAM ZE BEDZIE.... od poczatku klotnie o byle co- o zle ustawione filizanki w szafce, o zle obrane ziemniaki, o to ze chce tosta z cebula a on bez... dzis drinkowalismy-doszlo do spiecia w sprawie firmy jaka chce ON zalozyc- jestem przeciwna. pod wplywem alkoholu doszlo do kilu przykrych slow. w pewnym momencie zucilam niechcaco koc do kojca naszego psa. On zqaczal robic mi ni stad ni zowad awanture o to- dlaczego wrzucilam tam koc, ze jestem bezduszna bo ona tam spi i lezala na kocu zamiast w kojcu- po chwili klotni \(kiedy to twierdzilam ze jest nienormalny robiac mi awanture o psa ) powiedzial ze jestem BEZDUSZNA SUKA. to bylo APOGEUM. zaczelam sie ubierac chcialam wyjsc, ale doszlam do wniosku ze nie mam gdzie (Mieszkam daleko od rodzicow ) . rozbieralam sie a wtedy on zaczal sie ubierc i wyszedl. powiedzial ze bedzie nocowal u znajomego. wyszedl ale nie wzia\l telefonu. NIE WIEM GDZIE JEST NIE WIEM CO ROBI - NIE WIEM CO ROBIC. MAM TEGO DOSC.\ nie czuje sie bezpioecznie w tym zwiazku, nie mam juz zaufania do NIEGO. nie wiem co robic. PROSZE O POMOC.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
pomocy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zostaw go!!!!
!!!! Nie odzywa sie? Dawno wyszedl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
wyszedl jakies gora 20 min temu, nawet nie wiem bo nie patrzylam na zegarek. nie mam gdzie isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
To moze poszedl na spacer i zaraz wroci!!! Oni zawsze wracaja:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
zostawil telefon... czyli nie moze nocowac u kolegi, bo ma tu tylko jednego, a nie ma jak sie znim skontaktowac... nie ma jak sie odezwac do mnie... boze .... mam dosc... ciagle placze... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
Ja to znam takie awantury.... Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
agatka- tez mam takie przypuszczenia, ale nie o to chodzi...\nawet gdyby poszedl, ja mam juz dosc takiej niepewnosci... nie czuje sie bezpiecznie...ciagle klotnie, po kazdej to gorzej... powiedzial mi jak sie rozebralam, ze |"nie jestem odwazna, ze jestem slaba, ze on jak ubierze kurtke to wyjdzie".... i wysdzedl... mam dosc... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
Agatka- mam 23 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
A ja prawie 23:-) rocznik 88? Ech no nie martw sie... Moze macie taki chwilowy kryzys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialiscie o tym? Ze inaczej jest, odkad mieszkacie razem, że gorzej? Bo jesli rozmawiacie, a nic sie nie zmienia.. przynajmniej Ja, nie widze sensu tego ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam to saamoo
kochana swietnie Cie rozumiem mialam to samo i wiesz co wyprowadzilam sie i i bylo lepiej ale teraz znowu jest zle czuej sei wypalona nie chce juz znim byc ale jak tu sie rozstac po 5 latach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
przyszedl... robi sobie drinka.... dalej pije...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
Ja rowniez jest w zwiazku. Jednak nie mieszkamy razem, za rok bierzemy slub. Jestesmy razem 7 lat. Miedzy nami tez sa gorsze chwile....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
Mowilam ze worci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
powiedzial "miedzy nami koniec mam to w dupie" prawie sie przewraca taki jest pijany :/ mam go dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli teraz nie czujesz się bezpieczna myślisz, że kiedyś masz szansę się poczuć? a czy potrafisz żyć bez poczucia bezpieczeństwa? martwiąc się o jutro? o to do czego się przyczepi następnym razem? w ogóle jak wygląda wasza sytuacja materialna? wynajmujecie i opłacacie mieszkanie wspólnie, pracujecie czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seraphina
Wiesz ja ci opowiem jak jest u mnie mieszkamy razem juz drogi rok.Nie kłócimy sie onic jest nam dobrze,jedyne o co sie kłócimy to zawsze o jakieś głupoty ale przy takich kłótniach zdarza się powiedzieć za dużo czasem zbyt dużo na początku poprostu pekło mi serce bo nie myślalam ze kochany człowiek potrafi powiedzieć tak niemiłe słowa.. Też byłam załamana poradziłam sie babci i wiesz co mi powiedziała ze związek nie polega tylko na usmiechaniu sie to walka o siebie o szacunek do siebie a że nawet w najlepszych parach zdarzają sie takie rzeczy bo przeciez związek to potrafieie się zrozumieć,pojscie na kompromis,przebaczenie. Powiedziała że rozmowy duzo rozmow to najlepsze lekarstwo,jednak pamiętaqj że są granice i też nie wolno ich przekroczyć Jak się ludzie kochają to sie dogadaja jawazniejszy jest szacunek żeby go nie stracić ale ot o walczy sie całe życie. Poprostu daj mu czas niech ochlonie nie wydzwaniaj nie pisz wroci ty sie przespisz z tym i porozmwiajcie wiem że będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seraphina
