Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość julien797654

chłopak oznajmił mi że chce zostać świadkiem jehowy

Polecane posty

Gość Marzena999888
Opiszę później, bo mam gościa, ok? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochanie :) , witam wszystkich. Spytałem się mojej kochanej dziewczyny czy nie będzie jej przeszkadzać jeśli będę tu pisał. Nie ma nic przeciwko. A zatem o mnie tu chodzi, Wielu z was przeraża moja dziewczynę co bardzo źle wpływa na nią. Jest jeszcze bardziej przygnębiona i co raz trudniej jej sie pozbierać. :( nie uważam żeby moja wiara była przeszkoda do szczęścia mojej ukochanej. jestem przekonany że to nie zmieni naszego życia na gorsze. Kocham ja całym sercem i staram sie by była szczęśliwa. Wiem że jest ogromnie zaskoczona faktem że postanowiłem zacząć studiować. Zrobiłem jej też wiele przykrości... Niestety nie jestem idealnym chłopakiem. Ale kocham ją całym sobą. Mamy teraz prosty układ. Jeśli zauważy że między nami coś złego sie stanie rezygnuje natychmiast! Bo nasze szczęście jest najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Witam, julen, Jeśli chodzi o chrzest, to polega on na całkowitym zanurzeniu w wodzie. Zdaniem ŚJ chrzest tak właśnie powinien wyglądać wg ewangelicznego opisu chrztu wykonanego przez Jana Chrzciciela. Są na yt filmy z chrztów ŚJ, np http://www.youtube.com/watch?v=Lebr-0BjkOw . A ten wpis MARKA to rzeczywiście Twój facet, czy ktoś sobie jaja robi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marku...
Tak Ci się tylko wydaje. Nie czytałam całego tematu, nie wiem co ludzie wypisują. Ale ja również odradzałabym każdemu związanie się z świadkiem Jehowy. Nie zamierzam tu nikogo obrażać, nie zamierzam straszyć Twojej dziewczyny. To nie jest sekta, nie. Ale różni się od katolicyzmu. Czy konieczne jest coś zmieniać? Czy to takie ważne jaka religia? W każdej religii Bóg jest ten sam, nie ważne jak do niego mówimy nieważne jaka religia, jakie dogmaty. Bóg to Bóg. Trzeba być dobrym człowiekiem, aby osiągnąć zbawienie, nie przynależeć do jakiejś religii i określać jako świadek Jehowy, katolik, luteranin, prawosławny itp. A religia ta wpłynie na Wasz związek, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo. Wiem, bo ktoś z mojej rodziny też jest świadkiem Jehowy, i wiem jak bardzo to wpłynęło na całą rodzinę. Wiem jak kiedyś wyglądały święta, i wiem jak wyglądają teraz- właściwie ich nie ma, więc nie wyglądają. Powiesz, że święta są nie istotne (o Bożym Narodzeniu mówię), że Jezus nie urodził się 24 grudnia, więc co tu świętować, że to wszystko jest pogańskie. Zastanawiam się czy Twoi rodzice również są świadkami- jeżeli tak, to myślę że Cię nie przekonam. Jeżeli dowiedziałeś się o tej religii z czasopism typu "Przebudźcie się" to może jeszcze się zastanów. Świadkowie Jehowy to nie są źli ludzie. Tylko nie zmieniaj swojego życia, i życia Twojej dziewczyny tylko dlatego, że nie podoba Ci się religia katolicka; że widzisz tu mnóstwo fałszu i obłudy. Nie trzeba. Wystarczy wierzyć w Boga, nie trzeba od razu stawać się Świadkiem Jehowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Pisząc na tym topiku miałam na celu przybliżenie tematu, o którym mam spore pojęcie osobom, które nie spotkały się z organizacją ŚJ. Nie chciałam nikogo dołować ani załamywać, nie wiem dlaczego Marek ma mi to za złe. Wszystko, co napisałam, jest zgodne z prawdą i poparte moim doświadczeniem z 15 lat tkwienia w tej organizacji. Jeśli chodzi o to , co napisał MAREK, to po przeczytaniu jego postu jestem na niemal 100% pewna, że albo nie podchodzi do sprawy poważnie, albo nie rozumie, na czym polega przynależność do ŚJ. Znałam osobiście SETKI ŚJ i nigdy nie spotkałam się wśród nich z osobą, która mówiłaby, że to nieistotnie, nic nie zmienia i zrezygnuje z tego, jeśli źle to wpłynie na kontakty z dziewczyną. ŚJ są tak bardzo przywiązani do swojej organizacji, że są gotowi zerwać dla niej wszelkie kontakty, nawet z własnym dzieckiem/żoną/matką/ojcem, nie tylko z dziewczyną! (sorry, julien). Żaden "prawdziwy" ŚJ nie powiedziałby tego, co MAREK napisał dwa posty wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrezygnuje....tak postanowił. Mam nadzieje że nie będzie nigdy tego żałował. to nie mogłoby się udać.....Dzięki wszystkim za wypowiedzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Nie ma za co... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Być może Marzenko, polegam na Twoim doświadczeniu w tej kwestii:) On dopiero zaczynał studiować więc może dokładnie nie wiedział na co się pisze, ja też nie wiedziałam dlatego tak spanikowałam. Ciesze się że rozwiązaliśmy tą sprawę zanim byłoby za późno:) Wczoraj powiedział że zrezygnuje bo nie może patrzeć jak się męcze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Nie ma problemu. Polecam się na przyszłość, choć nie życzę Ci, by była jeszcze taka potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwan
Może to co piszę jest trochę spóźnione ale znam kilku świadków. Co do ich znajomości Pisma to w zasadzie go nie znają. Ich wiedza opiera się na broszurach typu "strażnica" gdzie znajdują wykładnię dla interpretacji Biblii. W czasie studium nie poznają całości a jedynie te fragmenty co są dla nich wygodne. W czasie głoszenia kiedy cytują fragmenty to skaczą po tekście. Jak się czyta po kolei to sens jest inny. Uznaję prawo każdego człowieka do swobody wyznania ale są trochę namolni a w czasie głoszenia mają temat przewodni(narzucony odgórnie) i wracają do niego jak do mantry.Życie ze świadkiem jest trudne i wymaga sporo wyrzeczeń. Nie będzie świąt,nie będzie choinki i zajączka, prezentów dla dzieci.Ewentualne odejście jest możliwe ale trudne bo kontakty zostają zerwane i nie ma się już dawnych przyjaciół. Uważam że związek raczej nie ma szans na przetrwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tropicielus
Dla informacji podkreślenia (choć temat się już zakończył bo jeśli dobrze zrozumiałem związek się rozpadł) chciałbym napisać, że to co napisał marek jest bzdurą. Nie może być prawda np. zdanie "nie uważam żeby moja wiara była przeszkoda do szczęścia mojej ukochanej" gdyż świadek Jehowy nie może zawrzeć ślubu z katoliczką. Dla katolika ślub jest ważny zawarty przed wspólnotą wierzących (ślub w USC jest nic nieznaczący), tak więc od samego początku już nie może być mowy o szczęściu gdyż dla niej byłoby to życie w grzechu. Poza tym cała doktryna śJ jest przesiąknięta nienawiścią do Kk, tak więc w potencjalnej "rodzinie" śJ+kk znajdowałyby się publikacje śJ które wyszydzałyby wiarę dziewczyny. A to tylko sam początek. Sam miałem okazję próbować pomóc zrozumieć co dalej począć dwóm takim związkom osobiście. Nie da się bez zrezygnowania albo z katolicyzmu, albo z bycia świadkiem. No cóż, a Marek ma przed sobą bezkrytyczną przyszłość w WTS i zmierzenie się z wszystkimi absurdami i zmianami jakie mu przyjdzie napotkać, bądź też włączenie mega ignorancji. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Związek się nie rozpadł, tylko Marek zrezygnował z bycia świadkiem. "świadek Jehowy nie może zawrzeć ślubu z katoliczką" To nieprawda. Może, choć rzeczywiście nie jest to mile widziane we wspólnocie ŚJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tropicielus
Merzeno (być może się znamy wirtualnie ;-) od kiedy to świadek Jehowy może wziąć ślub przed kapłanem innej religii (tu księdzem kk)? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Tropicielus, ja nie napisałam, że ŚJ może wziąć ślub z księdzem, tylko z wyznawcą KK, to chyba różnica. Znam takie pary, więc wiem, że to możliwe. Nie sądzę, żebyśmy się znały, pamiętam, że bodajże Oblubienica pisała na innym topiku, że jest z rodziny ŚJ, ale to nie ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
Aaaa... PRZED kapłanem, nie Z... Źle przeczytałam, rzeczywiście ślub kościelny nie wchodzi w grę, ale nieraz ŚJ biorą śluby z katolikami w USC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tropicielus
Tyle, że ślub w USC nie jest ślubem katolickim i nie ma żadnego znaczenia dla katolików. Ślub taki to jakby go nie było, a więc tak jakby katolik go nie wziął. ;-) Marzeno, a np na skype castsie sie udzielałaś pare lat temu? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzena999888
"Marzeno, a np na skype castsie sie udzielałaś pare lat temu?" Nie, mylisz mnie z kimś. Właściwie pierwszy raz dyskutuję w temacie ŚJ przez Internet. Co do ślubów, to możliwe, że masz rację. Ja nie jestem katoliczką, więc nie wiem, czy ślub cywilny ma dla nich jakieś znaczenie czy nie. Tylko, skoro nie ma żadnego, to po co się takie śluby odbywają? Chyba tylko po to, żeby strona będąca śJ miała czyste sumienie, że nie żyje w wolnym związku, a katolik nadal czuje się jakby był bez ślubu, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tropicielus
Jak się czuje? A to już pytanie do konkretnej osoby. Natomiast wg wiary kk ślub w USC to żaden ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×