Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aajjjajjjj

mam problem...Wejdzicie pomozcie

Polecane posty

Gość aajjjajjjj

jestem z zwiazku z jednym facetem i go kocham ale on mnie bardzo czesto rani i jest drugi facet o ktorym mysle juz 2 lata,nigdy nie powiedzial ze mnie kocha ale wtedy jak sie kumplowalismy czulam to cos magiczne... kurwa nie wiem czego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybierz najlepiej dla siebie... nikt za Ciebie nie podejmie decyzji. Decyzji, która może się okazać bardzo ważną i daleko idącą w skutkach. Jesteś tylko Ty stojąco na przeciw dwóch drzwi, jedną nogą wciąż będąc w pierwszych, a ręką powstrzymując drugie przed zamknięcie, wciąż nie mogąc się zdecydować jaką drogą podążyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjajjjj
ladniej tego ujac sie nie da... ale ja nie wiem,nie chce konczyc zwiazku z obecnym partnerem ale moje serce rwie sie do drugiego,probowalam go wymazac z pamieci ale nie moge,juz 2 lata probuje ale nie wychodzi mi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś się kiedyś oburzał twierdząc, że nie można kochać dwóch osób... Szczerze - to gówno prawda. Można kochać dwie osoby jednocześnie, ale niestety nie można być z dwiema osobami. Chyba z Twojej sytuacji nie ma dobrego wyjścia. A naprawdę chcesz do tego podchodzić w sposób logiczny? Analizując bezsensownie za i przeciw? Kieruj się sercem, kieruj się rozumiem, kieruj się moralnością, kieruj się SAMA. taką, jaką jesteś. Z takim problemem nie słuchaj innych, bo tak jak nie ma idealnego wyjścia, tak nie będzie idealnych rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjajjjj
tak to prawda nie moge byc z dwoma osobami jednoczesnie,najgorsze jest to ze moj obecny partner nie wie co sie dzieje w moim sercu,ze mysle o tamtym ze czasem cos tam klikniemy na gg,znowu ten drugi nie wie ze mam partnera z ktorym juz powoli planujemy przyszlosc,oklamuje w pewien sposob oby dwoch,nie chce tego robic ale robie...obecny partner czesto daje mi do odczucia ze jestem przez niego ignorowana,nie umie juz starac sie jak na poczatku zwiazku,a ten drugi gdy piszemy maile jest taki czuly czy nie wiem jak to nazwac,adoruje mnie czego nie robi moj obecny...gubie sie w swoich myslach,uczuciach,czynach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bywam dupkiem, czasem zbyt otwartym, ale według mnie kłamstwo jest uzasadnione. Tak - poważnie. Problem w tym, że nie można takiej sytuacji ciągnąć długo! Bo to bycie nie fair... Możesz albo zerwać z chłopakiem i starać się budować coś z nowym, albo zerwać kontakt z kolegą i być dalej w swoim związku. Nie ma żadnych opcji pośrednich. A zachowując się tak, jak teraz to prędzej czy później zaczniesz mieć jakieś bzdurne i nieuniknione wyrzuty sumienia, popadać w stany depresyjne, odczuwać niemożność panowania nad własnym życiem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjajjjj
to prawda wyrzuty sumienia mam,ale nie potrafiea moze nie chce skonczyc tej chorej sytuacji,prawda jest taka ze gdy moj obecny daje mi do zrozumienia ze jestem dla niego mniej wazna,ignorowana itp. itd. uciekam i szukam kontaktu z tym drugim aby znowu poczuc sie dla kogos wazna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli jak Twój facet jest chujem to wtedy szukasz kontaktu z drugim na pół etatu, bo w pewien sposób uzupełnia Twojego chłopaka... Pytanie brzmi jaki naiwniak z Twojego kolegi, że daje się tak marnie wykorzystywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjajjjj
a z niego naiwniak to prawda,ale tez jestem podla suka ze tak swiadomie wykorzystuje jednego i drugiego,wiem ze jestem zla,niemoralna,robie to by sie dowartosciwoac,czuc sie potrzebna i kochana,kurwa robie zle przyznaje sie do tego ale wiem jak to wyjdzie na jaw to bedzie gowno,zostane z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cięty język, ale prawda... i nadal wszystko sprowadza się do jednego - tkwisz w bagnie z którego nie sposób się wykaraskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aajjjajjjj
szkoda ze nie umiem jedny cieciem skonczyc tego,czesto wstawalam rano i mowilam koniec z tym,wykasowlam nawet nr tel do tego kolesia ale gg juz zostawilam...to byl blad,umowilismy sie na spotkanie,moj facet sie o tym nie dowie,jak i o paru innych rzeczach,rok temu o tej porze to on mnie zdradzal,wykorzystywal moje zaufanie,od tamtej pory zastanawialm sie jak cos takiego mozna robic,doszlam do takiego momentu ze sama robie to samo co on a moze jeszcze cos gorszego,jakbym sie probowla podswiwdomie zemscic sie za tamto zdarzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×