Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezsilna sasiadka

Mam problem z sasiadka i jej dzieckiem!

Polecane posty

Gość mam alergie na niewychowane
dzieci i zgadzam sie z wiekszoscia wypowiedzi a ty rozwodko idz z tego topiku to nie miejsce dla ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko weż moralizatorko
Wielu chorób nie widac gołym okiem, a rodzice się takimi rzeczami nie chwalą. Moze zagadniesz ją kiedyś kiedy ją spotkać na chodniku czy na klatce czy z maluchem wszystko ok bo strasznie krzyczał ostatnio i zaczynałaś się martwić i nie ukrywasz ze ci takie krzyki przeszkadzają w pracy. Wiesz jakby się taka sytuacja zdarzyła raz na jakiś czas to bym pomyślałą ze przesadzasz i zebyś dała na wstrzymanie ale jak to się notorycznie powtarza to faktycznie coś jest nie tak i masz prawo jakoś interweniować, a ile to da to już inna kwestia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
bede dzis wychodzic to zajde do niej. Obecnie dziecko dostalo nowa zabawke- gwizdek jakis i teraz gwizdze na przemian z waleniem w podloge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślisz że blok to burdel i każdy moze tam robić co chce i drzeć ryj? myślę, że blok to pewnego rodzaju wspólnota i należy umieć żyć w zgodzie z ludźmi. Moi sąsiedzi znoszą moje( i innych) dzieci. My znosimy ich gości, zalany sufit i głośne remonty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Georgia Alabama
Powiedz sasiadce ze zadzwonisz po opieke spoleczna bo to nienormalne zeby dzieciak sie tak darl...moze mu sie krzywda dzieje. Zalatwisz im wizyte kuratora z opieki spolecznej i nawet rozwodka bedzie zadowolona ze pomagasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
jak sie zapytam czy wszystko z nim ok to jeszcze yskoczy do mnie ze sama jestem chora. Ona nie jest zbyt normalnie nastawiona do ludzi z tego co mi dzis kolezanka z dolu mowila jak poszla do niej w sprawie pieluchy. Wolalabym wiec nie wszczynac z nia jakis awantur. A jezeli ktos jest chory to bardziej bym juz podejrzewala ja niz dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
rozwodka wiec wyobraz sobie ze ci sasiad z gory ciagle muzyke puszcza na caly regulator, dzien w dzien. dziecko ci przez to nie spi, a on zaczyna codziennie od rana do wieczora a czasem jeszcze w nocy. Tolerowalabys?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam alergie na niewychowane
rozwodka wez juz idz i poszukaj jakiegos chlopa co by ci dogodzil bo bredzisz jak potluczona!to pewnie z braku,,meskiego...ekhem...ramienia,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straż miejska
Rozwódka - ale w edług Ciebie to jest normalne, że dzieciak wydziera się, gwiżdże jak opętany w jakiś gwizdek, wali w podłogę? Ja się zawsze zastanawiam w takiej sytuacji - gdzie są rodzice??? Jak aj byłam mała i mieszkałam w bloku to jedyne miejsce do biegania to był plac zabaw. a dziś rodzicom się chyba pomysły na dzieci kończą po nadaniu imienia... Byłam ostatnio u znajomych, akurat tak wyszło, że prawie cały dzień. Nad nimi mieszka rodzina z córeczką - córeczka chyba o wadze słonia biegała cały dzień w te i we wte, z przerwą ok. 14, zgaduję że na obiad... U znajomych wszystko się trzęsło od tego walenia. Rodzice na górze byli w domu. Nie pojmuję tego. Albo mają to dziecko w dupie, albo im się wydaje, że dziecko jest świętą krową :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalatwisz im wizyte kuratora z opieki spolecznej i nawet rozwodka bedzie zadowolona ze pomagasz. Lepsze to niż nic, ale zastanawia mnie dlaczego macie pretensję tylko do kobiety. Pisałaś, że ma męża, może jemu powiedz, żeby żonie więcej pomagał. Myślę, że ona po prostu sobie nie radzi, a dziecko faktycznie jest rozpieszczone. Ale żeby nasyłać policję na matkę i dziecko to trzeba być żałosną staruchą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam alergie na niewychowane
