Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona cala sytuacja

facet wypomina mi ciagle, ze za duzo wydaje. Wczoraj znowu sie poklocilismy...

Polecane posty

Gość zmeczona cala sytuacja
chyba o zyciu to on nie mysli skoro szkoda mu nawet pieniedzy na moje zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie damy jedna z drugą
moze facet jest oszczędny bo chce do czegos dojsc i jak widzi dziunię , która sra kasą i nie zastanawiając sie ,że można inaczej , taniej to go szlag trafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
typowe baby ? Nie kazemy im kupowac sobie drogich rzeczy ani niczego nie wymuszany! uwazasz ze takie zachowanie faceta jest normalnie? za niedlugo na chleb pożaluje a co jakby byly dzieci ?? im tez by wszystkiego odmawial !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
oszczednosc oszczednoscia i ja wczesniej podchodzilam do tego na luzie, ale oszczedzanie na zdrowiu to juz zdecydowanie przegiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
No dokładnie! Ja też nie jestem typem osoby która rozwala kase na prawo i na lewo bo jej za dużo nie mam, ale zeby sobie kupic cos od czasu do czasu fajnego czy gdzies zjeść to chyba nie grzech ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
zreszta ja jego pieniedzy nie ruszam wiec chyba to nic zlego, ze swoje wydaje na swoje potrzeby i przyjemnosci. A co zjedzenia na miescie to moj tez twierdzi, ze to strata kasy. Lepiej ugotowac, a juz w ogole najlepiej jakbym to ja ugotowala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
No moj tez chcial zebym stala przy garach i robila mu obiadki i jak mu cos zrobil to pozniej chwalil sie kumplom w pracy jaka to ja gospodynii jestem i robie swojemu facetowi obiadki jak przychodzi z pracy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
a ja mialam dosc gotowania mu. On wraca do domu o 16, ja godzine pozniej to przyjade, wchodze do mieszkania a tu on pan wielki siedzi na kanapie i czeka az ja bede zapieprzac w kuchni. I to nie zadowoli sie byle czym, tylko chcial wyszukane dania, oczywiscie tanie przy tym. Czyli mialabym jezdzic po biedronkach, szukac wszystkiego co najtansze a potem stac 2 godziny w kuchni i mu gotowac. Szybko zmienilam jego poglad na ta sprawe, ja zaczelam jadac w czasie przerwy w pracy i w domu tylko na szybko kolacje robie, a on jak chce to sobie gotuje obiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Powiem Ci kochana ze zupelne odzwierciedlenie mojego naprawde :D On byl taki sam jak jego poryta mamusia, a Twój jest za matką bardzo ? Bo zazwyczaj tacy maja takie zachowania po mamusi ktora mysli ze dziewczyna nic biednemu synusiowi nie ugotuje.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
jasne, za mamusia. Mamusia w ogole prawie codziennie dzwoni, a jak miala do nas zaraz po jego wprowadzeniu sie przyjechac na obiad to sprzatal sam mieszkanie od 5 rano:D Oczywiscie i tak zostalam skrytykowana przez nie, bo tu za malo soli, tam za malo pieprzu, ona robi inaczej, czyli lepiej:D A jeszcze wywiad ze mna przeprowadzila co gdzie kupilam i po ile (juz wiem skad ten nawyk oszczednosci u niego) i pouczala mnie przy tym gdzie taniej. Jak jej powiedzialam, ze nie mam zamiaru oszczedzac na jedzeniu to sie mnie ze zdziwieniem spytala za co dom chce wybudowac:D Tylko, ze ja nie mam w planach zadnej budowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Sie zatsanawiam czy moj byly nie leciał na dwa fronty czasem :) Hehe ja to mialam udreke z jego matką jak u niego mieszkalam bo on oczywiscie dalej u mamusi i nie mial zamiaru sie wyprowadzać :) Ja bylam taka najgorsza nie umialam sprzatac gotować nic wg niej i jej synek bedzie mial ze mną źle! Jak mieszkalismy razem 2 miesiace (wynajmowalismy mieszkanie) to jakos synek nie umarl z glodu a wszystko robilam ja ! Jak bylam w pracy potrafila przylazic i kosztowac zupy i obiadu jakiego zrobilam! Kiedys pamietam przyszla i zaczela meble przestawiać bo jej nie pasowaly to wpadlam w szal i zrobilam mu awanture co jego stara sobie wyobraza.. Oj nie zycze nikomu czegos takiego przezywać :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
A co do dzwonienia to tez non stop na telefonie, ja nie mialam prawa nie odebrac od niej bo zaraz byla wojna ze nie chce z nią rozmawiać i jakim prawem :/ Poryta rodzina ciesze się że sie od nich uwolnilam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
jak dobrze, ze jego matka mieszka 80km od naszego miasta:) bo pewnie tez by chciala codziennie przychodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
cos czuje, ze mnie tez bedzie czekac rozstanie, bo mam juz naprawde dosyc wyliczania mi kazdej mojej zlotowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Ja mieszkalam z nimi jakis czas to co wieczor przychodzila z ryjem czego kolacji nie robie bo Patryk glodny A jak jej powiedzialam ze zrobie za godzine bo teraz nie chcemy to musiala skomentować że pewnie mi sie nie chce :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Wiesz juz nie patrz sercem ale rozumiem bo ja bylam w identycznej sytuacji i wiem co by bylo pozniej, on w ogole na wszystko bral kredyty bo mu szkoda bylo kasy wydawac jak mial i non stop dlugi ile mozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikex
