Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Egipcjannnka

CIĄŻĄ W EGIPCIE - łączmy się

Polecane posty

sMROD,BRUD I UBOSTWO.dO TEGO ZAWSZE ROZWOLNIENIE .BLE JA JUZ NIE POJADE TAM W ZYCIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naranja.
Hej, ja przez 2 lata mieszkalam w Egipcie jako dziecko. :) Napierw pol roku w Kairze (Zamalik to moje rewiry), a potem w Agami pod Aleksandria przy lokalnej zaprzyjaznionej rodzinie koptyjskiej (z prawie doroslymi wlasnymi dziecmi), ktora sie nami zajmowala (mna i rodzenstwem) jak rodzice jechali w interesach do Kairu (czyli praktycznie w kolo). To bylo zaraz po PRL-u, koniec lat 80tych, wiec troche sie tam na pewno zmienilo. :) Jak ci sie podoba zycie tam? Ja wspominam bardzo milo ten okres, tylko wkurzajace byly zebrzace o cukierki dzieci na Zamaliku, bo wcale na super biedne nie wygladaly. Poza tym ludzie bardzo ok. Szczegolnie dzieciaki z sasiedztwa w Agami niewiele sobie robily z naszej innosci, bo to byla taka wiocha (no moze nie wiocha ale miescina), wiec tam nie bylo zebrania tylko spokoj. :) Przychodzily do nas na podworko i gralismy w paletki na rzep albo puszczalismy latawce z Supermenem. :P Achh stare dobre czasy... klapki Ziko prawie okragly rok, bazary, moskity, aisz, miodowe ciasto, sok z mango i trzciny cukrowej z lodem pity na ulicy, lody rozane, wlosy w zebach po mango, wieczorne uliczne wyscigi z lokalnymi malolatami pozyczonym bialo niebieskim BMXem z za wysokim siodelkiem, pierwsza nauka plywania udzielana przez jakichs lokalnych lebkow... :P Sigh... nostalgia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naranja.
Generalnie ci ludzie u ktorych mieszkalsmy i z ktorymi sie przyjaznilismy byli bardzo w porzadku! :) Mam przemile wspomnienia. Bardzo ciepli i goscinni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×