Chcialabym miec tyle szczescia, zeby spotkac wymarzonego faceta

Ale tak sie pewnie nigdy nie stanie:( Od poczatku swojego zycia dostaje po dupie, jestem brzydka, nie podobam sie facetom. Mam 23 lata, a dopiero raz w zyciu sie calowalam. Chcialabym spotkac w swoim zyciu kogos kto calkowicie odmieni moje zycie. Ale takie marzenia nigdy sie nie spelniaja, bo najczesciej tych wspanialych, bogatych, z klasa poznaja piekne panienki, ktore zawsze w zyciu mialy lzej, ze wzgledu na swoj wyglad. Jestem beznadziejna i staczam sie na dno:(

A może na tym dnie, kiedy już nie będzie w Tobie ani iskierki nadziei, poznasz kogoś wyjątkowego...

a cos robisz w tym kierunku, że by spotkac?

Tak, tylko zebym jeszcze jego nie pociagnela za soba, albo on mnie jeszcze glebiej:/

Probuje za wszelka cene nie tracic nadziei. Dbam o siebie w miare mozliwosci, odchudzam sie. Moze z tej perspektywy wydac sie to dziwne, ale na co dzien jestem usmiechnieta i pogodna, ale niestety brzydka z natury i tego nie zmienie.

ech te marzycielki z głową w chmurach :P

odchodzasz się zeby spotkac? a co to ma do rzeczy? Czyli tylko chuda moze spotkać? to jakim cudem tyle grubych jest szczesliwych? ;) wychodzisz czasem z domu?

Wychodze. Do kina, do baru, dyskoteki. Ale zawsze z kolezankami, w babskim gronie. I niestety zaden facet w tych miejscach nie zwraca na mnie uwagi (kolezanki jakos maja wziecie).

Ladni zawsze maja lzej, brzydcy musza sie bardziej o wszystko starac. Ale jak wyjdzie w ostatecznym rozrachunku, to juz zalezy od czlowieka, bo z wiekiem uroda przemija i wtedy zaczyna sie liczyc cos innego niz ladna buzia, czy zgrabna figura.

no to nie wiem, zacznij hodować chomiki, może to kogos zainteresuje. Aaaa i nie otaczaj się ładniejszymi koleżankami. Generalnie zycie nie sprowadza sie do posiadania faceta. a tak ogólnie to co, na tej imprezie kolezanki mają branie i? czy którąs juz wyszła za mąz za księcia poznanego na dicho?

Cież się z tego co masz, bo czasem bycie z kimś jest rownie beznadziejne i uciążliwe. Wyimaginowałaś sobie "milion w totka" ale naprawdę niewielu spełniają się marzenia. Zazwyczaj kończy się na bylejakości, a to już inna para kaloszy, może tylko ciut lepsza od stanu obecnego, przynajmniej przez pierwszych chwil kilka.

Nie wyszla, ale chodzi o sam fakt, ze podoba sie facetom. Taka swiadomosc bardzo podnosi czlowiekowi samoocene i dodaje wiary w siebie, pewnosci.

dodaje pewności? że jakis nawalony pacan jeden z drugim będą ja oceniać mówiąc standardem z dicho, że jest "niezła świnia i pewnie sie fajnie rucha"? Czego własciwie zazdrościsz kolezankom?

Na mnie nawet nawalony pacan nie leci:(

A kolezankom, akurat tym moim moze nie, ze zazdroszcze, ale po prostu tez chcialabym miec jakies powodzenie u facetow. A czuje sie albo olewana, albo wysmiewana:(

pytanie: a po co Ci nawalony pacan? pytanie nr 2 : dlaczego tak wazne jest dla Ciebie, żeby jakiś pacan uznał , że jestes fajna? A moze on wcale nie jest fajny, tylko dobrze wygląda? wiec w sumie jakie ma znaczenie co pacan o Tobie mysli?

No fakt, moze nawalony pacan nie mialby znaczenia na cos powazniejszego, ale zeby chociaz przez chwile jakos poprawic humor, to by i pomoglo.

kłopot jest jeden tylko: myslisz o sobie źle. Zmień to i tyle.... reszta sie sama ułozy. jak długo bedziesz błagała przechodniów by Ci powiedzieli jaka jestes fajna i ładna tak długo skazujesz się na porażkę

jak jestes ładna to biore cie w ciemno ;)

Tylko, ze to nie jest tak, ze za wszelka cene zalezy mi na opinii innych i ze wazniejsze dla mnie jest ich zdanie na moj temat, niz to co ja sama o sobie mysle. W codziennym zyciu nie musze zabiegac o to, zeby inni mieli o mnie jakies zdanie, bo po prostu wali mnie to. Troche inaczej jednak rzecz sie ma z tymi sprawami damsko-meskimi:/

Jak masz duze balony to z checia Cie przelece;P

co ztego ze kolezanki są ładniejsze, ,, piękne" osoby zazwyczaj zaliczaja dużo porażek w zwiazkach bo te związki sa bardzo płytkie bo opierają sie na wygladzie. jak ty kogos znajdziesz to przynajmniej bedziesz miała wieksza pewnosc ze ten ktos jest z toba ze wzgledu na to jaka jestes w srodku. wiem ze teraz to marne pocieszenie ale kiedys sama to zobaczysz. nie musisz wcale czuc sie gorsza z tego powodu ze nie masz faceta