Zastanawia mnie dlaczego wszystkie synowe narzekaja na tesciowe

To im śmierdzą, to brudaski i fleje itp itp a przecież one urodziły wykarmiły Waszych mężów i tak samo sie martwiły o nich jak Wy o własne dzieci . Ciekawe jak Wy sie bedziecie czuć za kilanaście lat (a czas szybko ucieka) jak synowe będa o Was w taki sam sposób pisać i będa zabraniać kontaktu z synem . Sama jestem teściową i tak sie zastanawiam co myśli o mnie synowa, choć im sie nie narzucam, nie wydzwaniam i nie wypytuje, ale jak czytam te tematy o tesciowych to mnie az powala.

czują sie uprawnione do wtykania nosa w nie swoje sprawy ... bo wydaje im sie ze jak oddały nam syna to mają prawo zaglądać do MOJEJ LODÓWKI.SYPIALNI itd ...niestety .Jak facet zakłada rodzine to juz nie jest jak dawniej synkeim mamusi i jak mamusia nie kapuje to jej problem

''urodziły,wykarmiły i wychowały waszych mężow''...a ja to co w kapuście znaleziona??

a Twoja mama nie zagląda ?

Ja na swoją nie narzekam, raczej ją podziwiam, bo kobieta nie ma lekko w życiu i nie miała lekko wychowując mojego mężulka ;) Ale za to wyrósł na porządnego człowieka i wiem, że w dużej mierze jest to jej zasługa :) Poza tym widzimy się dość rzadko, mieszkamy osobno i nikt się nikomu do niczego nie wtrąca. I może dlatego też nie mam powodu do narzekania :)

wierze ci ,ze nie jestes namolną teściowa ja tam mam w porządku teściową naprawde to dobra i schorowana kobieta i dusze by oddała A moja siostra ma taką france ,że kazała jej kiedys suszyc pampersy na grzejniku !!!!:O zagląda jej w gary czy aby synka nie truje ....

yhy ale widzisz...jakos zieciowie tu sie nie zalą;)

Ani moja ani jego mama nie zagląda nam do lodówki, pralki, szafy, łóżka.

moja mam i owszem próbowała takich numerów ale niestety zdecydowanie sie sprzeciwiałam i nie mam problemów ani z mamą ani z tesciową :)

bo to babskie forum :)

yhy taaa, ale facetów tu tez nie brakuje :D

e tamm tu to same ciepłe kluchy siedzą :D:o...oni się nie liczą :P

Autorko bo to jest tak ,ze jak nie ma problemów z tesciową to sie na taki temat nie pisze ale czasami naprawde to co piszą dziewczyny to jak jakas bajka o żelaznym wilku ...wierzyc sie nie chce ... Tesciowa mojej siostry kiedys wycierała dziecku buzie osikaną pieluchą i to w srodku ...:O nie no niektóre są zwyczajnie złośliwe .... A te normalne no cóż dobrze ,że są !:)

ja tam nie za bardzo lubię moją tesciową...to taka ''zimna pani'' bez uczuć...urodziła,wychowała i to wszystko

tak to już jest w naszej cywilizacji

moze dziecko miało tzw plesniawki , a moja babcia takie metody stosowała:o to musiało przejsc z pokolenia na pokolenie...ja np tak nie robiłam:)

ja pracuję mąż tez ...a ona robi obiady i rowerem je do nas przywozi ... kurcze kiedys nakrzyczałam troche na nią bo mi wstyd ,ze to jakos tak jakbym ją wykorzystywała .Rozpłakała sie ,że to dla niej radość i ona moze dalej robic .....no i cóż ...Dalej wozi nam obiady .A gotuje mmmmm

ja nie narzekam z całej "superrodzinki" mojego byłego teściowa i tak była najlepsza tylko te dzieci kiepsko jej wyszły ... obecna "teściowa" jest nawet bardziej niz w porządku fajna babka z niej

Ja tez miałam taka co zawsze z czymś sie załgala, zawsze coś kupiła, ale nie zagladała w lodówke i garnki. Troche mi córke bałamuciła, bo ja wypytywała o wszystko od małego, a dziecko jak dziecko plotło i fantazjowało zwłaszcza, ze ja zawsze czyms przekupiła, ale mąż ja opierniczył i dała spokój. Teraz już Jej nie ma od roku, ale moge powiedzieć, ze i tak nie była taka wredna jak myślałam kilkanascie lat wstecz. Ja sobie obiecałam, ze nie bede sie wtracać w zycie młodych, no chyba żebym widziała, że syn krzywdzi synowa lub córka męża i odwrotnie.

zajebista. Absolutnie na nia nie narzekam. Jest swietna kobieta, bardzo ladna i dobra. Zawsze mozemy na nia liczyc i bardzo ja doceniamy z mezem.

byłabym bardzo szczęśliwa gdybym nie miała powodów narzekać na moją teściową ale jak nie narzekać jak to taka podła baba że na nasz ślub nie przyszła że do mnie się nie odzywa to mi to wisi ale że z własnym synem nie chce rozmawiać w Wigilię to już za dużo jak dla mnie

"moja tesciowa jest " mmmm:) żeby tak o mnie synowa napisała;) a teraz ide wziąść prysznic (żebym im nie śmierdziała) :D

szalalaa to nie fer z jej strony :(...ale z czasem moze sie ułoży miedzy Wami.

teściowa dwa razy wątpię w to bardzo bo to bardzo podła kobieta jest dobrze że jest daleko od nas, tak jakbym poprostu nie miała teściowej za to mamę mam kochaną, która mojemu mężowi matkę zastępuje

bo kobiety mają skłonosci do rządzenia..stad takie psioczenie na tesciowe. Ona to kobieta:)

fajnie jak są to mądre "rządy" ale z reguły jest to zwykłe rządzenie się.

na tesciowe, bo tutaj glownie dzieciarnia siedzi i ew. niespelnione prawiczki, ktore jeszcze nie maja zon. A jak sie juz odezwie zonaty, to go glownie interesuja zdrady i dodatkowe kilogramy malzonki. :P Ja mam fajna tesciowa, nie wtraca sie, pomoze na ile jest w stanie pomoc, jadam u niej pyszne obiadki w niedziele. Czasem wyskoczy z dobra rada, ale nigdy nie jest to zlosliwe i przede wszystkim nie obraza sie, jesli nie skorzystam. A korzystam dosc czesto.