Czy wasze tesciowe tez tak robia?

Mieszkamy daleko od tesciowej i kontaktujemy sie telefonicznie. Za kazdym razem jak maz dzwoni do niej to ona go pyta: "Obiad juz zjadles?" " A co miales na obiad?" Jak sie spotykamy to tesciowa za kazym razem mowi mezowi, ze schudl, ze zle wyglada. Jak kupie mezowi koszule to mowi mu " Oj nie pasuje ci ten kolor - blado w nim wyladasz" Nie lubie tych jej pytan i wiecznych komentarzy.

nie, moja tak nie robi. za to czesto sie mnie pyta czy nic nie potrzebujemy do domu, albo z ciuchow czy moze buty ;)

na huj sobie tym głowe zawracasz:Polej ją.a jak chcesz żeby ją szlak trafił to najlepiej grać głupa,głupie uśmieszki,słodzenie itp.broń boże nie pokazuj jej że sie wkurwiasz;)

ja jej nie pokazuje, ze sie wkurzam ale w srodku sie we mnie gotuje. Podejrzewam, ze ona mowi do meza, zeby nie mowic wprost do mnie. Tylko do cholery czy az takie znaczenie ma kolor koszuli? To sprawa gustu. Podalam tylko przyklad bo jest sporo rzeczy malo waznych a ciagle komenotowanych i ocenianych w niby niepozorny, ale uszczypliwy sposob.

Albo dzwoni do meza i mowi " Ciocia X ma dzisiaj imieniny, czy urodziny - nie zapomnij zadzwonic z zyczeniami" Polowy z tych ludzi do ktorych mam dzwonic z zyczeniami nawet nie znam. Szczytem bylo kiedy zaproponowala, zebysmy zadzwonili z zyczeniami do jej szefowej.

typowa zazdrość o synka, po prostu toksyczna mamusia, która chce dopiec, olej

znam, aż za dobrze, ale malo tego! Teściowa mieszka na ty samym osiedlu, czasami dzwoni do mnie i pyta, co mam dzisiaj na obiad, bo jak coś byle jakiego to synuś mógłby do niej przyjechać, bo ona to ma dobry obiad!!!

wszystkie teściowe to skurwysynki i pedałki

Moj nie mieszka z nia juz 12 lat, wiec tez sporo czasu.