rozwodka!nareszcie piszesz sensownie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
no pewnie jeszcze bede mu mowic zeby jej wiecej pomagal i sie wtracac do ich spraw rodzinnych. Chyba na glowe upadlas. Moze opiekunke w razie pomocy mam jej tez znalezc i oplacic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja cie rozumiem
sama mam dziecko i NIE POZWALAM mu sie wydzierac ani tupac,ze wzgledu na sasiadow. Jak jestesmy u moich rodzicow to robi co chce.Maja dom.Nikomu nie przeszkadza tupanie,no wrzaski owszem.Ale bez przesady. Jak jest brzydka pogoda i nie moge z dzieckiem wyjsc to chociaz jak juz biega i tupie,to w takich godzinach,zeby to nikomu nie przeszkadzalo. Ale na wrzaski stanowczo nie pozwalam.Z tym ze ja sama nie krzycze,tylko tlumacze. dlatego wina lezy po stronie matki.I nie pozwol sobie! idz do niej i jej to powiedz.A jak ci nie otworzy zostaw kartke w drzwiach z wiadomoscia,ze wrzaski ci przeszkadzaja i chcesz z nia na ten temat porozmawiac. Za drugim razem postrasz straza miejska. Niech sie baba wezmie w garsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
no to ide, zobaczymy co z tego wyniknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja cie rozumiem
Rozwodko-co ty pierniczysz za glupoty??? blok to i owszem wspolnota i kazdy musi sie dostosowac do ogolnie panujacych zasad-NIE ROB NIKOMU TEGO CO TOBIE NIE MILE zasada w bloku jest jedna-jeden drugiemu nie przeszkadza,a nie kazdy drze ryj.psy kupcza na trawnikach,pijaki sikaja na klatkach zastanow sie kobieto,co ty wypisujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straż miejska
do "autorko ja cię rozumiem" - a wg Ciebie kiedy jest czas, kiedy dziecko może tupać w bloku i nikomu nie przeszkadzać? :D Rozbawiłaś mnie tym ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że kobieta ma takie dziecko to jej problem i nikt udziału w tym problemie mieć nie powinien. Każdy ma prawo żyć spokojnie w swoim mieszkaniu, a jak ktoś chce się drzeć cały dzień i po 22 to powinien zakupić działkę i postawić na niej dom. Osobiście trafiłby mnie szlag i zadzwoniłabym po straż miejską, ewentualnie zaczęłabym zwracać kobiecie uwagę. Każdy ma prawo do spokojnego życia niezależnie od problemów (które są do rozwiązania przy odrobinie dobrej woli ze strony matki dziecka) innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wg was to pewnie matka specjalnie budzi dziecko o 4 nocy i jeszcze je szczypie żeby się darło, pewnie jej to sprawia frajdę i tylko wy macie swoje prawa i potrzebę spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja cie rozumiem
bawi cie to??? na przyklad w godzinach przedpoludniowych kiedy wiekszosc osob jest w pracy.Lub do tej 14. Jak oczywiscie babcie w bloku nie mieszkaja-ale nawet gdyby mieszkaly-to wiadomo,ze wiekszosc do tej ktorejs godziny robi obiady. a potem wracaja ludzie z pracy,babcie sobie drzemki ucinaja.I ja staram sie dziecko wyciszac w tym czasie,zeby nikomu nie przeszkadzalo. kolezanko-wystarczylo troche pomyslec,ale jak widze...to nie twoja mocna strona wiadomo,ze wszystkim niedogodzisz,ale chociaz czesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opieka nad dzieckiem to nie jest filozofia. To żeby dziecku dostarczyć jakiejś rozrywki też, ubrać i wyjść na dwór żeby się powydzierało i potupało też żaden problem. Dziecka nie wystarczy zrobić i urodzić trzeba się jeszcze nim zajmować. A, że się niektórym nie chce to przecież nie problem innych. Dzieci znudzone, z nierozładowaną energią przejawiają takie właśnie zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ty bedziesz z baba gadac wzywaj policje i juz. moje sasiadki o wszystko policje wzywaja i oni przyjezdzaja wiec i do ciebie przyjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko ja cie rozumiem
