Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wieloryb w spódnicy

Odchudzanie czas zacząć

Polecane posty

deseczko dasz rade. ja sie jakos trzymam chociaz łatwo nie jest. jutro robie zapas wody i bede ja piła litrami bo na razie same herbatki. no i musze zmienic swoje sniadania bo po 1 kanapki nie dostarczaja mi wystarczajaco energii a po 2 zjadam az 3:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deska do prasowania.
nie wiem czy dam radę.do po poludnia mozna jakos pociagnac, tym bardziej ze rano godzina cwiczen ale potem- fatalnie. jem byle co w mega duzych ilosciach jak zaczynam myslec o waznej dla mnie sprawie. jedzenie mnie uspokaja (na moment) a potem mam okropne wyrzuty sumienia. Np godzine temu wcielam 5 piernikow czekoladowych, a na spotkaniu zjadłam nalesnika z owocami i bita smietana, goraca czekolade a pozniej frytki i jak przyszlam do domu to jeszcze te pierniki. Naprawde myslalam po tym miesiacu ze te juz sie nauczyłam dobrze jesc i ze te nawyki weszly mi w krew a tu dupa. jestem na siebie wsciekla, jestem gruba i jestem slaba. Kazdy dzien okazuje sie byc proba dla mojego charakteru i kazdy dzien teraz przegrywam. I jeszcze moja matka: Ty nie jestes gruba. Ale szczupla tez nie jestem- ona tego nie zrozumie :/ fatalnie sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deska do prasowania.
a teraz zaczynam ukladac plan na jutro. 6.30 cwiczenia 8. sniadanie: platki owsiane, mleko 11.00 mała przekaska- marchewka 14.00 obiad: 5 kotletow sojowych, marchewka, 2 ziemniaki 17.00 przekaska: kisiel 19.30. 2 jajka. i jak mi sie uda dotrwac do jutra wieczora bez niczego zakazanego to bedzie sukces :/ Od jutra zaczynam pic ta herbate pu-erh. i znow kolejny dzien walki zeby walczyc z tym zachlannym jedzeniem. bo to jest niesamowite kompulsywne obzarstwo, nie jestem gloda, ale zalezy mi niesamowicie zeby miec cos w buzi, zeby poczuc ta czekololade az do momentu az serio bedzie mi niedobrze :./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deska do prasowania.
przepraszam ze zapisuje Ci cały Twoj topic ale nie daje juz sobie rady. w kazdym razie nie bede juz smecic tylko wezme sie po raz kolejny w garsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisz pisz, trzeba sie wspierac. ja sie boje ze jutra nie przetrwam bo chłopak przyjezdza na weekend i on je normalnie a ja bede musiała regularnie i "swoje" zarełko :/ no ale dam rade.ide spac bo głodna sie zaczynam robic :P dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deska do prasowania.
Hello :) Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem (ale dopiero 8 wiec...). Sniadanko: 5łyzek platkow owsianych 5 lyzek platkow kukurydzianych 3 lyzki otreb mleko mały jogurt Od dzis zaczynam pic oprocz zielonej herbaty- czerwona :) Mam nadzieje ze wspomoze mnie :) milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wstałam niedawno i na śniadanie zjadłam kaszkę(Biedronkową)bo strasznie mnie zapycha i teraz nawet II sniadania nie wepchne. Ide teraz sprzatać to troche kalorii spadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgus
WITAM ja mam 33 lata i tez chciałabym zrzucić do lata 10-15 kg. na pewno nie żadna przepisowa dieta!! Nie nawidzę tych zasad,tego gotowania. ja wezmę się za takie samodzielne. Rano zjadłam płatki owsiane i mleko 0%. potem jabłko. na obiad planuje ryż i jajko na twardo A co do kolacji to zobaczę Lubie tak sama,z włanym pomysłem bo jestem bardzo odporna na głód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgus
Witam jeszcze raz. A słodkie to na pewno wyeliminuję. kobieta 33 lata wzrost 152cm (mała) waga 72 kg. duzy biust bez celulitu na szczęście kształtna PROBLEM: UDA!!!!!! BRZUCH!!!!! Lecę tez sprzatać Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deska do prasowania.
ojej. co to powyzej? czesc dziewczyny :) mniemam, że u Was wysmienicie :D tak czy siak- jak na razie u mnie OK. Juz po obiedzie (6 kotletow sojowych, 3 lyzki ryzu brazowego, 3 lyzki kapusty kiszonej) i pije czerwona herbate.Jeszcze została mi godzina zajęć. Czasem myśl o czekoladzie albo napadnieciu na biały chleb pojawia sie, ale staram sie to odgodnic :/ o 17.00 zjem kisiel, o 19.00 pol twarogu i jogurt naturlany (5 łyżek) z płatkami kukurydzianymi i moze jajko (chociaz to moze za duzo). Nie mam w planach dzis nigdzie wychodzic. W domu nie ma czekolady- jak ktos cos przyniesie to z miejsca zginie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgus
Już wiczór. Ja jak rano zjadłam płatki to dopiero o 16 normalny biały ryz i pół puszki tuńczyka. Pychota. dawno takiego czegoś nie jadłam. Wypiłam jeszcze kawę ,ale żadnych ciastek chociaż były na stole. A...jeszcze przed obiadem banana. Zaraz zjem jogurt naturalny z otrębami POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brak czasu na pisanie dzisiaj:) II śniadanie wafel ryżowy obiad 7 p.ruskich podwieczorek kefir(zaczyna mi smakować) kolacja sałatka z warzyw i serka wiejskiego Kupiłam dzis wagę więc wiem już dokładnie ile waże :D 76 kg(3 kg mniej ) A teraz idę spalać kalorie bo chłopak jest :p Miłego wieczoru i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgus
Już rano. Córka mnie obudziła Zjadłam płatki owsiane z mlekiem. Ale co mam zrobić z obiadem. Dzisiaj obiad u rodziców i ten....mamy ROSOŁEK. Muszę sie powstrzymać przed nim?????? Może zjeść o 1/4 mniej niż zawsze. Bo zawsze jadłam całą michę i swojski makaronik. Drugie danie to już wiem. Na pewno zjem udko,ale bez ziemniaków i mnóstwo surówki. Dobrze robię??? POZDRAWIAM i MIŁEGO DNIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierogi na diecie
Hmm, bez urazy, ale w jaki sposób Ty się odchudzasz, wiloerybie-pierogami ruskimi???Zmień dietę na racjonalną, dużo warzyw,chleb jedz od święta, dodaj do tego ruch i zaraz zobaczysz efekty. Na tym, na czym jesteś teraz szybko polegniesz, zresztą to nie jest dieta nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierogi na diecie
1 pieróg-90 kcal:O dodam ze pustych kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a te 3 kromki
znowu ja:)I znowu ci powiem że tych 7 pierogów to kochana za dużo!!Skoro jesteś na diecie i to jest dla ciebie mało to ile ty musiałaś jeść przed dietą...?Tak mnie to zastanowiło,bo ja przed dietą to 6 zjadałam na obiad i było to dla mnie dużo.No i chcę się pochwalić że przez 4 dni schudłam 2 kg:).Ciesze sie że wytrzymałam teraz z górki.Już mnie tak nie rusza to że mąż i synek coś super dobrego jedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czepiacie sie o pierogi a ja nienawidze marnowac jedzenia i musze je zjesc. zreszta waga mi spada.a pierogi sie juz skonczyly. Co do mojej "diety"-nie jest to moze dieta ale zaczelam jesc wiecej warzyw. a kromka razowca od czasu do czasu mi nie zaszkodzi.I nie musicie komentowac tego co pisze. macie swoje sposoby na wage to sie ich trzymajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień 6 mojej diety. Rano waga wskazywała 74,4 kg :) Nie mam pojęcia kiedy się ważyć-rano czy wieczorem.Ale chyba bede w kazdy poniedziałek rano. Dziś mi się przytrafiło jedno toffifee :/ ale juz sie wzielam w garsc i ide robic salatke na kolacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14.02.2011 śniadanie kaszka z płatkami II śniadanie 2 kromki z szynka pieczoną i pomidorem obiadu nie było podwieczorek sałatka(warzywa +jogurt naturalny) kolacja serek wiejski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgus
Witam dzisiaj 4 dzień ograniczenia jedzenia. czuję,że będzie to ciężki dzień. szykowałam do zupy i obierałam warzywa. Zjadłam dwie marchewki. Jeszcze dzisiaj babci urodziny. Będzie słodko. Muszę być twarda. Nie lubię się ważyć. Dopiero się zważę jak poczuję ,że ubyło i poznam po ubraniach. To moim zdaniem dobry sposób. Jak się waży codziennie i nic nie ubywa to się zaczyna to olewać i.... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytałam waszych wpisów od początku ale widzę, że dużo z was ma taki problem jak i ja:) Kochamy słodycze i nie umiemy się im oprzeć;) Ja napisze o sobie tak, ze mam dietę MŻ:) ale bardzo efekty mi psują słodycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madgus
Witaj kobieto. Oj słodycze to...straszna pokusa zwłaszcza jak sie ma dziecko,które nimi kusi. Musimy się trzymać i być twarde. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×