dzisiaj zaczynam prace w barze!!!

dzisiaj wieczorem moj pierwszy dzien....mam malo doswiadczenia w takiej pracy ale oni chca mnie przuczyc...tylko troche sie boje, ze nie bede wystarczajaco pewna siebie, ze nie bede umiala ludzi rozerwac...ogolnie mam treme... doda ktos otuchy? :)

spoko, pomysl sobie, ze kazdy kto tam pracuje zaczynal podobnie, glowa do gory, poczatki sa trudne, ale rozkrecisz sie :)

powodzenia :D

och mam nadzieje..na dodatek dzisiaj jest mecz, bedzie duzo ruchu......i pierwszy dzien odrazu!!! aj aj aj.... :D najwazniejsze to zebym byla wluzowana, nie spieta....i usmiech na ustach...chyba sobie kieliszek wina wypije na rozluznienie.....

hehe pamietam swoja treme, teraz tez mam jak mam robic drinki, ktore bardzo zadko podaje i nie zupelnie pamietam jak sie je robi. Na poczatku balam sie, bo nie pamietalam co w jakiej szklance sie podaje itp, ale juz jest ok :) pamietam tez jak robilam malibu i nie chwyilam dorbze szejkera i caly drink wyladowal mi na dekoldzie :) do konca dnia pchanialam kokosem :) Ogolnie trzeba sie nauczyc wsyztskich cen, nazw drinkow, alkohol, obslugi kasyi itp itd ale jest ok, a z klientami na pewno ebdziesz umiala sie dogadac. Pamietaj tez ze sa upierdliwi klienci, szczegolnie kobiety. Faceci nie sa tacy upierdliwi i czesciej zostawiaja napiwki. Pamietam jak raz jeden Niemiec zamowil u mnie piwo, chwile z nim pogadalam i zostawil mi 95 zl napiwku! Ogolnie ci z zagranicy maja wiekszy gest niz Polacy :) Najgorzej ebdzie jak pierwsy raz bedziesz musiala zpostac sama za barem...kurcze ja z nerwow mialam prawie biegunke...

dobrze sie cos takiego czyta.....tak...ceny , drinki...gdzie co jest....musze sie dzisiaj skoncentrowac...zebym tylko jakiejs szklanki nie potlukla!!! :D

współczuję. Pracowałam to wiem jak jest. Trzeba mieć silny charakter. Mam nadzieję że go masz. powodzenia.

Tańczysz na rurze? Czy roznosisz piwo przebrana za króliczka?