luca brasi-no ale niektorym nie przetlumaczysz,niestety zycze takim,ktorzy bronia tej matki z dzieckiem,by mieli raz takich sasiadow-wtedy pogadamy inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam was i jestem wdzięczna, że trafiałam na fantastycznych ludzi. Widzicie tylko czubek własnego nosa. A sąsiadów każdy może mieć różnych tak samo jak każdy może się znaleźć w sytuacji, w której nie będzie umiał sobie poradzić. Jestem ciekawa efektów rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do moich sasiadow czesto
przychodzi corka z malym dzieckiem, nocuja u nich i nigdy nie jest glosno. Dziecko co najwyzej czasem zaplacze, ale nie wariuje tak jak to opisuje autorka. Ja rozumiem, ze ktos moze miec nadpobudliwe dzieci, ale pozwalac im na wszystko mozna wtedy, gdy sie mieszka w domu wolnostojacym. We wspolnocie mieszkaniowej trzeba sie troche hamowac i rozsadna matka nie pozwalalaby przynajmniej na to walenie zabawkami w podloge czy dzikie skoki albo bieganie od rana do wieczora. Teraz jest za zimno na zabawe na dworze, ale jesli dziecko ma duzo energii to mozna je zabrac do roznych ogrodkow dzieciecych, swietlic, na jakies zajecia taneczne czy sportowe odpowiednie do wieku, gdzie bedzie moglo spozytkowac nadmiar sil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsilna sasiadka
juz jestem po wizycie. Sasiadka otworzyla drzwi a ja spokojnie powiedzialam jej w czym problem. Powiedzialam tak: "wiem, ze pani synka w takim wieku, w ktorym zadne dziecko nie usiedzi na miejscu, ale troszke mi utrudnia prace to, ze pani syn krzyczy ciagle, tupie i wali czyms w podloge. Czy moglibysmy jakos temu zaradzic i znalezc jakis kompromis, bo absolutnie nie nakazuje byc ciho pani dziecku, ale czasami uwazam, ze troche jest za glosno i trwa to non stop od kiedy sie panstwo wprowadzili". A oto co uslyszalam: "Dobra, moje dziecko bedzie cicho jak twoj pies tez sie zamknie". No i sie zdziwilam bo nie mam psa co jej od razu powiedzialam a ona na to "w takim razie ja nie mam dziecka" i mi drzwi zamknela przed nosem. Dzwonilam raz jeszcze, ale juz mi otworzyla. Generalnie kolezanka miala racje, chamka jak nic. No coz jak dzis uslysze dziecko po 22 dzwonie na policje, a jak jutro bedzie to samo to tez zadzwonie. Bo juz nie wiem w takim razie jak z ta kobieta rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straż miejska
Ale żeby cokolwiek zrobić z dzieckiem to trzeba CHCIEĆ i choć trochę myśleć.A teraz ludzie robią sobie dzieci na potęgę, tylko jakby nie myśleli o tym, że trzeba je wychować. Wg mnie akurat żadna pora nie jest dobra na to, żeby dziecko tupało, ale to może dlatego że pracuję wyłącznie w domu i powinnam chyba zamieszkać na pustyni, bo każdy hałas w bloku mnie rozprasza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 3 dzieci
jak mozna nie pracując nie radzić sobie z 1 dzieckiem w dodatku 3 letnim? wyjaśnij mi, proszę, bo nie mam pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Posluchaj rozwodko. Nas malo
obchodzi z czym ta sasiadka ma problem. To jej problem, a ona dodatkowo ma w dupie sasiadow bo nie przeprasza za to ze jest glosno. Nie ma tez mozgu, bo kazda NORMALNA INTELIGENTNA DBAJACA O SASIADOW kobieta majaca dziecko zajmuje sie tak nim, by nie bylo uciazliwe, a jesli ono mimo tego sie drze, WYCISZA POKOJ. Ja wyciszylam i na mnie skarg nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×