dzisiaj w gabinecie ginekologicznym dostalam prezent

moj gin ekolog ma dziwne zarty,powiedział,mi,ze na walentynki przepisuje mi fajna nowoczesna metode antykoncepcji plastry antykoncepcyjne,zebym mogła zaszalec na walentynki

smiał sie jak głupi przy tym

czemu ginekolodzy maja takie głupie zarciki?mnie to wcale nie smieszyłoo,a on sie chichrał jak dzieciak z mojej miny

mojego gina podnieca moja bujne owłosienie łonowe które ścieli się między moimi grubymi udami niczym grzywa Simby

tak w ogole to lubie wizyty u gina,bo tylko tam dostaje orgazm

prosze sie nie podszywac

zrobił mi taki fisting waginalno analny że myślałam, że zwariuję :)

nie masz poczucia humoru, drewniaro

nie smieszyło mnie,bo niedosyc ze sama wizyta u ginekologa jest dosckrepujaca to jeszcze,krepujace zarty mi serwuje,w koncu to obcy facet ktory zaglada mi w cipske wiec nie jest to komfortowa sytuacja,a takie zarty mogł sobie darowac,to sprawa moja i meza co bedziemy robic w walentynki,chyba ze głodnemu chleb na mysli,bo mu zona nie daje

co ty tam wiesz o humorze :O gdybym ja mial ci­peu gina byłbym codziennie ale nie mam wiec conajmniej raz w tygodniu chodze do urologa, palce w du­pie dr Piotrowskiej to gwarantowany orgazm, polecam