Powiem szczerze ja też czasem mówię swojej żonie że trzeba przyoszczędzić. Ale z drugiej strony mówię jej jasno- że teraz mam pracę i stać nas na to i na to ale żeby pamiętała że jak bym ją przypadkowo stracił, że będzie wtedy mnie musiała bez szemrania utrzymywać. Myślę że przypominanie jej tego dobrze robi i wtedy hamuje się z wydatkami co nie znaczy że jej czasem czymś fajnym nie rozpieszczę np jakąś srebrną biżuterią z okazji naszych rocznic czy urodzin i imienin a czasem z okazji bez okazji http://ujek-dobra-rada.blogspot.com/2011/02/zoto-i-srebro.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
po wczorajszej klotni to juz chocbym chciala to musze sie kierowac rozumem. A odnosnie prezentow to moj mi nic nie kupuje, na urodziny dostalam kubek, na swieta ja mu kupilam porzadny prezent, a on mi wreczyl breloczek do kluczy i zestaw jakis za 10zl z rossmana:O jak sie okazalo breloczek dawali gratis do zestawu a zapakowal oddzielnie, ze niby sam kupil:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
No to fest! Co za skneruch.. ale moj tez taki był w walentynki np caly weekend mialam wolny to siedzial przed kompem i ogladal durne auta.. mowie do n iego chodz do kina albo gdzies to uslyszalam 'nie bo nie ma kasy ! ' a mial poza tym malo nie zarabiał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Teraz jestem z kims innym i jestem szczesliwa - zarabia grosze a dostalam od niego pieska :) tak tak zywego 2 miesiecznego labradora jak poprzedniemu mówilam ze marze o psie to stwierdzil ze jestem jebnieta ;|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
ja mam tez pieska:) prezent od bylego i bardzo go uwielbiam (pieska nie bylego) a moj oczywiscie, ze po co mi pies, ze to kosztuje, ze dziwi mi sie ze tak glupi prezent przyjelam:D No, ale to juz taki typ czlowieka. Jak go kiedys zapytalam czy oszczedza na jakis konkretny cel to powiedzial, ze na odnowe domu dla nas. Ja ze zdziwieniem pytam jaka odnowe, jakiego domu? A on, ze po moich rodzicach jak dostane:O Moi rodzice oczywiscie zyja, pracuja i maja sie bardzo dobrze. Wtedy to normalnie myslalam, ze go udusze to zmienil taktyke i twierdzi, ze trzeba oszczedzac na wieksze mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Ja tez zwariowalam na punkcie swojego :) No on tez gadał że koszta i w ogóle ze trzeba z psem wychodzić i on juz mnie widzi jak ide o 6 rano.. A pozatym wplyw na rozstanie mialo to że wyzywał i jebnał nieraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona cala sytuacja
no moj to mnie nie wyzywa nie liczac wczorajszego incydentu, ale dzis powaznie mysle o tym, ze chyba bedzie trzeba sie rozstac, bo ja sobie nie wyobrazam takiego dziadowskiego zycia przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
Wiesz ja Cie nie namawiam, ale przemysl sobie to po co masz pozniej marnowac sobie zycie? Trzeba pod takim kątem patrzec.. No chyba że sie zmieni... Kochasz go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna lalunia
Dziewczyny a ja to ciągle sama na sobie chce zaoszczędzić i mi mąż na sile wpycha niektóre rzeczy. Nie jesteśmy biedni,ale szkoda mi czasami... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
no mi tez na niektore rzeczy nieraz szkoda, ale chęc kupienia jest silniejsza:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smrodek
jak ja Ciebie rozumiem :( nie wiem czy to Twoj chlopak czy maz, ale zastanow sie dobrze 1000x bo co to za zycie z takim dusigroszem? ja nie mowie o rozpieszczaniu ale przy takim nawet nie uslyszysz ze pieknie wygladasz w tej bieliznie (tylko ile kosztowala?!), ze masz isc i sobie poprawic humorek kumpen jakiejs sexownej sukienki na wspolna kolację... nie wiem jak Ty, ale ja takich rzeczy potrzebuję, pozatym przy facecie ktory ciagle zrzedzi o pieniadze napewno nie czulabym sie bezpiecznie, widac sam sie boi i czuje niepewnie pod wzgledem finandsowym. sama pracuje, zarabiam, ale facet zawsze powinien byc opoką, takze w tej sferze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
No właśnie a pozniej nie daj Boze jeszcze dostaniesz i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko,jedno pytanie:) PO CO TY Z NIM JESTES? to skąpiradło, dusigrosz zniszczy Ciebie i wasz zwiazek..a jak kiedys zdecydowalabys sie na dziecko z nim to co? na dziecku tez oszczedzac bedzie, zobaczysz zrujnujesz sobie przy nim zycie:O uciekaj poki jestes mloda,baw sie,zwiedzaj, ciesz sie zyciem a nie siedz z czlowiekiem,dla ktorego cel zycia to znalezc promocje w tesco:D pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naomi_eu
uciekaj poki jestes mloda,baw sie,zwiedzaj, ciesz sie zyciem a nie siedz z czlowiekiem,dla ktorego cel zycia to znalezc promocje w tesco haha popieram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×