Nie słuchaj go jutro niech pije:) jutro nawet nie będzie pamietał będzie żałował uwierz mi :) A ty idz sać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seraphina
Agatka 22,5 I uważasz że dobrze robisz?Nie mieszkając znim przed slubem osoba z którą sie spotykasz a osoba z którą zamieszkasz to 2 różne osoby.Radziłabym pomieszkać troche ze soba zobaczyc jak sie dogadujecie na wielu życiowych płaszczyznach bo ozniej zostanie płacz jeśli okaże sie że to ktoś inny z kim nie wytrzymasz poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
To wroc rodzicow. Moze krotka rozlaka dobrze wam zrobi... Zacznij milczec. Jesli mu zalezy to bedzie biegal za Toba. Chociaz sprawdzisz na czym stoisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój facet_________________
Jakaś ty biedna kobieto.............................................................................................................................................................................................,........................................................................................................................................................................................................................................................ ... 20 min. mija a ta siada do kompa i zaczyna się ludzi na kafeterii radzić co ma robić buhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
Nie chcemy mieszkac razem przed slubem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas i nikaja
sram mordom i jem kał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agatka22,5
s p a d a j podszywaczu!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne jassssne
jestescie pod wpływem, wiec o klotnie nie trudno. wymaż ten wieczor z pamieci. no ale jesli codziennie na trzezwo są jazdy o szklanki czy tosty.... to nie wróże nic dobrego. Lepiej że wydało się to teraz, niż po ślubie. Swoją drogą 1,5 roku znajomosci i juz zaręczyny to dość szybko. wiem że są ludzie ktorzy znają sie rok czasu i juz biorą slub... ale ja przeszłam juz troche w zyciu i wiem ze przewaznie pierwszy rok, 1,5 czy nawet dwa w zwiazku (przy czym zakladam ze ludzie znali sie sporo wczesniej) sa zazwyczaj piekne. pozniej dopiero zaczynają się schody. Nie wiem czy tak jest przeważnie, czy tylko ja mam takiego pecha w zyciu ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtrgdbgrhhhjhgnfnfnnn
po co być z kimś takim? Partnerstwo to nie jest przykry obowiązek tylko piękna więź łącząca dwojga ludzi. Już raz trafiłam na takiego faceta, który był tak przewrażliwiony na swoim punkcie, że nie mogłam go nawet pogłaskać po głowie "bo mu fryzurę zepsuję". Rzuciłam, bo wiedziałam,że taki typ charakteru u faceta mi nie odpowiada i nie mam zamiaru z nim się co chwilę kłócić. Znalazłam kochającego partnera,który w życiu nawet by na mnie nie krzyknął. Szukałam i znalazłam i jak na razie 4 lata jak w bajce i niedługo planujemy zaręczyny. Nie wiem dlaczego kobiety dają sobą tak pomiatać. Jeśli nie czujesz zaufania i ciągle się kłócicie to po co być razem? Żeby się tylko denerwować? Szukaj i znajdziesz a z tego związku będziesz się kiedyś śmiać w objęciach ukochanego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas 98776
ktos wstawil haslo na mokego nicka...On rzucil kieliszkiem. mowi teraz o moim bylym, i mnie obraza... nie wiem co z tego bedzie.,. mam go dosc... jak jakas patologia.... masaka/ klnie i mnie obraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakas 98776
agatka jestes??? On poszedl spac.... moge spokojnie popisac.... najbardziej boje sie jednego- rekacji rodzicow i otoczenia na nasze rozstanie... wiem ze rodzice sa za mna i nigdy nie dali by mi zrobic krzywdy...wiec na nich moge polegac ale musze byc pewna swojej decyzji zanim im cokolwiek powiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×